TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1863

Hendo: Musimy pokonać Blackburn


Po fatalnej porażce Liverpoolu z Arsenalem na Emirates Stadium w sobotnie południe, Jordan Henderson narzeka na zbyt mały poziom sportowej agresji u swoich kolegów oraz brak konsekwencji.

Wice-kapitan Liverpoolu na 15 minut przed końcem spotkania zdobył bramkę z rzutu karnego, lecz przepaść pomiędzy obiema drużynami była zbyt duża, aby the Reds mogli myśleć o jakiejkolwiek zdobyczy punktowej.

Piłkarze Arsenalu rozstrzelali przyjezdnych w ciągu ośmiu minut kończących pierwszą połowę meczu. Na listę strzelców wpisali się kolejno: Hector Bellerin, Mesut Ozil oraz Alexis Sanchez.

Liverpool próbował zmienić wynik spotkania ale jedyną bramkę zdobył po rzucie karnym podyktowanym za faul na Sterlingu. Na domiar złego w 84 minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką został ukarany Emre Can.

Gwóźdź do trumny the Reds wbił Olivier Giroud pokonując bezradnego Simona Mignoleta i zapewniając tym samym swojej drużynie kolejne trzy punkty.

Henderson jest zdania, że jego koledzy nie poddadzą się jeszcze w wyścigu o kwalifikację do Ligi Mistrzów i wierzy, iż pojedynek z Blackburn Rovers w ćwierćfinale Pucharu Anglii jest idealną okazją, aby zapomnieć o ostatnich porażkach.

- Strata trzech goli w tak krótkim czasie jest czymś fatalnym. Musimy popracować nad naszą postawą w obronie - mówi Henderson.

- Z pewnością zrobimy to na treningach. Zabrakło nam agresji w defensywie oraz bezwzględności pod bramką przeciwnika.

- Zdawaliśmy sobie sprawę, że walka o czołową czwórkę będzie bardzo trudna zanim przybyliśmy do Londynu. Teraz czeka nas jeszcze większe wyzwanie. Nie oznacza to jednak, że się poddaliśmy. Przed nami siedem meczów, w których powalczymy o pełną pulę. Jeżeli uda nam się zgarnąć komplet punktów nigdy nie wiadomo, na którym miejscu zakończymy sezon.

- Pojedynek z Blackburn będzie kolejnym ważnym krokiem na naszej drodze. Musimy odpocząć, wyciągnąć wnioski i odnieść wielkie zwycięstwo w środę.

Podopieczni Wengera zdecydowanie lepiej rozpoczęli wczorajsze spotkanie kilkukrotnie zagrażając bramce strzeżonej przez Mignoleta.

Dobra postawa Belga uchroniła Liverpool przed stratą gola w początkowej fazie meczu.

Swoje okazje mieli również zawodnicy the Reds. Doskonałą szansę na gola zaprzepaścił Lazar Marković, który nie raz pokazywał już, że brakuje mu konsekwencji pod bramką rywala.

- Nie weszliśmy dobrze w to spotkanie, w przeciwieństwie do Arsenalu. Od początku mocno na nas napierali. Mieliśmy jednak swoje okazje, aby wyjść na prowadzenie.

- Z czasem coraz lepiej rozgrywaliśmy piłkę i przesuwaliśmy się bliżej bramki Arsenalu.

- Podczas ostatnich 10 minut pierwszej połowy zagraliśmy katastrofalnie w destrukcji za co zostaliśmy ukarani. Musimy nad tym popracować, aby nie schodzić do szatni z bagażem trzech bramek straty do rywala.

- Ważne jest, abyśmy dalej szli przed siebie, nie poddawali się i walczyli o jak najlepsze wyniki, co pokazaliśmy w drugiej części meczu. W innym dniu moglibyśmy wywalczyć nieco więcej na Emirates.

- Musimy być bardziej bezwzględni pod bramką przeciwnika i po prostu go wykończyć.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (3)

saintlfc 05.04.2015 11:05 #
You don't say
GUNS 05.04.2015 11:10 #
jak Rodgers ustawi Hendersona na wahadle to możemy zapomnieć o dobrej grze. My jesteśmy groźni jak środek pola wymiata, a bez Hendo jest to niemożliwe. Zwłaszcza, że w obronie będzie grał Kolo, Lovren i Johnson
despero 05.04.2015 21:47 #
Morego po ostatnich 2 meczach pasowałby odpoczynek dla toure po ostatnim meczu także. Skrtel zawias tak jak Can. Lovren nie wiadomo jaka dyspozycja flano po kontuzji nie wiadomo w jakiej dyspozycji z enrique nie wiadomo czy kontuzja czy zdatny do gry no i Johnson tez raczej w nie zadobrej formie. Tak wygląda na środę nasza obrona i co z tego Brendan ma wyczarować? Ładny rebus dostał. Mam nadzieje ze w lecie przywitamy jakiegoś obrońcę do składu plus jeden z młodych w miarę się ogarnie ilori może lub wisdom. I oprócz Johnsona jednego z tej dwójki bym pożegnał lovren/toure. Może coates odpali ale to też wątpliwe aczkolwiek bym chciał aby tak było bo lubię gościa.

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (6)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (3)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com