Rodgers: Wypracowaliśmy nawyk
Zwycięski nawyk, który w ostatnim czasie wypracowali zawodnicy Liverpoolu, dał Brendanowi Rodgersowi wiarę, że powroty jak ten z Boltonem w FA Cup są możliwe. Menedżer jest pewien, że jego zespół potrafi walczyć o swoje.
Zdumiewające trafienia autorstwa Raheema Sterlinga i Philippe Coutinho posłały The Reds do kolejnej rundy rozgrywek. Zapierające dech w piersiach ostatnie pięć minut na Macron Stadium pozbawiło Bolton Wanderers marzeń o pucharze.
Eiður Guðjohnsen po godzinie gry wyprowadził zespół z Championship na prowadzenie, gdy wykorzystał rzut karny i Kłusaki mogły skoncentrować się na obronie. Jednak czerwona kartka dla Neila Dannsa za faul na Allenie, postawiła ich w trudnej sytuacji.
The Reds byli pod presją wyrównania wyniku, i kiedy wszystko wydawało się stracone, Sterling wbił piłkę do bramki rywala, a Coutinho w niesamowity sposób zdołał przelobować bramkarza. Zespół przyjezdny mógł zacząć się cieszyć.
– Myślę, że to sprawiedliwy wynik. Nawet gdy przegrywaliśmy 0:1, spodziewałem się, że to my wygramy. Pewność w zespole jest teraz bardzo wysoka – powiedział Rodgers po ostatnim gwizdku sędziego.
– Mieliśmy swoje okazje jeszcze w pierwszej połowie, ale nie wykorzystaliśmy ich. Nagle straciliśmy bramkę z rzutu karnego, którego nie powinno być. Jednak nasza reakcja na to wydarzenie i jakość, którą zaprezentowaliśmy, były wspaniałe.
– Strzeliliśmy dwie bramki, a mogliśmy ich mieć znacznie więcej. Trzeba oddać szacunek Boltonowi za ich postawę w obu spotkaniach. Neil Lennon wykonał kawał świetnej roboty ze swoim składem. Są bardzo twardzi i niezwykle trudno ich pokonać. Walczyli z nami do samego końca i to dla nas świetne zwycięstwo.
– Wypracowaliśmy świetny nawyk w ostatnim czasie, nawyk do wygrywania. Nie można zakwestionować charakteru moich zawodników. Odkąd jestem tu menedżerem, nie raz pokazali swoją siłę psychiczną.
– Mogą nie grać wybitnie i kilka razy dać gorszy występ, jednak ważne było dla nas odwrócenie złej passy, którą notowaliśmy po meczu z Crystal Palace.
– Po tamtym spotkaniu zdobyliśmy 7 z 9 możliwych punktów ligowych. To wtedy zdołaliśmy poprawić naszą grę i rozpocząć wolny powrót na właściwe tory. W przeciągu ostatnich siedmiu czy ośmiu tygodni możemy zauważyć, że nasza seria jest dużo korzystniejsza.
– Zespół znów jest na odpowiednim poziomie pod względem technicznym i potrafią wytrzymać intensywność spotkań. To wspaniałe, że możesz zobaczyć w nich tą pewność siebie, nawet gdy przegrywają 0:1. Cały czas byliśmy groźni.
– Piłkarze byli dziś olśniewający. Należą im się ogromne słowa uznania. W ciężkim meczu wyjazdowym, przegrywając 0:1, odrobić straty i pokazać charakter, strzelić dwie bramki. To było wyjątkowe.
W 5. rundzie FA Cup Liverpoolowi przyjdzie się zmierzyć z Crystal Palace na Selhurst Park, scenę rozczarowującej ligowej porażki 1:3. The Reds są na fali wznoszącej od tamtego dnia i menedżer już czeka na swoją okazję do zemsty.
– Rozegraliśmy kilka złych spotkań na różnych stadionach, ale tam pokazaliśmy swoje najgorsze oblicze.
– Kiedy tam wrócimy, będziemy zupełnie innym zespołem. O innym nastawieniu i o innym poziomie gry. Alan Pardew poprawił ich grę, jednak my pojedziemy tam z wiarą we własne umiejętności.
Daniel Sturridge zaliczył kolejne 20 minut na boisku, po raz kolejny wszedł z ławki rezerwowych. Na konferencji pomeczowej Rodgers został zapytany o najnowsze wieści dotyczące zdrowia Anglika oraz o kondycję innych zawodników, którzy wystąpili z Boltonem.
– Daję mu po prostu czas. Jest klasowym piłkarzem. To oczywiste, że jeśli jest tylko w pełni zdrowy, wychodzi na boisko – menedżer odniósł się do Sturridge’a.
– Jeszcze nie jest na swoim optymalnym poziomie, jednak teraz jest naszym super rezerwowym. Z czasem wróci do pełni sił.
– Lazar narzekał po meczu na swoje plecy. Są na pewno obolałe, ale ocenimy to dokładnie rano. Z Raheemem jest wszystko w porządku. Dostał dziś kilka razy po kościach, ale to bardzo odporny i silny gracz. Poradzi sobie.
Komentarze (1)