Mølby: Simon wzmocnił mentalność
Liverpool zagra z Aston Villą, będąc bardzo podbudowany po ostatnim spotkaniu ze Stoke City – jest to zdanie Jana Mølby’ego. Daniel Sturridge strzelił jedynego gola na Anfield w meczu pierwszej kolejki, ale mogło być inaczej, jednak Simon Mignolet wybronił rzut karny w 88. minucie i the Reds zdobyli trzy punkty na inaugurację.
Mølby uważa, że ostatnie dramatyczne spotkanie z the Potters sprawiło, że teraz the Reds pojadą na Villa Park bardziej pewni siebie.
– Dzięki obronionemu karnemu Simon Mignolet zwiększył swoją odporność psychiczną. Cała drużyna także zupełnie inaczej podejdzie do tego meczu – napisał w swojej kolumnie w Liverpool Echo Jan Mølby.
– Śmieszne jest to, że ludzie rozmawiali kiedyś o debiucie Stewarta Downinga, mimo że w tym meczu trafił w poprzeczkę po znakomitym rajdzie.
– Takie drobne rzeczy, jak ostatnia sytuacja Mignoleta, mają wpływ na jego dalszą karierę.
– Belgijski bramkarz wyglądał na zdenerwowanego, ale w konsekwencji został bohaterem.
– Było widać w nim świeżość i energię do gry, tak jak to powinno wyglądać w drużynie Liverpoolu.
– The Reds wywarli presję na Stoke i na wiele im nie pozwalali, dlatego the Potters popełniali błędy.
– Liverpool mógł strzelić więcej goli, ale zabrakło skuteczności.
– Ważne, że odnieśliśmy zwycięstwo w przeciwieństwie do innych zespołów jak Newcastle czy Sunderland.
– W tym tygodniu podczas ich treningów pewnie nie było zbytnio miłej atmosfery po tych porażkach. Teraz będą musieli się podnieść. Liverpool nie będzie miał takiego problemu jak oni.
Komentarze (4)