Merseyside XI - Alan Kennedy
W drugiej części serii o wymarzonych przez legendy Liverpoolu reprezentacjach Merseyside swoich ulubionych zawodników z lat siedemdziesiątych zbierze w drużynę Alan Kennedy.
Każdy z byłych zawodników LFC dostał do wyboru jedną dekadę. Ian St John z lat 60. wybrał między innymi evertończyków jak Howard Kendall, Ray Wilson i Alan Ball.
Dziś Alan Kennedy, który został zakontraktowany przez Paisley’a w 1978 roku, jednak od 1972 zaliczył on ponad 150 występów dla Newcastle, więc w ciągu całej dekady miał na oku zawodników i Liverpoolu, i Evertonu.
Ray Clemence
Clemence pojawił się już w jedenastce St Johna, jednak to w latach siedemdziesiątych na stałe wpisał się w historię Anfield i The Reds. Przez 11 lat kariery opuścił tylko 6 spotkań ligowych i wygrał praktycznie wszystko, co mógł. Oto, jak Kennedy uzasadnia swój wybór golkipera:
- Wybieram go, ponieważ był w tamtym czasie najlepszym bramkarzem w Anglii i najlepszym, jakiego kiedykolwiek miał Liverpool FC.
Phil Neal
- To musi być Phil – kontyuuje Kennedy – Kiedy był w klubie, nie grał w dosłownie pojedynczych meczach i strzelał kluczowe bramki w najważniejszych spotkaniach.
Neal to najbardziej utytułowany zawodnik w historii klubu. Zdobył on z Liverpoolem osiem tytułów mistrzowskich, cztery Puchary Europy i cztery Puchary Ligi z rzędu między 1981 i 1984 rokiem. Phil został kupiony przez Shankly’ego z Northampton Town w 1974 roku.
Mike Lyons
- Nazywali go Mr Everton i był zawodnikiem, na którym zawsze można było polegać. Lyons był wysokim, potężnym obrońcą. Całym sercem angażował się w grę i przez wszystkie lata dawał z siebie wszystko dla Evertonu. Lata siedemdziesiąte nie były pełne sukcesów na Goodison, przez co Lyons nie jest tak utytułowany, jak mógłby i powinien być.
Wychowany w Liverpoolu Mike Lyons rozegrał 460 spotkań w niebieskiej koszulce i jaki kiedyś powiedział „przebiegłby przez ceglany mur dla Evertonu”.
Tommy Smith
Po raz drugi Tommy Smith pojawia się w Merseyside XI. Ostatnio za sprawą Iana St Johna miał mieć w sercu defensywy za partnera Rona Yeatsa, dziś stanąłby obok Mike’a Lyonsa.
- Kibice prawdziwie kochali Tommy’ego. Był przesiąknięty Liverpoolem, a przy okazji był fenomenalnym piłkarzem.
Smith został pierwszym zawodnikiem klubu, który położył ręce na europejskim trofeum. Kiedy był kapitanem, The Reds zwyciężyli w 1973 roku w Pucharze UEFA.
Emlyn Hughes
- Emlyn był dla Liverpoolu tym, kim Lyons dla Evertonu, z tym że wygrał więcej trofeów. Hughes mógł zagrać na dowolnej pozycji w obronie, a przy okazji strzelał bramki. Dla reprezentacji Anglii grał na lewej stronie, dlatego tam ustawiam go w moim składzie.
Jeden z najbardziej dynamicznych zawodników w historii klubu kapitanował mu przez okres 1973-1979 dwukrotnie wygrywając Puchar Europy.
Ian Callaghan
Przechodząc do linii pomocy, Kennedy ustawia Callaghana na prawej jej stronie.
- Cally był niesamowicie konsekwentnym graczem. Był urodzonym skrzydłowym, jednak mógł równie dobrze zagrać defensywnego pomocnika. Był jednym z pierwszych piłkarzy, którzy przyjmowali na boisku dwie role w trakcie spotkania.
Rekordzista pod względem występów dla Liverpoolu przez całą karierę na Anfield obejrzał jedną żółtą kartkę. Wczoraj świętował on swoje 70. urodziny, oraz był jednym z pierwszych nazwisk wybranych przez St Johna do Merseyside XI lat sześćdziesiątych.
Duncan McKenzie
- McKenzie to urodzony strzelec, jednak ustawiam go w pomocy, ponieważ chcę tu troche niebieskiego koloru. Kusiło mnie postawienie na Andy’ego Kinga, jednak McKenzie miał w sobie więcej ognia i strzelił więcej bramek, stawiam więc na niego.
McKenzie grał dla Niebieskich tylko przez dwa lata po transferze w 1976 roku. Jednym z jego najlepszych występów był półfinał FA Cup w 1977 roku, wygrany przez Liverpool.
Terry McDermott
- Terry przyszedł w 1974 i potrzebował nieco czasu na zadomowienie się, jednak kiedy poczuł się już jak u siebie, był fantastyczny. Strzelił dla klubu kilka niesamowitych goli, trafiając między innymi w finale Pcuharu Europy w Rzymie.
Według niektórych, McDermott jest strzelcem jednej z najpiękniejszych bramek, jakie widziało Anfield. Było to w 1978 roku podczas demolki, jaką zapewnili Tottenhamowi gracze Liverpoolu zwyciężając 7:0. Terry od dziecka kibicował Czerwonym, a w 1974 grał przeciwko nim w finale FA Cup.
Ray Kennedy
- Naprawdę chcę mieć Ray’a w tym składzie, po prostu ponieważ przez sześć czy siedem lat był najlepszym pomocnikiem świata.
Za sprawą Boba Paisley’a Kennedy przekwalifikował się z napastnika na lewostronnego pomocnika. Zaczynał w Arsenalu, strzelając 71 bramek w 212 meczach i był kluczową postacią w drużynie, która sięgnęła po dublet w sezonie 1970-71.
Kevin Keegan
Na szpicy Keegan z Latchfordem.
- Każdy mógł gołym okiem dostrzec entuzjazm Kevina. Strzelał gole, był może niski jak na napastnika w tamtych czasach, ale jednocześnie zaskakująco skuteczny w powietrzu. Będąc na boisku wprawiał wszystko w ruch.
W latach 70. Keegan był piłkarskim celebrytą. Ze swoim znakiem firmowym, fryzurą, stał się symbolem Liverpoolu i reprezentacji Anglii w tamtym czasie. Podczas pobytu na Anfield zdobył trzy tytuły mistrzowskie, dwa Puchary UEFA i po jednym pucharze Europy oraz Anglii.
Bob Latchford
- Po prostu muszę postawić tutaj na Latchforda. Sam sobie wyznaczał standardy snajperskie podczas swojej kariery. Był jednym z tych zawodników, którzy zawsze znajdą się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.
Przez sześć kolejnych sezonów Latchford był najlepszym strzelcem The Blues, dobijając do 138 bramek w 289 występach.
Komentarze (0)