Odrodzenie Hendersona? - analiza
Zaledwie kilka dni temu Jordan Henderson został uhonorowany nagrodą dla najlepszego młodego piłkarza Anglii do lat 21, pomimo że wkład i postawa zawodnika w pierwszej części sezonu przeszły raczej bez echa. Tymczasem, w obecnej formie 22-latek współtworzy ze Stevenem Gerrardem niezwykle silną linię pomocy.
W sezonie 2010/11, Hendo był wysoko cenionym piłkarzem Sunderlandu, uważanym za jednego z najbardziej obiecujących pomocników w kraju. Niebawem stał się częścią niesławnej rewolucji Kenny'ego Dalglisha, polegającej na sprowadzaniu do klubu brytyjskich zawodników.
Za jego kadencji, Henderson występował na prawym skrzydle, jednak szybko okazało się, iż pozycja ta nie wykorzystuje w pełni atutów zawodnika, dla którego naturalnym miejscem na boisku jest środek pomocy. Na skutek rozczarowujących występów, klub zdecydowany był sprzedać Anglika, jednak ten wykluczył takie rozwiązanie. Dziś możemy obserwować przejawy gry pozwalającej wierzyć, iż Henderson to po prostu kawał dobrego pomocnika.
Poniżej zaprezentowane zostały statystyki z okresu gry w Sunderlandzie:
Gra podaniami
Liczby te dowodzą, że Jordan był czołowym podającym w zespole, człowiekiem, przez którego przechodziły wszystkie piłki. Odgrywał główną rolę w linii pomocy, radząc sobie całkiem przyzwoicie. Na uwagę zasługuje szczególnie niebywała statystyka górnych podań: próbował aż 228 razy, w 37 spotkaniach zyskując średnią sześciu takich zagrań na mecz. Za ery Dalglisha błędnie zinterpretowano te dane, na skutek czego postanowiono sięgać po zawodników zdolnych obsługiwać podaniami Andy'ego Carrolla. Taktyka ta, delikatnie mówiąc, nie odniosła oczekiwanego skutku.
Kreatywność
Poniższe statystyki są skierowane do wszystkich, którzy wątpią w umiejętności Jordana do kreatywnej gry. W sezonie 2010/11 był pod tym względem najlepszym graczem w Sunderlandzie, stwarzając partnerom 82 okazje do zdobycia gola i asytując przy czterech trafieniach. Należy jednak pamiętać, że asysta składa się z dwóch równorzędnych elementów. Podający kreuje, lecz to od napastnika zależy powodzenie całej akcji, czyli strzelenie bramki.
Nie ma zatem wątpliwości, iż Jordan potrafi grać z pomysłem. Na przestrzeni tamtego sezonu udowodnił, że w każdym meczu jest w stanie stworzyć kolegom dwie szanse na zdobycie gola.
Porównanie do czołowych podających w sezonie 2010/11
Któż był zatem w tych rozgrywkach na szóstym miejscu pod względem kreatywności? Nie kto inny, jak Jordan Henderson. Niżej ukazane dane dowodzą, iż może on z powodzeniem wykonywać stałe fragmenty gry. Szkopuł w tym, że w Liverpoolu wszystkie tego typu zadania przypisane są Stevenowi Gerrardowi, co naturalnie utrudnia Hendersonowi zademonstrowanie fanom swoich zdolności. Widać także, że na czwartym miejscu uplasował się Stewart Downing i był to zapewne kolejny powód, dla którego the Reds zdecydowali się na kupno obydwu Anglików.
Zmiany w grze
Oto porównanie czasu przebywania na boisku w ostatnich dwóch sezonach:
Na słaby wynik z obecnych rozgrywek znaczący wpływ miała decyzja Brendana Rodgersa o desygnowaniu do gry od pierwszych minut Joe Allena. Aktualnie uległo to zmianie. Jordan rozpoczął w pierwszym składzie pięć z ostatnich sześciu spotkań, wzbogacając swe konto o dwa gole i dwie asysty. Warto zauważyć, iż Liverpool mierzył się w tym czasie kolejno z Arsenalem i Manchesterem City.
Z danych wynika również znikoma poprawa celności podań (z 84% na 85%), co jednak oba wyniki czyni lepszymi od osiągniętego we wspomnianym wcześniej sezonie w Sunderlandzie. Nie jest to zatem sprawa warta szczegółowej uwagi. Hendo nie należy do graczy, którzy w łatwy sposób tracą piłkę - w obecnym sezonie przytrafiło mu się to trzykrotnie, co daje jedną stratę na 255 minut gry (dla porównania - wcześniej było to 81 minut).
Pozostając w temacie kreatywności - Jordan stworzył tyle samo klarownych sytuacji, co w zeszłym sezonie, przy czym potroił liczbę asyst, mając w dorobku zaledwie jedną trzecią liczby występów z tamtego okresu. Poprawa jest widoczna w celności podań, częstszym kreowaniu sytuacji strzeleckich oraz stuprocentowych.
Wszystko wskazuje na to, iż te istotne czynniki zostały przez Liverpool dostrzeżone. Jako że wiek raczej wyklucza Gerrarda z gry na niezwykle wymagającej pozycji tuż za napastnikiem, najlepszym rozwiązaniem tego problemu mógłby być właśnie Henderson. Zestawienie Jordana obok kapitana również powinno zdjąć z jego barków nadmierny ciężar.
Za sprawą dwóch goli objawiły się dwa oblicza Anglika. Dał próbkę swoich umiejętności strzałów z dystansu (bramka z Norwich) i doskonałej techniki, udowodniwszy również, iż nie boi się korzystać z siły oraz czysto piłkarskich umiejętności w celu odniesienia zwycięstwa w pojedynku z rywalem i zdobyciu gola (bramka z Arsenalem). Dla Hendersona sprawy wydają się nabierać rumieńców.
Wniosek
Jordan usiłuje przywrócić swą karierę na właściwe tory, a ostatnimi meczami bez wątpienia zdobył uznanie zgromadzonych na the Kop kibiców. Koniec końców, to nadal młody zawodnik, angielski gracz roku do lat 21, zatem wciąż ma czas na rozwój i fani powinni okazać mu cierpliwość. Pewne oznaki pozwalają sądzić, iż możemy być świadkami wielkiej zmiany w ocenie jego postawy. Nie tak dawno przerabialiśmy to na przykładzie Lucasa.
Z dwoma golami i asystami w ostatnich pięciu meczach, Henderson demonstruje powrót do formy. Wygląda na to, że kluczową rolę w odrodzeniu się byłego piłkarza Sunderlandu odegrał Brendan Rodgers.
Wszystkie statystyki pochodzą z Opta Stats Centre z EPLIndex.com.
Komentarze (5)
Henderson ma złe nawyki, jego atuty są mocno papierowe, technicznie niby ma jakieś możliwości ale specjalnie często ich nie wykorzystuje. Z City zagrał bliżej skrzydła, z Arsenalem bliżej poycji nr 10. Ewidentnie widać że nie czuje się czuje komfortowo gdy zbyt dużo od niego zależy. Pomimo zwyżki formy, to nadal zawodnik trudny do zdefiniowania.