Carra: Nie rezygnujmy z Lovrena
Zdaniem Jamiego Carraghera Brendan Rodgers nie powinien tracić wiary w Dejana Lovrena. Chorwat, najdroższy obrońca w historii klubu, póki co nie okazuje się wzmocnieniem linii defensywy, lecz zdaniem Carry 25-latek jest w stanie grać na dużo wyższym poziomie.
– W zeszłym sezonie wspaniale spisywał się w barwach Southampton i właśnie dlatego na jego zakup zdecydował się Liverpool. Każdy menedżer ma jednak swoją własną wizję i sposób pracy – stwierdził Carragher.
– Boczni obrońcy Liverpoolu często skupiają się na atakowaniu, więc siłą rzeczy drużyna jest bardziej narażona na niebezpieczeństwo kontrataków. Trzeba ten element przeanalizować, bo Brendan Rodgers oczekuje od swoich bocznych defensorów właśnie takiej gry.
– Alberto Moreno uwielbia wypuszczać się lewą flanką, zatem grający przy nim Lovren niekiedy zastępuje go na jego pozycji. Być może musi się do tego przyzwyczaić, a jeśli ma z tym problem, to Liverpool powinien dokonać pewnych korekt w ustawieniu. Chcemy przecież, by grał jak najlepiej.
– W ubiegłym roku sprawdził się w Premier League, niejednokrotnie udowadniał, że jest naprawdę dobrym obrońcą. Obecnie, podobnie jak cała drużyna, przeżywa ciężki okres. Na pewno jednak przezwyciężą trudności.
– Liverpool w końcu zacznie notować więcej czystych kont. Nie wiem jak, ale to zrobią. Może poprzez wprowadzenie pewnych zmian w ustawieniu?
– Płacąc za środkowego obrońcę tak dużą sumę trzeba na niego stawiać. Należy go przekonać do swoich koncepcji, ale też bliżej poznać jego mocne i słabe strony.
Carra pochwalił innego obrońcę, Kolo Touré, który pomimo świetnego występu przeciwko Realowi Madryt nie znalazł się w składzie na ostatni mecz z Chelsea. Anglik jest jednak zdania, że to inni defensorzy będą w przyszłości stanowić o sile obrony the Reds.
– Touré znakomicie wypadł w spotkaniu z Realem, jednak biorąc pod uwagę jego wiek i przyszłość klubu, należy skierować się w kierunku pozostałych obrońców.
– Miał pecha, że nie dane mu było zagrać z Chelsea. Ale jak mówię, trzeba myśleć długoterminowo. To Sakho, Škrtel i Lovren muszą walczyć między sobą o miejsce w składzie.
– Sakho niedługo wyleczy kontuzję i jeśli Liverpool nadal nie przestanie tracić goli, trzeba będzie go na poważnie wziąć pod uwagę. Uważam jednak, że obaj, Sakho i Lovren, zapewne nie pokazali swojego prawdziwego oblicza i czegokolwiek byśmy o nich nie pomyśleli, są lepsi niż na to wskazują ich dotychczasowe występy.
Komentarze (14)
Jak już Rodgers upiera się na granie Gerrardem na DM-ie to musi rozwiązać sprawę boków, bo nie może być tak, że oba full-backi atakują jednocześniei zapędzają się daleko do przodu. Tak nie grają nawet boczni takiej Chelsea, która ma Matica i parę Cahill-Terry.