Borini: Wierzę w powrót do LFC
Wypożyczony do Sunderlandu napastnik Fabio Borini nie ma zamiaru poddać się w walce o przyszłość w drużynie Liverpoolu. Wczoraj Włoch zapewnił Czarnym Kotom zwycięstwo 2:1 z Newcastle, strzelając swojego pierwszego gola w barwach klubu.
Dokładnie tyle goli ligowych zdobył w jedynym, przepełnionym kontuzjami sezonie w Liverpoolu, do którego dołączył rok temu za 10 milionów funtów z AS Roma.
Jako że w zespole the Reds miejsca w ataku zarezerwowane są dla Luisa Suáreza i Daniela Sturridge'a, Brendan Rodgers zdecydował, że najlepszym rozwiązaniem będzie wypożyczenie Boriniego. Włoch zaznacza jednak, że jego celem jest powrót do Liverpoolu.
- Do zespołu dołączyło wiele nowych twarzy, ale dla mnie najgorsze było złapanie kontuzji na początku sezonu, kiedy regularnie grałem - wyznał Borini.
- Nadal jestem zawodnikiem Liverpoolu. Zostałem wypożyczony, ponieważ nie było dla mnie miejsca. Po roku zmagań z kontuzjami musiałem odbudować pewność siebie i regularnie grać. Wciąż jednak jestem związany z Liverpoolem.
Obecnie Włoch jest myślami przy Sunderlandzie, któremu pomógł odnieść pierwsze zwycięstwo w sezonie.
- Wygrana była szalenie istotna, nie tylko dla mnie, ale dla całego zespołu. Przyszła w trudnym dla nas momencie i ważne jest, że odbiliśmy się od dna. To wspaniałe uczucie - zakończył.
Komentarze (7)