Pulis: Remis nagrodą za wysiłek
Tony Pulis jest dumny ze swojego zespołu, który poprowadził po raz 400-setny w meczu z Liverpoolem na Anfield Road. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, a podopieczni Pulisa wykonali wspaniałą pracę w defensywie, będąc przez długie okresy gry pod intensywną presją gospodarzy.
- To wspaniałe osiągnięcie, ponieważ w meczach z Liverpoolem zdobyliśmy cztery punkty i dwukrotnie zachowaliśmy czyste konto - powiedział Pulis.
- Pomimo tego, że musieliśmy odpierać dużą presję Liverpoolu, Thomas Sorensen prawie wcale nie musiał interweniować, co jest zasługą dziesięciu zawodników grających przed nim. Poza główką Kuyta w końcówce, nie mieli oni zbyt wielu czystych szans.
Pulis wyjawił, że przetasował swoje ustawienie krótko przed rozpoczęciem meczu, po tym jak dowiedział się, że Liverpool wystawił dwóch ofensywnych środkowych obrońców i był zachwycony sposobem, w jaki jego zawodnicy zareagowali na tak późną zmianę.
- Zdecydowaliśmy się przesunąć Jona Waltersa na prawą stronę i zagrać trzema zawodnikami w środku pomocy, by zagęścić ten obszar - powiedział Pulis. - Musieliśmy to zrobić, inaczej Liverpool miałby za dużo swobody.
- Chłopcy odpowiedzieli wyjątkowo dobrze na tak późną zmianę planów i dostali nagrodę za tak wielki wysiłek i poświęcenie.
- Poza meczami z Sunderlandem i Boltonem, nasza forma wyjazdowa jest najlepsza od czasu awansu do Premier League, a dwie czy trzy zmiany, jakich dokonaliśmy po porażce na Reebok Stadium, zadziałały na naszą korzyść.
Pulis zaznaczył jednak, że Stoke City musi sprytniej wykorzystywać okazję do kontratakowania przeciwnika w takich sytuacjach.
- Cztery czy pięć razy mieliśmy okazję wyprowadzić kontrę, kiedy nas przycisnęli większą ilością zawodników. Jeśli potrafilibyśmy szybciej wymieniać piłkę i posuwać się do przodu, wtedy któryś z naszych napastników mógłby to wykorzystać.
Komentarze (3)