Aldo: Balo i Sturridge na Beşiktaş

Premier League może być dla Liverpoolu bułką z masłem, ale nie można dopuścić do sytuacji, w której zawodnicy lekceważąco podchodzą do meczu Ligi Europejskiej.

Mam świadomość, że na The Reds czeka bardzo ważny pojedynek z Southampton w najbliższą niedzielę, który może mieć decydujące znaczenie w walce o miejsce w pierwszej czwórce ligi, jednak do meczu z Beşiktaşem trzeba podejść z szacunkiem.

Nagrodą za wygranie Ligi Europejskiej jest miejsce w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Moim zdaniem ten kontekst sprawi, że teraz każdy podchodzi na poważniej do tego pucharu i nie będzie łatwo go wygrać. Jednak Liverpool ma szanse i jest jednym z faworytów.

Beşiktaş to najtrudniejszy rywal na jakiego można było trafić. Jakiekolwiek myśli o wystawieniu drugiego garnituru The Reds nie powinny pojawić się w głowie nikogo związanego z Liverpoolem. Wygrywanie to jeden z nowych nawyków nabytych przez ten zespół, więc będą chcieli pokonać rywala.

Osobiście wystawiłbym atak złożony z Mario Balotellego i Daniela Sturridge'a. Mecz na swoim stadionie z drużyną, która ma złe wspomnienia związane z Anfield, jest dobrą okazją, żeby sprawdzić czy ta para potrafi ze sobą grać.

W starciu z Tottenhamem i w drugiej połowie pojedynku z Crystal Palace mogliśmy zauważyć pojawiające się sygnały, które dawały nadzieję, że między tymi dwoma napastnikami rozwija się nić porozumienia. Sturridge był dużo lepszy, kiedy po boisku biegał Balotelli. Sprawdźmy, co potrafi zrobić Mario, jeśli zagra z Danielem od pierwszych minut.

Oczywiście to oznacza potrzebę przeprowadzenia poprawek w ustawieniu w innych sektorach boiska. Nie jest jeszcze jasne czy Raheem Sterling będzie w pełni zdrów do gry przeciw Beşiktaşowi, a nawet w meczu z Southampton może nie być jeszcze gotowy do występu. Philippe Coutinho i Adam Lallana w ostatnim czasie potrafili wnieść sporo do gry zespołu.

Jest też Jordon Ibe, który będzie czekał na swoją okazję, żeby powrócić do składu po tym, jak nie mógł zagrać w ostatnim meczu na Selhurst Park. Lazar Marković został zmieniony w meczu FA Cup po słabej pierwszej połowie, ale w poprzednich meczach prezentował dobrą grę.

Brendan Rodgers ma do wyboru wiele opcji i właśnie tego potrzebuje w tej fazie sezonu. Środek pola wygląda już trochę mizerniej przez kontuzje Stevena Gerrarda i Lucasa Leivy, jednak w innych sektorach menedżer ma wybór i wielu piłkarzy, którzy odnajdują swoją formę.

Jak mówiłem, Beşiktaş nie będzie łatwym rywalem pod żadnym względem, a to Liverpool musi pokazać się z dobrej strony na własnym obiekcie. Moim zdaniem Liverpool powinien zaatakować od samego początku i to dwoma napastnikami.

Zobaczmy czy Mario i Daniel stworzą zabójczy duet.

Demony Crystal Palace przegnane

Byłem pod ogromnym wrażeniem pojedynku z Crystal Palace w ostatnią sobotę.

Kiedy pojawiasz się na takim obiekcie jak Selhurst Park, który uważany jest za trudny teren, jesteś pod presją w każdym spotkaniu, które tam rozgrywasz. Jesteś świadomy historii i masz kilka złych wspomnień z tego obiektu, a wtedy możesz nie być wstanie dać występu na swoim poziomie.

Mimo to Liverpool wykonał kawał świetnej roboty. Piłkarze zrobili to co Palace zrobiło nam już nie raz, odrobili straty. Ostatecznie to było całkiem przyjemne zwycięstwo. Musieliśmy odeprzeć kilka ataków i dośrodkowań, ale ogólnie nasza obrona kontrolowała sytuację.

To znaczy bardzo dużo dla tych zawodników. Byli świadomi tego co ludzie mówili o wyjazdach na Selhurst Park, więc przegnanie tych demonów było bardzo ważne.

Przy następnym wyjeździe na ten stadion nikt nie wspomni o smutnej przeszłości.

Dobierzcie odpowiednie buty... albo płaćcie cenę

W ostatnim czasie doprowadza mnie to do szału. Mecz się zaczyna, zawodnik spędza 20 minut ślizgając i potykając się na boisku, a później traci do dwóch minut przy linii bocznej zmieniając obuwie.

Daniel Sturridge zrobił tak w meczu z Crystal Palace, a Lazar Marković i Adam Lallana ślizgali się przez całą pierwszą połowę.

Przygotowania to klucz do zwycięstwa na tym poziomie rozgrywek. Rozgrzewka zawodników na boisku ma swój cel, przystosowanie się do warunków. Jeśli po 20 minutach gry, piłkarze muszą zejść i zmienić buty, bo za pierwszym razem wybrali zły model, to znaczy, że przygotowania były bezsensowne.

Postawmy sprawę jasno, jeśli jakiś klub ma wiedzieć jak kosztowne może być potknięcie na boisku, to właśnie my.

Mignolet zasługuje na pochwałę

Miał bardzo zły okres w tym sezonie, jednak Simon Mignolet przez ostatni miesiąc tylko błyszczy. Moim zdaniem jest najlepszym zawodnikiem Liverpoolu i grającym najrówniej od początku tego roku.

Był wspaniały przeciwko Crystal Palace i zasługuje na ogromne słowa uznania za to jak poprawił swoją formę w tym sezonie. Zawsze byłem jego fanem, nawet kiedy zawodził. To wspaniale widzieć go jak wraca do swojej najlepszej formy.

Myślę też, że Joe Allen zagrał bardzo dobrze w drugiej połowie ostatniego meczu FA Cup. To kolejny piłkarz, który był ostatnio bardzo krytykowany, a w spotkaniu z Crystal Palace dał pokaz umiejętności, których się od niego oczekuje.

John Aldridge