Wywiad z Ianem Ayre'm
Dyrektor zarządzający Liverpool FC Ian Ayre znalazł czas, by porozmawiać z przedstawicielem oficjalnej strony internetowej klubu o powołaniu na stanowisko menedżera drużyny Brendana Rodgersa.
Brendan Rodgers jest nowym menedżerem Liverpool FC. Kiedy zadecydowano, że jest właściwym człowiekiem do tej pracy?
Brendan był zawsze brany pod uwagę w naszym myśleniu. Przeszliśmy proces, w którym wykształciły się pewne kryteria i profil, który stworzyliśmy i chcieliśmy znaleźć osobę dopasowaną do tego profilu. Od samego początku Brendan był przez nas brany pod uwagę, co było widać po tym, że poprosił o zgodę Swansea bardzo wcześnie. Potem przeszliśmy przez proces rekrutacji rozmawiając z wieloma kandydatami spoglądając na różnice w ich profilach. W końcu, w ostatnich kilku dniach otrzymaliśmy pozwolenie, które przyniósł ze sobą Brendan i wszystko zostało dopięte na ostatni guzik.
Czy ty, lub jakaś inna osoba konsultowała tę decyzję z kimś spoza klubu, aby podjąć tę właściwą?
Tak, oczywiście. Wspominaliśmy już o tym publicznie. W takich sytuacjach ważne jest, by zebrać opinie szanowanych ludzi ze środowiska piłkarskiego, a teraz byłoby właściwie podziękować im za ważne wsparcie w procesie wyboru menedżera. Owszem, korzystaliśmy z wskazówek ludzi, którzy cieszą się uznaniem i to była dobra decyzja, ponieważ dostawaliśmy pewne sygnały od osób mogących pomóc w kształtowaniu tej decyzji.
Co daje Ci pewność, że Brendan jest właściwym człowiekiem na tym stanowisku?
Ważną rzeczą dla nas było zrobienie kroku do przodu i myślę, że Brendan dysponuje dopasowaną do naszych potrzeb charakterystyką – ekscytujący styl gry, ofensywna taktyka – jego filozofia odpowiada stylowi, który chcielibyśmy wdrożyć w Liverpoolu. Ustaliliśmy pewny profil i postawiliśmy sobie za cel znalezienie kogoś, kto do niego pasuje, a Brendan jest właśnie kimś takim.
Który aspekt CV Brendana jest dla ciebie szczególnie ważny?
Myślę, że to kombinacja rzeczy, szczególnie w jego stylu i pojmowaniu gry. Uważam, że ludzie dostrzegają to, co udało mu się osiągnąć w Swansea – utrzymywać piłkę, grać w sposób atrakcyjny – to rzeczy, które chcielibyśmy zobaczyć w Liverpoolu. Oprócz tego jest wiele innych zalet, które posiada Brendan. On pasuje do klubu.
Czy Brendan zaoferował co, czego nie mogli zaoferować inni kandydaci?
Tak jak już powiedziałem, przeprowadziliśmy wiele rozmów z różnymi kandydatami skupiając się na niektórych rzeczach i ważnych kryteriach, a on był najlepszy, ponieważ znaliśmy jego styl gry, który nam odpowiadał. Tego szukaliśmy, a zatrudnienie go jest fantastycznym osiągnięciem.
Czy uważasz, że filozofia prezentowana przez Brendana jest zgodna z filozofią Liverpoolu?
Zdecydowanie tak. Decyzja o jego wyborze nie zapadłaby, gdyby nie była przemyślana. Najważniejsze było to, że znaleźliśmy kogoś, kto ma odpowiadający nam styl i chce go wdrożyć.
Ludzie mogą zarzucać Brendanowi relatywny brak doświadczenia. Jak potrafiłbyś na to odpowiedzieć?
Wraz z prezesem Tomem Wernerem uczestniczyliśmy wczoraj w corocznej konferencji organizowanej przez Premier League, a jej częścią była kolacja zorganizowana z okazji 20-lecia Premier League. W tym czasie w klubie zbudowano fundamenty na wygranie mistrzostwa, jednak w ostatnim dwudziestoleciu to się nie udało. Musimy wreszcie to osiągnąć. Po to tworzy się drużynę: by wygrać mistrzostwo kraju i europejski puchar. Musimy wykonać wielką zmianą, zrobić krok do przodu, by to osiągnąć i to jest duża część tego, do czego dzisiaj zmierzamy.
Szeroko relacjonowano w mediach, że klub poczynił wiele kroków w poszukiwaniu nowego menedżera. Roberto Martinez był jednym z potencjalnych kandydatów do pracy…
Nie będę zdradzał każdego szczegółu procesu. Nie chcę również mówić o poszczególnych kandydatach. Powszechnie wiadomo, że doszło do spotkania z Roberto Martinezem by omówić z nim pewne kwestie. Dzięki prośbie o pozwolenie na te rozmowy skierowanej do jego obecnego klubu, ta sytuacja została rozwiązana właściwie. Jedno co chciałbym powiedzieć, Brendan był na szczycie listy naszych kandydatów, to on był naszym celem. Był jedyną osobą, której zaoferowaliśmy pracę i jestem zadowolony, że wynik poszukiwań menedżera jest taki, jakiego oczekiwaliśmy od samego początku.
Czy przed Brendanem zostały postawione przez Ciebie lub właścicieli klubu konkretne cele?
Brendan będzie miał cele, ale nie są one przedmiotem publicznej dyskusji. Myślę, że takie postawienie sprawy jest ważne. Tak samo ważne jest to, że cele są stawiane przed każdym, nie tylko przed Brendanem. To cele klubu - każdy pracuje na to, by je osiągnąć, wszyscy będziemy wspierać się wzajemnie by je zrealizować. Brendan otrzyma nasze całkowite poparcie w swojej długoterminowej pracy w klubie. Będziemy pracować z nim w dłuższej perspektywie czasowej. Jestem pewny, że osiągnie sukces.
W ostatnim czasie Liverpool dość często zmieniał menedżerów. Można po raz kolejny zapewnić, że Brendan otrzyma odpowiednią ilość czasu na wykonanie dobrej roboty w Liverpoolu?
Oczywiście. Myślę, że to ważne. I choć w nieodległej przeszłości w klubie zaszło wiele zmian nie możemy zakładać, że ten trend się utrzyma. Poza tym, istnieje wiele okoliczności łagodzących te zmiany, zarówno w strukturze, jak i w kwestii własności klubu. Czujemy się dzisiaj bardzo dobrze robiąc duży krok naprzód. Kenny powrócił w kluczowym momencie. Poprosiliśmy go o powrót do klubu w tak ważnej chwili, a on wykonał w tym okresie fantastyczną pracę. Robimy krok w przyszłość i możemy przejść do nowej filozofii, robimy krok do przodu z nowymi celami, robimy krok do przodu z Brendanem Rodgersem.
Dla Brendana oznacza to konieczność natychmiastowego sukcesu? Niektórzy mogą wytknąć, że Kenny, choć wygrał trofea, opuścił klub. Czy to oznacza, że Brendan będzie musiał wygrać coś od razu?
Myślę, że chodzi o trwały sukces. To wszystko, co powiedzieli nasi właściciele i to wszystko, co robimy przywraca miejsce Liverpoolu na szczycie piłki angielskiej i europejskiej. To nie stanie się dzisiaj, na to potrzebny jest czas. Brendan potrzebuje naszego wsparcia, i jak powiedziałem, potrzebuje czasu. Będziemy mieli postawione przed sobą cele i wszyscy będziemy zmierzać w ich kierunku. Będziemy wiedzieć czym one są, a menedżer otrzyma nasze wsparcie w osiąganiu sukcesów, na które wszyscy będziemy pracować.
Zmierzając do końca, w niedalekiej perspektywie zarysowuje się nowy sezon dla Liverpoolu… Jak bardzo podekscytowany jesteś tym, że w nowej kampanii na czele Liverpoolu stanie Brendan?
On jest wspaniały. Mam nadzieję, że wypełni serca naszych fanów wielkim optymizmem. Okres przygotowawczy na pewno będzie bardzo pracowity. On chce zagłębić się w klub i drużynę i jestem pewny, że w przeciągu kilku tygodni mu się to uda. Oczywiście teraz nie ma w Melwood wielu zawodników i pracowników, ale będzie miło zobaczyć znowu ich wszystkich. Będzie wspaniale zobaczyć wspólny dynamiczny start. Nie mogę już doczekać się pierwszego gwizdka sędziego w nowym sezonie na Anfield, z nową wizją i nowym menedżerem.
Komentarze (1)