Rush: Daniel powinien grać z Mario
Ian Rush jest przekonany, że Mario Balotelli może w końcu rozpędzić swoją karierę w czerwonej koszulce The Reds po tym jak zdobył swoją pierwszą ligową bramkę dla Liverpoolu. Walijczyk wierzy również, że Włoch byłby świetnym partnerem w ataku dla Daniela Sturridge’a.
Balotelli potrzebował jedynie siedmiu minut na boisku, żeby przypieczętować dramatyczne zwycięstwo 3:2 nad Tottenhamem we wtorkowy wieczór. To dopiero jego drugie trafienie od jego wartego 16 milionów funtów sierpniowego transferu na Anfield.
Kiedy został wprowadzony na boisku 16 minut przed końcem spotkania, zaliczył swój pierwszy ligowy występ od miesiąca, a mimo to 24-latek zdołał wykorzystać podanie Adama Lallany i sprawił, że The Reds są jeden punkt za Tottenhamem w ligowej tabeli.
Rush wierzy, że ta bramka poprawi pewność siebie Balotellego. Walijczyk wie wszystko o problemach z pewnością siebie, sam potrzebował 10 meczów, by strzelić swoją pierwszą z 346 bramek dla The Reds.
– To był jego pierwszy gol zdobyty w lidze. Oczywiste jest, że czuje się dzięki temu dużo pewniej. O to w tym wszystkim chodzi. Kibice zawsze dawali mu szansę – powiedział były napastnik.
– Znalazł się w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie. Na jego miejscu byłbym dumny z tej bramki. Balotelli musi częściej bywać w polu bramkowym, tam zdobywa się bramki. Nie zawsze można umieścić piłkę w bramce w efektowny sposób.
– Kiedy wpisał się na tablicę wyników, wydawał się dużo bardziej pewny siebie. Widać było, że nikogo się nie boi. Mam nadzieję, że to początek nowej strzeleckiej serii.
Tottenham błyskawicznie stał się ulubionym przeciwnikiem Balotellego w czerwonej koszulce. Włoch zadebiutował przeciwko Kogutom na White Hart Lane w sierpniu, co do tej pory jest jego najlepszym występem dla Liverpoolu, a teraz znów zagrał przeciwko nim na Anfield.
W sierpniu grał u boku Sturridge’a, we wtorek zastąpił go na boisku. Pojawiło się pytanie, czy ta dwójka może jeszcze raz zagrać obok siebie?
Rush twierdzi, że Brendan Rodgers powinien rozważyć każdy szczegół nim zdecyduje się wypuścić obydwu napastników w linii ataku swojej drużyny.
– Zależy z kim przyjdzie się nam zmierzyć. Mecz z Tottenhamem był wspaniałym widowiskiem, zespół z Londynu przyjechał po zwycięstwo. To była wspaniała reklama piłki nożnej.
– Jeśli grasz z tak ofensywnie nastawionym rywalem, nie chcesz grać z jednym napastnikiem. Chcesz mieć wielu atakujących zawodników. Wszystko jest zależne od przeciwnika.
– Sturridge i Balotelli to jedna z opcji. W zespole jest wiele wariantów i za to płacą Brendanowi, za wybranie tego najlepszego.
– Na początku sezonu zagraliśmy na White Hart Lane i zwyciężyliśmy 3:0 z Balotellim, Sturridge’em i Sterlingiem w linii ataku. To było fantastyczne ustawienie, co potwierdza, ile jest możliwości zestawienia formacji ofensywnej.
Rodgers może również skorzystać z usług Fabio Boriniego oraz Rickiego Lamberta, a jeśli istnieje potrzeba Raheem Sterling też zagra jako napastnik. Bardzo długa lista na jedną pozycję w ustawieniu 3-4-2-1.
Problemy Balotelligo ze zdrowiem i formą spowodowały, że Włoch nie zagrał w meczu ligowym od domowej porażki 1:2 z Chelsea w listopadzie. Część obserwatorów szukała w tej sytuacji przyczyny braku celebracji zwycięskiej bramki przez Balotellego, mniej w tym, że to część charakteru Maria.
– On sam jest tym sfrustrowany. Jest świadomy swoich możliwości, po prostu nie miał kiedy ich dowieść. To ciężkie dla niego, że nie może grać co tydzień. Jednak musisz wykorzystywać swoje szanse, kiedy się trafiają.
– Na jego miejscu myślałbym, jak strzelić bramkę. Jestem pewien, że kiedy ją zdobędzie, będzie ją należycie świętował. Koniec końców, kibice chcą cieszyć się razem z nim.
Zaangażowanie Balotellego może w nadchodzących tygodniach wspomóc Sturridge’a. Jeśli Anglik będzie w pełni formy, Balotelli może mu partnerować na boisku. Możliwa jest też sytuacja, w której Włoch pozostaje na ławce i wchodzi do gry jako rezerwowy, jak w meczu z Kogutami na Anfield.
Wszystko jednak opiera się na pełnym powrocie Sturridge’a do zdrowia. Rush jest przekonany, że Liverpool wykonuje świetną pracę, żeby mu w tym pomóc.
– To trudna sytuacja, ponieważ musisz odzyskać swoją magiczną iskrę. Potrzeba dwóch lub trzech meczów, żeby odpowiednio się przygotować, żeby powrócić do formy i odnaleźć swój błysk. Właśnie to robi Brendan z Danielem.
– Dajmy mu czasem odpocząć, możliwe że w sobotę zobaczymy 90 minut bez Sturridge’a. Należy jednak znać umiar, a my potrzebujemy zdrowego Daniela najszybciej jak to tylko możliwe.
Komentarze (2)