Fowler: Morgan to przyszłość
Legendarny napastnik The Reds, ochrzczony przez Kopites jako „Bóg” był pełen podziwu dla jednego ze swoich następców z Akademii, Adama Morgana, po tym jak młodzik zdobył pierwszego gola dla Liverpoolu podczas tournée po Ameryce Północnej.
Morgan zapewnił Liverpoolowi remis z Toronto i zgarnął nagłówki gazet. Chociaż przed napastnikiem wciąż daleka droga do regularnych występów w pierwszym składzie, Robbie Fowler jest pod wrażeniem tego, co do tej pory zobaczył.
- Myślę, że dla Adama bardzo ważne było dołączenie do wycieczki wraz z pierwszym składem, a menedżer świetnie się zachował dając mu szansę na pokazanie się – mówił Fowler, który razem z Ianem Rushem towarzyszył zawodnikom za oceanem.
- Jako snajper jest naprawdę dobry. Miałem szczęście trenować z nim w Akademii w zeszłym roku, kiedy prowadziłem część zajęć. Ma świetną lewą nogę i naturalną zdolność wykończenia akcji.
- Potrafi dobrze zachować się pod bramką rywala. Spytajcie Rushiego, myślę, że to potwierdzi. Jeśli jesteś opanowany i cierpliwy, poradzisz sobie jako napastnik.
- Nigdy nie wygląda na wzburzonego, co dla mnie jest wspaniałym prognostykiem niezależnie od wieku. Trafił do bramki w meczu z Toronto, a to dobry znak.
- To młody chłopak. Wciąż dużo musi się nauczyć o grze poza polem karnym, ale to przyjdzie z czasem. Pod względem wykończenia akcji jest najlepszym, jakiego widziałem od długiego, długiego czasu będąc szczerym.
- Nie mogę mówić mu, co powinien, a czego nie powinien robić, ponieważ nie obserwuję go bez przerwy i nie jestem trenerem, jednak wtedy, kiedy go widziałem, radził sobie bardzo dobrze. Strzela bramki i jest pomocny dla drużyny.
- Ciężko pracuje na treningach i wie, że ma strzelać gole. Do tej pory wywiązywał się z tego zadania na każdym poziomie, na jakim grał.
- Jeśli masz to coś, to po prostu to masz. Możesz opowiadać ludziom, w jaki sposób strzelić bramkę, ale koniec końców, wszystko zależy od instynktu, cierpliwości i opanowania. Możesz czekać na jedną jedyną szansę w meczu 89 minut, ale musisz ją wykorzystać.
Robbie Fowler zwrócił uwagę na jeszcze jednego młodzika, który może zaimponować kibicom w ciągu najbliższych lat. Chodzi o młodego skrzydłowego, Raheema Sterlinga.
- Jest bardzo szybki i pracuje dla drużyny. Jest młody i będzie się jeszcze uczył, ale na pewno będzie lepszym piłkarzem dzięki minutom, które dostał w Premier League w zeszłym sezonie i być może tym, które dostanie w nadchodzącym.
- Ze swoją prędkością będzie zawsze sprawiał problemy obrońcom i jestem pewien, że wyrośnie na znakomitego piłkarza.
- Brendan zabrał na tournée wielu młodych chłopaków, co było świetnym posunięciem. Trzeba oddać za to szacunek trenerowi, ponieważ jeśli chcesz stać się lepszym piłkarzem i grać w pierwszym zespole Liverpoolu, musisz przebywać wśród lepszych od siebie, trenować i grać z lepszymi od siebie.
- Mam nadzieję, że chłopcy z Akademii będą w stanie wejść do pierwszego składu Liverpoolu między innymi dzięki takim doświadczeniom.
Fowler, który sam przebił się przez wszystkie szczeble Akademii Liverpoolu wyjawił, że konieczność trenowania z takim piłkarzem jak Steven Gerrard będzie jednym z największych wyzwań stojących przed wchodzącymi do drużyny młodzikami.
- Kiedy jesteś młodym chłopakiem i grasz z seniorami, nie dają ci ani sekundy spokoju. Musisz nauczyć się grać z oczami dookoła głowy i błyskawicznie podejmować decyzje.
- W ten sposób ci chłopcy mogą znacznie podnieść swoje umiejętności jedynie poprzez trening. Stają naprzeciwko lepszych, bardziej doświadczonych graczy, którzy nauczą ich szybszej gry.
- Trzeba się przystosowywać i naprawdę szybko się uczyć. Przez lata widzieliśmy wielu młodzików trenujących ze starszymi, jednak pytanie brzmi: Czy potrafi się przystosować? Jest wiele wspaniałych talentów w Akademii, jednak nie wszyscy są w stanie podołać przejściu z poziomu gry Rezerw lub U-18 na poziom Premier League. Jest to naprawdę wielki krok i wielka różnica dla młodego zawodnika.
- Tempo poruszania po boisku i ogóle tempo gry jest nieporównywalne. Generalnie różnica naprawdę ogromna i musisz błyskawicznie się przystosować.
Legendarny napastnik wspomniał jednocześnie o szybkim wpływie, jaki na drużynę wywarł Brendan Rodgers. Według Robbie’go, Irlandczyk jest odpowiednią osobą na właściwym miejscu.
- Nagraliście mnie już jak mówiłem, że przyjście Brendana i to, jak zapatruje się na swoją pracę to łyk świeżego powietrza dla klubu.
- W Swansea, wykonał fantastyczną robotę w zeszłym sezonie. Do tej pory robi wszystko dobrze i tłumaczy wszystko dobrze. Teraz od piłkarzy zależy, czy jego słowa i pracę na treningach przeniosą na boisko.
- Zdecydowanie, zaliczył tutaj dobry start imponując wielu osobom, w tym mnie samemu.
Komentarze (10)
I już mówią "Pod względem wykończenia akcji jest najlepszym, jakiego widziałem od długiego, długiego czasu będąc szczerym"
Osobiście wolę gościa który wbije 20 goli na sezon z 2 metrów niż Sterlinga z 5 golami i 10 asystami nawet przy najlepszych dryblingach świata.
Właśnie więcej nadzieji widzę w Morganie,z jednego względu jest super strzelcem.Potrafi się znaleźdz tam gdzie spadnie piłka...Sterling i Suso to kolejne nadzieje ale bardziej widzę ich jak kreatorów gry Liverpoolu niż strzelców...
Zresztą nie ma co gdybać,może kiedyś całą trójkę zobaczymy w pierwszej drużynie...Oby...
Wydaje mi się, że prawa do LE ma teraz N, więc raczej na Polsacie nie będzie tego meczu :)