Pellegrini: Chcemy zdobyć Anfield
Menedżer Manchesteru City, Manuel Pellegrini przyznał, że jego podopieczni wyjdą jutro na Anfield z dużym animuszem, pragnąc przerwać nieszczęśliwą passę w ostatnich starciach na stadionie the Reds i wymusić presję na prowadzącej w tabeli Chelsea.
Wygrana nad Liverpoolem pozwoli zbliżyć się do londyńczyków na dwa punkty – przynajmniej do czasu, gdy ci nie rozegrają zaległego meczu, gdyż obecnie the Blues przygotowują się do jutrzejszego finału Pucharu Ligi.
O wygraną nad the Reds nie będzie Obywatelom jednak łatwo – na Anfield nie potrafią zwyciężyć już od 11 spotkań, a ponadto siedem z nich zakończyło się triumfem gospodarzy.
– Liverpool zawsze jest trudnym rywalem, a na ich stadionie nie gra się łatwo – powiedział Chilijczyk.
– Mam też na myśli wszystkie statystyki związane z naszymi starciami. Chcemy je zmienić. W tym roku wygraliśmy na wyjeździe ze Stoke, czego nie udawało nam się dokonać przez sześć lat.
W ubiegłym sezonie na Anfield Liverpool wygrał w pełnym emocji spotkaniu 3:2. Trzy dni po tym meczu Obywatele zremisowali z Sunderlandem, oddając the Reds inicjatywę w walce o tytuł.
Podczas kwietniowego meczu na stadionie panowała niepowtarzalna atmosfera – dwa dni później obchodzono bowiem 25. rocznicę katastrofy na Hillsborough.
Przegrywające 0:2 City zdołało doprowadzić do remisu, jednak ostatecznie dzięki trafieniu Philippe Coutinho to gospodarze mogli cieszyć się z końcowego triumfu.
– To był wyjątkowy i bardzo wzruszający dzień. Wszyscy uczciliśmy wówczas pamięć ich kibiców.
– Samo spotkanie było zacięte. Z pewnych powodów nie udało nam się wygrać, ale w tym roku podejdziemy do starcia z tym samym nastawieniem. Spróbujemy od początku narzucić agresywny i ofensywny styl gry.
Pellegrini wypowiedział się również na temat Luisa Suáreza, byłego kluczowego zawodnika Liverpoolu. O jego klasie Obywatele mogli przekonać się we wtorek podczas meczu Ligi Mistrzów, kiedy to obecny gracz FC Barcelona dwukrotnie pokonał Joego Harta.
– Strata Luisa Suáreza byłaby dla każdej drużyny ogromnym ciosem. Przed meczem z Barceloną pytaliście mnie, jaki mamy plan na wyłączenie z gry Lionela Messiego. Jednak nawet jeśli powstrzymalibyśmy i Messiego, i Neymara, zostawał jeszcze Suárez.
– Liverpool z pewnością mocno odczuwa jego brak. Ubiegłoroczne występy Urugwajczyka były wprost niewiarygodne. Każdy zespół potrzebuje takiego piłkarza.
– Wielkie drużyny mają jednak w swoich składach wielu innych zawodników. Liverpool pozyskał kilku ważnych piłkarzy – bardzo dobrym graczem jest Mario Balotelli, a istotną rolę odgrywa również Rickie Lambert.
Komentarze (5)
Z wszystkich 11 piłkarzy, akurat tych dwóch najmniej sie przyczyniło do czegokolwiek. YNWA
Mam nadzieję, że tak się nie stanie.