Milner: Chcemy porwać kibiców
Rosnąca forma The Reds skłoniła Jamesa Milnera do wypowiedzi o wsparciu fanów. Anglik chce by gra zespołu porwała każdego kibica. Uważa, że wiara kibiców tylko uskrzydla drużynę.
Niemiecki menadżer Liverpoolu zaczął od 3 remisów z klubem z Merseyside, lecz później było już tylko lepiej. Oprócz tego ma na koncie 7 zwycięstw i zaledwie jedną przegraną. Liverpool zagwarantował sobie także wyjście z grupy Ligii Europy oraz półfinał Capital One Cup. Do lidera Premier League tracą 6 punktów.
Przed dzisiejszym meczem z Newcastle United, fani wierzą w zwycięstwo, które przybliżyło by The Reds bliżej szczytu tabeli.
Wice-kapitanowi Liverpoolu nie przeszkadza wielka ekscytacja fanów. Wręcz przeciwnie.
- Chcemy porwać swoja grą każdego. Każdy zawodnik uwielbia wsparcie kibiców.
- Gdy jesteśmy w szatni, koncentrujemy się tylko na nadchodzącym spotkaniu. Zawsze staramy się być lepsi, nie spoczywamy na laurach.
- Presja nadchodzi gdy gra się dla wielkiego klubu. Mam szczęście, że w karierze grałem dla naprawdę wielkich zespołów.
- Gdy zakładasz koszulkę Liverpoolu, wiesz, że to klub który zwykł wygrywać wszystko. Miałem to na względzie dołączając tu.
Milner sądzi, że jego klubowi koledzy posiadają umiejętności wymagane do zaliczenia świetnego wyniku na koniec rozgrywek. Martwi się jedynie o mentalność. Uważa, że zawodnicy ie zdają sobie sprawy z tego jak są utalentowani.
- Jest tu wielu utalentowanych zawodników. Jest wielu młodych ale są też doświadczeni, ograni piłkarze. To dobre połączenie.
- Wydaje mi się, że niektórzy mogą nie zdawać sobie sprawy na jakim poziomie grają oraz jak silni jesteśmy razem. Ten brak wiary może być problemem.
Anglik przybył na Anfield w lecie tego roku. Nie bez powodu znany jest z pracowitości, nigdy nie odpuszcza.
- Nikt nie jest tu, by grać na pół gwizdka. Jednym przychodzi to łatwiej, innym trudniej. Ja zawsze gram na 100%.
- Naszym zamysłem jest by biegać mniej. Gdy będziemy szybko odbierać piłkę, to przeciwnik będzie biegał. My chcemy kontrolować grę.
- Taki jest plan. Chcemy strzelać więcej goli. Statystyki nie mają znaczenia.
Komentarze (6)