SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1578

Rodgers chciałby Sigurdssona


Brendan Rodgers potwierdził swoje pragnienie uczynienia Gylfiego Sigurdssona swoim pierwszym transferem w Liverpoolu po tym, jak przenosiny środkowego pomocnika do Swansea zaczęły się przeciągać.

Przed zatrudnieniem Rodgersa na Anfield, Sigurdsson wybierał się na Liberty Stadium, jednak zmiana okoliczności widocznie zniweczyła układ.

Swansea i Hoffenheim ustaliły 6,8 miliona funtów odstępnego, kiedy Rodgers wciąż był tam u władzy. Warunki osobiste także były negocjowane z 22-latkiem.

Teraz jednak, wraz z przeprowadzką Rodgersa na Merseyside, Sigurdssonowi może być przeznaczony taki sam los.

O ile Rodgers w pełni szanuje życzenie Swansea, by sfinalizować umowę, czuje się zobowiązany, by ścigać gracza, którego kariera rozkwitła pod jego opieką.

- Jeśli wejdzie na rynek, muszę być zainteresowany - wyjaśnił Rodgers.

- Jego wstępna rozmowa musi być ze Swansea, ponieważ miał tam dobry okres.

- Powiedziałem, kiedy miałem rozmowę z prezesem (Huw Jenkinsem) pewnego dnia, gdy mówiłem mu, że zamierzam iść do Liverpoolu, że Gylfi przybył do Swansea, bo ja byłem tam menedżerem.

- Powiedziałem Huw, że kiedy porozmawiam z dzieciakiem powiem mu, żeby się upewnił i uspokoił, skontaktował się z nowym menedżerem, ktokolwiek to będzie, i jeśli wciąż nie będzie mu to odpowiadało, wejdzie na rynek - i wtedy na niego popatrzę.

W międzyczasie Rodgers oddał szacunek roli, jaką odegrali jego ojciec i dziadek w zostaniu menedżerem Liverpoolu.

- Był moim bohaterem. Byłby bardzo dumny - powiedział Rodgers o swoim ojcu, który zmarł w zeszłym roku. - Oboje, moja mama i tato odeszli w krótkim okresie czasu i teraz ich reprezentuję.

- Mój dziadek był kibicem Liverpoolu. To właśnie od tego się dla mnie zaczęło. Urodziłem się w 1973 r. i w późnych latach 70. siadałem razem z nim i moim ojcem (by oglądać Liverpool). To, że tutaj jestem ma dla mnie znaczenie emocjonalne, oprócz tego, że jest wyzwaniem piłkarskim. Kochali świetny futbol. Mój tato był wielkim miłośnikiem Johana Cruyffa, więc to stąd przyszły niektóre z moich wpływów.

- Najbardziej wpłynęli na mnie rodzice. Uczyłem się od wielu ludzi, dobrych i złych, ale rodzice nauczyli mnie wartości ciężkiej pracy. Ciężka praca to zobowiązanie, nie wybór.

- Mój ojciec tak mnie wychował i byłem takim, który raczej działał niż czekał. Podróżowałem do Hiszpanii, Holandii i Niemiec i zjeździłem je całe. Wystawienie się na coś takiego wymaga odwagi.

Rodgers nie próbuje ukrywać, jak chciałby, żeby Liverpool grał albo jakie formacje pragnie wprowadzić. Jego filozofia wygląda na taką, że jeśli wpasuje dobrych graczy w swój system, przeciwnicy będą wiedzieli czego się spodziewać, ale nie dostaną wystarczająco dużo piłki, by temu przeszkodzić.

- Mówią, że najlepsi trenerzy i menedżerowie są najlepszymi złodziejami, więc chcesz wciąć po kawałeczku od każdego - powiedział.

- Brendan Rodgers nie brzmi tak dobrze, jak ktoś z Włoch czy Hiszpanii. Brytyjscy menedżerowie byli zazwyczaj oceniani jako nie robiący zbyt dużego wrażenia. Jestem bardzo dumny, że ludzie tutaj potrafią dostrzec moją wizję, filozofię i pracę. Wiem, że Liverpool rozmawiał z wieloma europejskimi trenerami, ale zdecydowali się na Irlandczyka.

- Nową rzeczą w moim zatrudnieniu jest to, że brytyjski menedżer dostał taką pracę. Kiedy zacząłem pracować w tym zawodzie, chciałem pokazać, że brytyjscy menedżerowie potrafią sprawiać, że drużyny grają tak, jak te z kontynentu i że mamy zawodników, którzy potrafią się do tego dostosować. Określiłbym swój styl jako fuzję.

- Mam dobre pojęcie o tym, gdzie drużyna się znajduje. Myślę, że największym problemem, jeśli na nich patrzysz, są gole. To nie jest fizyka kwantowa. Defensywnie jesteśmy mocni. Drużyna potrzebuje więcej goli. Sądzę, że to jest klucz. Zobaczymy, czy trzeba będzie sprowadzić nowych graczy, czy dostosować styl, by osiągnąć grę z wyższym pressingiem.

- To jest wyzwanie, na które czekam. Moja filozofia jest prosta, jestem tu, by uczyć. Nie jestem tu, by trenować. Trenuje się psy, nie piłkarzy.

- Praca z Jose Mourinho dała mi dużo pewności siebie. Dostrzegł coś we mnie, a pobyt w Chelsea dał mi szansę pracy z dobrymi zawodnikami i świadomość, że mogę im przekazywać swoje pomysły. To było wspaniałe doświadczenie, bo byłem tam w czasie najważniejszego roku w historii Chelsea.

- Jose i ja utrzymujemy kontakt każdego tygodnia i darzę go wielkim szacunkiem. Ale jestem człowiekiem chodzącym własnymi drogami. Miałem własną tożsamość i własne pomysły, także zanim przyszedłem do Chelsea.

Rodgers mógłby w zeszłym miesiącu świętować zdobycie tytułu, gdyby przyjął ofertę pracy jako asystent Roberto Manciniego dwa lata temu.

Zamiast tego, pociągnęły go ambicje menedżerskie.

- Pojechałem do Mediolanu i spotkałem się z Roberto Mancinim, ale wtedy dostałem telefon ze Swansea - powiedział Rodgers.

- Tak naprawdę to było przeznaczenie. To los. Mocno w to wierzę.

Chris Bascombe

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (12)

Bonsky 03.06.2012 14:54 #
Ja również, Buck :)
Tokson 03.06.2012 14:55 #
Ufam nowemu trenerowi, ale moim zdaniem potrzebujemy lepszych zawodników niż Gylfi Sigurðsson
Glodzilla 03.06.2012 15:01 #
On naprawdę wydaje się być dobrym człowiekiem, ma szacunek innych i wieje od niego optymizmem, tak bardzo potrzebnym fanom Liverpoolu.. Będzie dobrze.
Lfc-FreaK 03.06.2012 15:09 #
Hura ! Mamy Brendana ! Teraz wszystko będzie tak jak poiwnno być !!! ... oh wait .. gdzieś to już słyszałem.
Sumo 03.06.2012 15:17 #
Technika, świetny strzał z obydwu nóg- jeżeli nie będą chcieli nas wydoić na jakieś 20 baniek to kupować;)
Hulus 03.06.2012 15:25 #
Imponuje Brendan w każdej wypowiedzi. Silna osobowość. Nic dziwnego, że nie zgodził się na pracę pod DoF. Tego nam potrzeba teraz. Kogoś kto poprowadzi ten klub w jasno określonym kierunku. Roy prowadził na mieliznę, Kenny wprowadził spokój i stabilizację, ale nie wiedział gdzie chce podążać z zespołem. Rodgers ma wszystko ułożone i zna swój cel. Naprawdę dobry ruch z naszej strony. Czuć coś na podobieństwo wejścia Rafy. Ile osiągnie tylko czas pokaże, ale jak już się na niego zdecydowaliśmy to trzeba przy nim wytrwać i obserwować postępy.

A Islandczyk może przyjść, może przejść do Swansea. Mało mnie jara to nazwisko, ale jakby miał być przydatny u nas to czemu nie.
soki 03.06.2012 16:22 #
"Oboje, moja mama i tato odeszli w krótkim okresie czasu i teraz ich reprezentuję. "
okreslenie "okresie czasu" jest niepoprawne.
Hansav 03.06.2012 18:34 #
@soki
nie jest :)
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=3443
mervin 03.06.2012 18:34 #
"Jego filozofia wygląda na taką, że jeśli wpasuje dobrych graczy w swój system, przeciwnicy będą wiedzieli czego się spodziewać, ale nie dostaną wystarczająco dużo piłki, by temu przeszkodzić." - Uwielbiam ten fragment i mam nadzieję, że to wejdzie w życie
matti87 03.06.2012 19:26 #
Podoba mi się jak mówi, lecz mam nadzieję, że te słowa przejdą w czyny a nie będziemy pisać tutaj za rok, że mieliśmy fajnego trenera, który tylko mówił :)
Koniczyynka 03.06.2012 19:52 #
Mówią, że najlepsi trenerzy i menedżerowie są najlepszymi złodziejami.

No i ma chłop racje dobry przykład to jest Chelsea z Hulkiem.
buther18 03.06.2012 22:03 #
no i dobrze, na pewno by się bardziej przydał niż Dałning ;D

Pozostałe aktualności

Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (20)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com