Dalglish: To był zaszczyt
Kenny Dalglish złożył dziś hołd kibicom i osobom pracującym w Liverpool Football Club po tym, jak jego druga przygoda w roli menedżera zespołu dobiegła końca.
Pomimo poczucia rodzaju zawodu związanego z opuszczaniem stanowiska, Szkot ujawnił, iż czuł dumę prowadząc zespół przez ostatnie 16 miesięcy. Dalglish podziękował Fenway Sports Group za sposób, w jakim się z nim rozstano.
- To był zaszczyt i przywilej, iż dostałem szansę ponownego prowadzenia Liverpool Football Club. Bardzo doceniam pracę, jaką wykonali Steve, Kevin, piłkarze oraz cały sztab podczas mojego pobytu. Czuję się dumny, iż dostarczyliśmy pierwsze od sześciu lat trofeum, po wygraniu Carling Cup oraz byliśmy blisko zdobycia drugiego pucharu znajdując się w finale FA Cup. Oczywiście jestem zawiedziony rezultatami uzyskanymi w lidze, lecz nie zamieniłby Carling Cup na nic innego, ponieważ wiem, jak wiele znaczyło to dla fanów i klubu, aby ponownie zdobywać trofea.
- Oczywiście jesteś zawiedziony odchodząc z klubu piłkarskiego. Muszę przyznać, że sprawa została rozwiązana przez właścicieli i wszystkich w to zaangażowanych w sposób honorowy, ukazujący szacunek i godność, pokazujący klasę włodarzy, którzy nadal pragną, aby klub szedł do przodu, w taki sam sposób, którego chcieli, gdy przejmowali klub.
- Chciałby podziękować wszystkim osobom pracującym w klubie za ich wysiłek i lojalność. Powiedziałem, gdy zwrócono się do mnie o ponowne zostanie menedżerem, iż zawsze będę służył pomocą, jeśli będę potrafił, o każdej porze. Ta oferta pozostaje bez zmian.
- Na koniec chciałbym zaznaczyć moją płynącą z głębi serca wdzięczność dla fanów Liverpoolu, którzy zawsze dawali mi i klubowi niezachwiane wsparcie. Bez nich ani klub, ani ja, nie osiągnęlibyśmy niczego.
Komentarze (30)
Wielki szacunek dla KINGA !!!
Te słowa wywołują u mnie lekki napad śmiechu. Pozytywny koleś, ale nie nadaje się do trenerki, nie te czasy.
YNWA KING!
YNWA Królu!!!
Tak przy okazji może jakaś komplikacja z kennym w roli głównej ?
Swoją drogą FSG po raz kolejny udowodniają, że się nie cackają. To duży pozytyw.
Prawdziewgo mezczyzne poznaje sie po tym jak kończy...Dziekuje Królu Kenny!!!