Gerrard: Kontrakt musiał poczekać

Kapitan the Reds Steven Gerrard przyznał, że już od dawna miał możliwość przedłużenia swojego kontraktu, nie chciał jednak tego robić będąc kontuzjowanym. Gerrard wczoraj podpisał prolongatę, po tym, jak po jego bramce Liverpool pokonał Manchester City.

Liverpool FC nie ujawnił długości umowy, jednak Gerrard ma nadzieje, że nie będzie ona ostatnią w jego wspaniałej karierze.

Po wygraniu bitwy o powrót do pełnej sprawności po roku pełnym kontuzji, 31-latek jest zdeterminowany, by grać tak długo jak to możliwe i dodać kolejne punkty do swego znamienitego życiorysu.

- Jestem zadowolony z podpisania umowy i podekscytowany przyszłością – powiedział Gerrard.

- Mam nadzieję, że będę grał dłużej, niż obowiązuje ten kontrakt.

- Czuję się w pełni sprawny i silny, chcę grać tak długo jak tylko to będzie możliwe.

- Nie chcę wyznaczać sobie żadnych ram czasowych. Będę grał tak długo, jak będę czuł się dobrze i prezentował najwyższy poziom.

- Mam również nadzieję, że swoimi występami w kilku następnych latach zasłużę sobie na kolejny kontrakt.

- Jednak nawet jeśli Liverpool nie zaoferuje mi nowej umowy po wygaśnięciu obecnej, to nie sądzę, abym mógł zagrać dla jakiejkolwiek innej drużyny.

- Jestem w tym klubie od ósmego roku życia i gra dla niego jest dla mnie snem na jawie.

- Mogę sobie wyobrazić siebie jedynie grającego dla Liverpoolu.

- Zostanę graczem przez całą karierę oddanym jednemu klubowi, to wiele dla mnie znaczy.

Gerrard ujawnił, że nowy kontrakt zaoferowano mu już w zeszłym roku, kiedy przechodził rehabilitację po kluczowej dla jego kariery operacji pachwiny.

Jednakże sam Gerrard nalegał, by poczekać z prolongatą do momentu, kiedy wróci na boisko.

- Byłem przybity i smutny w tamtym czasie, a oferta przedłużenia umowy stanowiła dla mnie kopa, którego potrzebowałem.

- Wszyscy w klubie bardzo mnie wspierali.

- Uzgodniłem warunki przedłużenia już dawno temu, zawsze miałem zamiar je podpisać, jednak powiedziałem, że chcę poczekać do momentu, w którym udowodnię, że jestem w pełni zdolny do gry.

- Uważałem, że podpisanie nowego kontraktu, kiedy byłem kontuzjowany nie byłoby w porządku. Chciałem poczekać, aż wrócę na boisko i pokażę wszystkim, że kontuzje to już historia.