Sakho: Jestem „kilerem” Brendana
Mamadou Sakho w wywiadzie dla francuskiej prasy powiedział, że Brendan Rodgers swoimi wskazówkami i śmiałymi radami pomaga mu aklimatyzować się w Liverpoolu.
Obrońca w sierpniu sfinalizował swój wart 17 milionów funtów transfer z PSG i zdecydował się przenieść na Wyspy.
Zawodnik przyznał, że menedżer Liverpoolu stawia przed nim nowe wyzwania, co bardzo mu się podoba i dąży do ich realizacji.
– Regularnie biorę tu lekcje angielskiego. Jeśli chodzi o samą grę, to jest inna, niż we Francji. Na boisku staram się nawiązać, jak najlepszą nić porozumienia z moimi nowymi kolegami. Nasza komunikacja jest coraz lepsza.
– Uczę się pilnie i słucham każdej rady ze strony menadżera. Boss bardzo mi pomaga. To zabawne, że Brendan nazywa mnie „killerem”.
– Musiałem opuścić Paryż, chcąc wrócić do gry w reprezentacji. Jako piłkarz chcesz się rozwijać i wiedziałem, że ten transfer umożliwi mi wskoczenie kolejny poziom wyżej.
– Dołączyłem do wielkiego klubu, który ma olbrzymie aspiracje. Tu również konkurencja o miejsce w środku obrony jest bardzo duża, jednak przede wszystkim jest zdrowa, czego nie mogłem powiedzieć o Paryżu.
– Sytuacja tam była dla mnie skomplikowana. Nie chcę do tego wracać, mógłbym powiedzieć wiele na temat dyrektorów w PSG, lecz nie ma to teraz większego sensu.
– Ten rozdział jest już dla mnie zamknięty. Teraz skupiam się wyłącznie na Liverpoolu.
Komentarze (7)
Mam nadzieję, że zostanie u nas na lata
Don Brendanie.. to może naślesz go na takiego jednego co ciągle gumę żuje...
Dziękuję.
konkurencja o miejsce w środku obrony jest bardzo duża, jednak przede wszystkim jest zdrowa, czego nie mogłem powiedzieć o Paryżu."
Tam o tym, że Sakho nie będzie grał w pierwszym składzie zadecydował... Thiago Silva, który stwierdził, że lepiej gra mu się z rodakiem Alexem. A jak jeszcze doszedł Marquinios (za 38mln ^^) to już w ogóle Sakho spadł w hierarchii. A przed erą szejków był kapitanem i liderem defensywy.
No ale nie żebym narzekał, bo dzięki temu zakontraktowaliśmy świetnego obrońcę, który ma predyspozycje by byc czołowym zawodnikiem w lidze na swojej pozycji.
Kolejną ofiarą zabaw szejków będzie Jeremy Menez. Świetny skrzydłowy, który jednak nie pogra za dużo bo przecież Ibra-Cavani-Lavezzi...
Świetny transfer. Cena nie była niska, ale za jakośc się płaci.