Kuyt: To jeszcze nie koniec
Dirk Kuyt, który swoją dobrą postawą przyczynił się do awansu Liverpoolu po wczorajszym półfinale CC powiedział, że teraz The Reds muszą zwyciężyć w finale na Wembley, kończąc swą misję.
The Reds zremisowali 2-2 z Citizens na Anfield i w dwumeczu okazali się lepsi triumfując 3-2.
Bramki Gerrarda i Bellamy'ego były idealną odpowiedzią na trafienia De Jonga i Dzeko, za co nagrodą będzie występ przeciwko Cardiff City 26 lutego.
Liverpool zagra tym samym po raz pierwszy na Wembley od 1996 roku.
- Zagraliśmy wspaniale, jeśli chodzi o grę zespołową - mówi wicemistrz świata z 2010 roku.
- Byliśmy lepszym zespołem i zasłużyliśmy na to, by zagrać w finale tych rozgrywek. Gra na Wembley jest czymś, o czym marzył każdy z nas.
- Jestem cholernie szczęśliwy i nie mogę się doczekać już finałowego starcia.
- Wspaniale jest grać na tym etapie rozgrywek, ale musimy jeszcze zakończyć swoją robotę. Jesteśmy zdesperowani, by wznieść w górę ten puchar i taki jest nasz cel.
Czerwoni dali świetną odpowiedź po sobotniej porażce z Boltonem na Reebok Stadium, kiedy w ogniu krytyki stanęła cała drużyna wraz z Kennym Dalglishem.
Kuyt nie omieszkał pochwalić Craiga Bellamy'ego, który momentami siał potężny zamęt w szeregach obronnych City.
- Byliśmy bardzo rozczarowani, po tym, co zdarzyło się na Reebok Stadium.
- Trener, piłkarze i przede wszystkim kibice byli zawiedzeni. Wiedzieliśmy, że musimy zagrać dużo lepiej, by właściwie odpowiedzieć na tamtą porażkę.
- Pokazaliśmy swą determinację, kiedy wczoraj wracaliśmy do gry po straconych bramkach. Wykreowaliśmy sobie dużo okazji i mogliśmy zanotować więcej trafień, ale znów kapitalnie bronił Joe Hart.
- Craig zagrał niesamowicie. Strzelił bardzo ważną bramkę i ciężko pracował od samego początku zawodów. Nie chodzi tutaj jedynie o wczorajszy wieczór. On gra na wysokim poziomie od kilku miesięcy i jest bardzo istotną częścią naszego klubu.
- Musimy też podziękować fanom za wspaniały doping. Atmosfera na Anfield była zdumiewająca. Hałas jaki wytworzyli kibice naprawdę nam pomógł - podsumował Kuyt.
Komentarze (8)