Jak wydać pieniądze za Luisa?
Jeśli transfer Luisa Suáreza do Barcelony dojdzie do skutku, należy się zastanowić, jak spożytkować 75 milionów funtów, które zasilą klubowy budżet. Brendan Rodgers jest świadomy, że po sprzedaży Urugwajczyka będzie mógł pozwolić sobie na dokonanie ciekawych zakupów.
W ciągu ostatnich kilku lat widzieliśmy już sytuacje, w których kluby sprzedawały swoje największe gwiazdy za wielkie kwoty. To, jak owe bajońskie sumy zostały wykorzystane, jest już inną bajką.
Odejście Suáreza przywodzi na myśl rekordowy transfer Garetha Bale’a do Realu Madryt przed ubiegłym sezonem. Sytuacja Tottenhamu jest również nauczką, iż pieniądze nie zawsze gwarantują sukces.
Poniżej prezentujemy kilka wariantów, mniej lub bardziej udanych, które mogą pomóc the Reds w podjęciu najlepszej decyzji na wypadek sprzedaży Luisa.
Opcja pierwsza: Zakup wielu piłkarzy, występujących na różnych pozycjach
Przykład: Tottenham Hotspur (2013/2014)
Zawodnik sprzedany: Gareth Bale (85 milionów funtów, do Realu Madryt)
Zawodnicy kupieni: Paulinho (17 mln), Nacer Chadli (7 mln, Twente), Roberto Soldado (26 mln, Valencia), Étienne Capoue (9 mln, Toulouse), Vlad Chircheș (8 mln, Steaua), Christian Eriksen (11,5 mln, Ajax), Erik Lamela (26 mln, Roma)
Pomimo faktu, iż transfer Walijczyka do Madrytu został dopięty ostatniego dnia okienka transferowego, Koguty przygotowały się wcześniej, kupując siedmiu piłkarzy za ponad 100 milionów, wzmacniając zespół w obronie, pomocy i ataku.
Soldado był już wówczas uznaną marką, a o Lamelę i Eriksena walczyły największe kluby Europy. Paulinho tuż po zwycięstwie w Pucharze Konfederacji też nie mógł narzekać na brak ofert.
Jak się skończyło: André Villas-Boas stracił pracę po druzgocącej porażce 0:5 z Liverpoolem na White Hart Lane. Klubowi nie udało się godnie wypełnić luki po Bale’u. Soldado nie mógł się przełamać, a Lamela zaliczył bardzo słaby sezon. Tylko transfer Eriksena można nazwać udanym.
Pod wodzą Tima Sherwooda, który zastąpił Villasa-Boasa, Tottenham nie przeszedł znaczącej metamorfozy.
Co to oznacza w przypadku Liverpoolu: Klub może kupić kilku piłkarzy na różne pozycje, ale przy stylu, jaki preferuje Brendan Rodgers, potrzeba wzmocnień z górnej półki. Liczy się jakość, a nie ilość.
Z drugiej strony, Roma za sprzedaż Marquinhosa do PSG zainkasowała 30 milionów euro, za które kupiła kilku piłkarzy, których nazwiska nie elektryzowały kibiców, ale okazały się strzałem w dziesiątkę: Kevina Strootmana, Mehdiego Benatię, Gervinho, Adema Ljajicia i Mattia Destro. Po zajęciu szóstego miejsca w sezonie 2012/13, Roma zakończyła ubiegły na miejscu drugim grając piękny, ofensywny futbol.
Opcja druga: Nie wydawać całej kwoty, ale dać się wykazać innym zawodnikom
Przykład: Manchester United (2009/2010)
Zawodnik sprzedany: Cristiano Ronaldo (80 mln, do Realu Madryt)
Zawodnicy kupieni: Antonio Valencia (16 mln, Wigan), Gabriel Obertas (kwota nieujawniona, Bordeaux), Mame Briam Diouf (kwota nieujawniona, Molde), Michael Owen (wolny transfer)
Po sprzedaży Ronaldo, który w trzech poprzednich sezonach strzelił 66 goli, United zdecydowali, iż nowym liderem będzie Wayne Rooney i to właśnie wokół niego będzie budowany zespół.
Operacja wyszła na dobre Rooneyowi. Napastnik strzelił 26 bramek mimo długiej nieobecności spowodowanej kontuzją.
Ofensywny tercet ManU: Ronaldo-Rooney-Tévez został rozbity, gdyż do lokalnego rywala – City odszedł Argentyńczyk. Sezon 2009/2010 był dla Czerwonych Diabłów nieudany. Zdobyli tylko Puchar Ligi. Mistrzostwo Anglii przegrali z Chelsea różnicą bramek, a z Ligi Mistrzów odpadli już w ćwierćfinale. Strata Ronaldo była bolesna.
Co to oznacza w przypadku Liverpoolu: Krok do przodu dla Daniela Sturridge’a. Anglik strzelił 21 bramek w sezonie, grając u boku Urugwajczyka. Jego postępu pod wodzą Rodgersa trudno nie zauważyć. Szkoleniowiec the Reds czyniąc napastnikiem numer 1 Sturridge’a podjąłby dobrą decyzję.
Z drugiej strony… Atlético Madryt otrzymało furę pieniędzy za Radamela Falcao, ale wydało tylko małą część tej kwoty na zawodników pierwszego składu – Davida Villę i Toby’ego Alderweirelda. Następcą Kolumbijczyka został Diego Costa i poradził sobie znakomicie. Brazylijczyk z Hiszpańskim paszportem strzelił 27 goli w lidze i poprowadził Atléti do mistrzostwa Hiszpanii i finału Ligi Mistrzów.
Opcja trzecia: Wydać pieniądze na konkretnego następcę
Przykład: Napoli (2013/2014)
Zawodnik sprzedany: Edinson Cavani (55 mln do PSG)
Zawodnicy kupieni: Gonzalo Higuaín (29,5 mln, Real Madryt), Dries Mertens (7,5 mln, PSV), José Callejón (7,5 mln, Real), Raúl Albiol (9,5 mln, Real)
Odejście Urugwajczyka było ciosem dla Napoli. Rafa Benitez wydał więc ponad połowę kwoty na jego następcę, którym został Higuain.
Ten manewr udał się całkiem nieźle. Można się spierać, który z ww. napastników jest lepszy, ale młodszy o rok Higuaín kosztował mniej. Strzelił tylko 17 bramek w lidze, czyli mniej niż Cavani w każdym z trzech sezonów, które spędził na San Paolo. Z Higuainem w składzie Napoli strzeliło więcej goli niż w poprzednim sezonie.
Co to oznacza w przypadku Liverpoolu: Po przegranej walce o Alexisa Sáncheza, niewielu jest piłkarzy o podobnej do Suáreza charakterystyce. The Reds musieli by znaleźć napastnika, który skuteczny byłby zarówno na szpicy, skrzydle i „dziesiątce”.
Z drugiej strony… Parma w 2000 roku sprzedała Hernána Crespo do Lazio za rekordową wówczas sumę po tym, jak Argentyńczyk w czterech sezonach strzelił 80 goli. W jego miejsce przyszedł Savo Milošević, który po nieudanym podboju Angli (w barwach Aston Villi) odzyskał formę w Realu Saragossa. Na nieszczęście Parmy, strzelił tylko 9 goli w dwóch pełnych sezonach.
Opcja czwarta: Wzmocnienie składu trzema-czterema solidnymi piłkarzami
Przykład: Borussia Dortmund (2013/2014)
Zawodnik sprzedany: Mario Götze (29,5 mln, Bayern)
Zawodnicy kupieni: Henrich Mychitarian (20 mln, Szachtar), Pierre-Emerick Aubameyang (10,3 mln, Saint-Étienne), Sokratis Papastatopulos (7,5 mln, Werder Brema)
Mychitarian miał za sobą świetny sezon na Ukrainie, a Aubameyang został okrzyknięty jednym z najlepszych ofensywnych graczy w Ligue 1. Sokratis zaś wzmocnił fizyczną siłę defensywy. Wszyscy trzej piłkarze zostali graczami pierwszego składu i teoretycznie wzmocnili drużynę.
Następca Götze, Mychitarian zanotował 10 asyst, a Aubameyang operujący na prawym skrzydle strzelił 13 goli. Borussia doszła „tylko” do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, ale przepaść jaka dzieliła ją od Bayernu wyraźnie się zmniejszyła. Dortmundczycy pechowo przegrali również na rzecz monachijczyków Puchar Niemiec.
Co to oznacza w przypadku Liverpoolu: Środkowy obrońca i ktoś o podobnej do Suáreza kreatywności, kto być może jest w stanie strzelić 31 bramek w lidze. To najprawdopodobniejszy scenariusz.
Z drugiej strony… Juventus w jednym okienku transferowym stracił dwóch liderów – Zinédine’a Zidane’a i Pipo Inzaghiego, z którymi sezon 2000/2001 Stara Dama ukończyła na drugim miejscu. Turyńczycy wzmocnili się, kupując Gianluigiego Buffona, Liliana Thurama, Pavla Nedvěda i Marcelo Salasa i wygrali ligę w kolejnym sezonie.
Opcja piąta: Nie rób (prawie) nic
Przykład: Real Sociedad (2013/2014)
Zawodnik sprzedany: Asier Illaramendi (34 mln, Real)
Zawodnicy kupieni: Haris Seferović (1,6 mln, Fiorentina), Sergio Canales (3,6 mln, Valencia, zimowe okienko)
Gdy transfer młodej gwiazdy Sociedad do jednego z dwóch gigantów La Liga stał się faktem, klub z San Sebastian szykował się do walki w Lidze Mistrzów. Gdy udało się zatrzymać Antoine’a Griezmanna i Carlosa Velę, Baskowie postanowili nie szukać następcy Illaramendiego, ale kupić szwajcarskiego napastnika, Seferovicia.
Canales dołączył do drużyny w styczniu, ale więcej od niego grał 21-letni Ruben Pardo.
Czwarte w poprzednim sezonie Sociedad, ten ukończyli na siódmym miejscu, 11 punktów za czwartym Athletic Bilbao. Liga Mistrzów też nie została przez nich zawojowana – ukończyli rozgrywki grupowe na ostatnim miejscu z zaledwie jednym oczkiem.
Co to oznacza w przypadku Liverpoolu: Kto wie? Taki scenariusz jest mało prawdopodobny, szczególnie po dopięciu transferu Lazara Markovicia.
Z drugiej strony… Mogło być znacznie gorzej. W 2001 roku Fiorentina sprzedała Rui Costę do Milanu, a pieniądze z transferu miały podratować stan finansowy klubu z Florencji. Gdy Enrico Chisea zerwał więzadła w kolanie na początku sezonu, nie było tam piłkarza, który wziął na siebie ciężar strzelania bramek. Fiorentina skończyła sezon na 17. miejscu.
Są również takie kluby, które pieniądze z transferu swojej największej gwiazdy przeznaczają na np. nowy stadion. Liverpool co prawda planuje rozbudowę trybuny głównej, ale pewne jest, iż pieniądze z ewentualnej sprzedaży Suáreza zostaną wykorzystane na transfery.
Komentarze (6)
2. Za późno.
3. Nie ma obecnie żadnego dostępnego następny/albo żaden do nas nie chce.
4. Tak się właśnie dzieje.
5. Przydałby się taki Seferović za 1,6 mln.