SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1760

Liverpool way zdeptany przez FSG


Kenny Dalglish przegrał zbyt wiele spotkań w tym sezonie. Nikt nie może temu zaprzeczyć. Tym niemniej, porażki można naprawić. Wczoraj Liverpool Football Club zatracił w znacznej mierze swoją duszę, którą trudniej będzie odzyskać.

Na Anfield pozostał już tylko szkielet. Brakuje menedżera, dyrektora generalnego, dyrektora ds. piłki nożnej, mistrza komunikacji, nowego stadionu, na który nie można się doczekać i wyraźnego ukierunkowania.

Zwalniając największą żywą postać w historii klubu, firma Fenway Sports Group (FSG) zburzyła ostatni pomost pomiędzy tradycjami, które ustanowił Bill Shankly i brzydką, współczesną grą, napędzaną siłą pieniądza. George Gillett Jr i Tom Hicks, poprzedni właściciele, obrabowali Anfield z gotówki, ale nigdy nie byli w stanie zachwiać zakorzenionych podstaw. Te bowiem obroniły się przed zgrają, która rozprzestrzeniła się na tej ziemi. John W Henry, przywódca FSG, wczoraj zerwał stosunki z człowiekiem, który ucieleśniał credo the Kop. Wychwalany “Liverpool Way” wreszcie się skończył.

Henry jest bez wątpienia śmiały. To posunięcie wyraża ambicje. FSG chce wygrywać. Ten nowy, amerykański właściciel ma pięcioletni plan, mający na celu przywrócenie mistrzostwa w Liverpoolu. Niemniej Henry i Tom Werner, prezes FSG, ledwo pokazali swoje prawdziwe oblicze na Anfield. Taktyka spalonej ziemi wobec postępu została zarysowana w Bostonie przez ludzi, którzy przyznają się do swojej nieznajomości futbolu.

To był niezadowalający sezon dla Liverpoolu. Carling Cup w gablocie pucharowej nie zaspokoił nieobecnych właścicieli głodnych dolarów generowanych przez zajęcie czwartego miejsca i udział w Lidze Mistrzów. Sprawa Luisa Suareza - kiedy klub błędnie obrał sposób działania, odpierając zarzuty wymiany zdań na tle rasowym z Patricem Evrą - pozostawiła na Anfield zażenowanie i nadszarpniętą reputację.

Ten kryzys był możliwy do uniknięcia. Gdzie jednak było przywództwo ze strony właściciela? Podczas gdy incydent wymknął się spod kontroli, po drugiej stronie Atlantyku zapadła cisza.

Dalglish nie jest bez wad. Odszedł pełen wdzięku, w stylu człowieka owładniętego futbolem, przyjmując, że był skazany na klęskę przez rezultaty. On i Damien Comolli, były dyrektor ds. piłki nożnej, sprowadzili drugiej klasy zawodników po zawrotnych cenach latem ubiegłego roku. Szkot nigdy nie uchylał się od odpowiedzialności za fiasko procesu rekrutacji. Dlaczego jednak na to pozwolono? Dlaczego właścicielom zajęło to aż tyle czasu, aby zaznaczyć swoją obecność i dlaczego ich decyzje mogłyby okazać się teraz bardziej skuteczne niż do tej pory?

Powzięto wiele prób by zasięgnąć wskazówek od czasu wykupienia klubu 19 miesięcy temu. Czy znaleziono właściwych ludzi do konsultacji? Władze bynajmniej nie nadstawiły ucha ku zdarzeniom na Anfield.

Nastąpi szereg nominacji w ciągu najbliższych kilku tygodni. FSG musi wywołać głębokie wrażenie, aby przywrócić poczucie celu i nadać kierunek w klubie. To stwarza nowe ramy na Anfield i lepiej żywić nadzieję, że nie będzie żadnych problemów na początku dla nowego reżimu, ponieważ przychylność będzie na wagę złota po wczorajszym dniu.

Tak samo będzie na boisku. Nacisk na angielskich zawodników został uznany za porażkę i poszukiwania nowych graczy będą miały charakter globalny. Koncepcja Year Zero rzadko kiedy się sprawdza, niemniej to oni dostarczają zera na koncie. Złość wśród społeczności fanów Liverpoolu wywołana w chwili, gdy akurat legenda klubu zdobyła trofeum, opadnie, jeśli następny menedżer i zawodnicy nie staną na wysokości zadania. Przyśpiewki “Dalglish” posypią się z trybuny the Kop przy najmniejszej oznace słabości.

Człowiek, która odpowiada za FSG sugeruje, że zarząd jest “całkowicie skupiony” na Liverpoolu. Istnieją jednak podejrzenia, że decyzje podejmowane są w trakcie akcji. W środowiskach fanów regularnie bywających na meczach jest cynizm, mimo usilnych próśb o oddanie się sprawie. Kopites mają takie powiedzenie: “Jeśli cię tu nie ma, to się zamknij” — jeśli się z tym nie spotkaliście, darujcie sobie komentarze.

Henry i Werner tam nie byli. A jednak zestrzelili wielkiego bohatera klubu. Lepiej, żeby racja była po ich stronie. Nie ma już miejsca na pomyłki.

Tony Evans

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (22)

tasty 17.05.2012 14:12 #
Nie brońcie Kennego, bo w sierpniu każdy mówił, że priorytetem jest TOP4 - amerykanie sobie w kasze dmuchać i dają.
Light 17.05.2012 14:16 #
Zgadza się . Kenny jest po prostu słabym trenerem i tyle . Liverpool ma grać w lidze mistrzów , a nie stabilizować się w środku tabeli ! . Dalglish to wspaniały człowiek i nic tego nie zmieni , ale nie poradził sobie w roli trenera więc trzeba było go zwolnić .
burmanek8 17.05.2012 14:17 #
Cały czas bazujemy na naszej historii. Rozumiem to, bo jest wspaniała, ale sprawmy, by przyszłość też taka była! Nic nie poradzimy na to, czym stała się piłka, teraz jest to wielki biznes i starając się od tego oderwać zabieramy się z motyką na słońce. Świat idzie do przodu a my z Kennym niestety staliśmy w miejscu. Dziękuję mu za wszystko i czekam na następce!
dynia 17.05.2012 14:34 #
Kompletnie się z tym nie zgadzam,jeśli dalej będziemy żyć historią i legendami to nic nie ruszy do przodu.Od ponad 20 lat nie potrafimy zdobyć mistrzostwa,zmiany są potrzebne.
boczeklfc 17.05.2012 14:39 #
Wszystkie legendy bronią Dalglisha a media mówią o utracie wartości i wzburzeniu fanów a to kompletna bzdura. Dalglish to relikt pod względem warsztatu trenerskiego a większość osób które znają się na tym sporcie to potwierdzą. Liverpool way tonie osoba czy tylko historia to tez przyszłość czyli zwyciestwa sukcesy,i efektowna gra i duma z możliwości grania i kibicowania temu klubowi. Fanie nie będą krzyczeć kenny wróć bo ten sezon był po prostu tragiczny to nie wyniki ale i styl jest ważny u nas i jednego i drugiego brakowało.
Sumo 17.05.2012 14:41 #
Irytujące stają się już te wywody różnorakich mędrców. A 8 miejsce w lidze i oddawanie meczów z ogórkami u siebie to było "Liverpool way"?
Widać, że właściciel chcą stworzyć klub z ambicjami i ja trzymam za nich kciuki.
Asahi 17.05.2012 14:41 #
Nikt nie jest większy niż klub.
Szmuggi 17.05.2012 14:43 #
Takie wypowiedzi tylko utwierdzają mnie w pewności, że FSG wie co robi i nadchodzą lepsze dni !
Szmuggi 17.05.2012 14:44 #
Evans ! STFU!
Lyzwa7 17.05.2012 14:46 #
Tak żyjmy dalej historią i pogrążajmy się w przeciętniactwie i braku ambicji, bo kiedyś byliśmy świetni... od ponad 20 lat jesteśmy średnikm zespołem z nielicznym przebłyskami (2001, 05, 09), więc może czas patrzeć w przód,a nie ciągle w tył?
Guadki 17.05.2012 14:46 #
Oczywiście że troche żal Kennego bo mimo wszystko na nasz dozgonny szacunek i sympatię zasłużył już dawno temu, ALE nie zapominajmy że futbol to biznes, a Kenny nie zapracował na szanse prowadzenia drużyny w następnym sezonie. Mamy w końcu profesjonalnych i dość hojnych właścicieli którym zależy przede wszystkim na wynikach, więc co by nie mówić nie możemy narzekać bo postąpili wbrew zasadzie "the liverpool way".
Lfc-FreaK 17.05.2012 14:49 #
To zwolnienie bedzie miało duży wpływ na morale w szatni. Lepiej zeby następca Dalglisha okazał sie zbawcą. W przeciwnym razie konsekekwencje bedą straszne. Odejdą piłkarze, a fani odwrócą sie od FSG.

Ten cytat bardzo mi sie podoba:

“Jeśli cię tu nie ma, to się zamknij”

Absolutnie zgadzam sie z lokalnymi. Sugeruję także niektórym uzytkownikom tej strony wzięcia go pod uwagę.
Lyzwa7 17.05.2012 14:52 #
To był najgorszy sezon od ok 60 lat jakim prawem jakikolwiek trener ma prawo zpstać na następny sezon?
Gdyby jeszcze Oni walczyli i się starali...
LivingforLFC 17.05.2012 14:54 #
Ten facet na siłę szuka czegoś za co mógłby się przyczepić do FSG i bronić Dalglisha. Ale takich rzeczy nie ma, więc ten artykuł to jeden wielki nieporadny stek bzdur.
w0rst 17.05.2012 15:19 #
Co jak co ale Gerrardowi, Carragherowi, Kuytowi należy się mistrzostwo Anglii! I musimy mieć trenera z głową na karku, taktyka
w0rst 17.05.2012 15:24 #
Jaki trener za 14 porażek został na stanowisku managera?
Jak zdobędziemy mistrza z nowym trenerem to nikt nie będzie żałować tej decyzji. A Kenny będzie najszczęśliwszą osobą na świecie!
Lfc-FreaK 17.05.2012 15:35 #
Ponoć właściciel zrobili podchod w stronę AVB ... Boże tylko nie to :/
scorpionlfc5 17.05.2012 15:46 #
ten artykuł to bzdet. "Liverpool way" by nas na lata na środku tabeli unieruchomił. Nie żyje się wspomnieniami.
Hulus 17.05.2012 16:05 #
Kolejny dziennikarz bez obiektywizmu. Trochę ich rozumiem, bo nie dość, że się wychowali widząc sukcesy Kenny'ego na i obok boiska to jeszcze go dobrze znają a nawet niektórzy z nim pracowali. Jednak ten artykuł jest strasznym aktem żalu i frustracji a nie poważnym i na trzeźwo przemyślanym artykułem. Takie jest moje zdanie.

Można żałować, że Kenny się nie udało oraz że mimo chęci niektórych ludzi nie dostał drugiej szansy, ale nie malujmy FSG jako tych złych. W moim odczuciu za bardzo milczą w sprawie stadionu, chociaż to i tak lepsze niż "w 60 dni wbijemy pierwszą łopatę w ziemię". Każde zwolnienie do tej pory miało sens(najmniej może doktorka) i jest właściwym krokiem. Tylko, że jeszcze nie ma zastępców, ale poczekajmy, bo muszą ich prędzej czy później znaleźć.

Najpierw dajmy im coś zrobić a później na nich naskakujmy. Evans strasznie jednostronnie to pisze. A już zwalanie winy za kampanię koszulkową Dalglisha na milczenie FSG jest żałosne. Klub miał człowiek od PR i jak Dalglish nie potrafił to ten powinien zadbać o wizerunek klubu. Celem była obrona zawodnika a wyszło propagowanie rasizmu poprzez przekaz medialny.

Mnie ekscytuje to, że szykuje się tyle zmian. Może to najwłaściwsze teraz. Nie sądzę, żeby zmiażdżono Liverpool way. Chyba, że to polega na życiu przeszłością, bo w tym jesteśmy świetni. Może w końcu uda się nadać nowy kierunek klubowi, żeby po takim sezonie mówiono w klubie o porażce a nie patrzono z podziwem na puchar CC. Może skończymy w końcu z tym pocieszaniem się zakurzonymi tytułami mistrzowskimi przy kolejnej przegranej kampanii. Trzeba wskrzesić wielkie ambicje, chociaż jasno sobie powiedzieć, że nie da się łatwo do efektów dojść. Ja z niecierpliwością czekam na odmianę w klubie, bo od trzech lat w połowie roku nie mamy już o co grać i zostaje nam tylko żałosne dopingowanie każdemu zespołowi, który ma szansę wygrać z United ligę.
Jetzu 17.05.2012 16:36 #
Przykre stwierdzenie, ale przez kurczowe trzymanie się "Liverpool Way" przez ostatnie 20 lat zostaliśmy daleko w tyle ligowych konkurentów. Piłka nożna przez te 20 lat ewoluowała, jak wszystkie dziedziny życia społecznego. Kiedyś jak piłkarz po meczu poszedł na piwo do lokalnego pubu nie było to nic nadzwyczajnego, dzisiaj od razu miałby przez to ogromne kłopoty. My kibice możemy sobie myśleć, że powinien Kenny dostać kolejną szansę, ale to nie z naszych kieszeni poszły dziesiątki milionów dolarów w ostatnich miesiącach, to nie my zaufaliśmy komuś tak mocno, że byliśmy gotowi powierzyć mu swoje własne, ciężko zarobione pieniądze, żeby zrobił z nich użytek, a on nie tyle że nas oskubał, to jeszcze zostawił z nic nie wartymi gratami a'la Downing.

Gdyby kolega zaoferował Wam pomnożenie kapitału, a po wpłaceniu mu tysiąca złotych, zwróciłby 800 to czy dalibyście mu kolejny 1000 bo "przecież drugi raz nie może nie wyjść"? Może niektórzy tak, ale ludzie myślący na poważnie o tym biznesie - bo tak teraz trzeba nazwać piłkę nożną - na pewno poszukaliby wśród ludzi kumpla, który z 1000 zł zrobi 1500, a potem jeszcze więcej.
Magda 17.05.2012 17:00 #
tak, tak - evans po raz kolejny pokazuje, jaki z niego mądrala, koleś napisał w tym roku kalendarzowym pół dobrej kolumny. klasa rednacz sekcji
buh 17.05.2012 19:17 #
mozna bylo tego uniknac gdyby Kenny mial wiekszy kontakt z rzeczywistoscia..

Pozostałe aktualności

Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (19)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (13)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com
Trening U-21 z pierwszym zespołem - wideo  (0)
20.11.2024 09:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Szoboszlai z trafieniem na wagę remisu  (1)
20.11.2024 09:45, Ad9am_, liverpoolfc.com