Fowler: Najlepszą obroną jest atak
W wywiadzie udzielonym wczoraj serwisowi Liverpool Echo, legenda The Kop – Robbie Fowler – dzieli się swoimi przemyśleniami o rewanżowym meczu Ligi Europy z Manchesterem United.
Robbie Fowler jest pewien, że dla Liverpolu w meczu z drużyną z Manchesteru na Old Trafford najlepszą taktyką będzie ofensywa. Były napastnik twierdzi, że nastawienie piłkarzy Kloppa będzie miało kluczowe znaczenie dla zwiększenia szans na wejście do ćwierćfinału Ligi Europy.
Liverpool rozpocznie mecz ze znaczącą przewagą. W zeszłym tygodniu drużyna wygrała mecz na Anfield 2-0. Fowler ostrzega jednak The Reds, że obrona rezultatu i próba utrzymania wypracowanej przewagi może być ryzykownym posunięciem.
– Liverpool jest teraz w świetnej sytuacji, ale nie sądzę, by zespół był zupełnie bezpieczny – powiedział Fowler w wywiadzie dla Liverpool Echo.
– Myślę, że jeżeli ktoś przed pierwszym meczem zaproponowałby nam wynik 2-0, wzięlibyśmy go w ciemno.
– Rozczarowujące jest jednak to, że w pierwszym spotkaniu nie udało się strzelić większej liczby goli. Tak naprawdę powinniśmy zakończyć tę rywalizację już w zeszły czwartek. Bramkarz przeciwników kilka razy świetnie obronił, ale nasi zawodnicy zanotowali też parę bardzo słabych strzałów.
– Największym zagrożeniem dla Liverpoolu jest wejście w mecz z nastawieniem w stylu „mamy dwie bramki przewagi, więc po prostu obrońmy ten wynik”. Taka gra nie zawsze kończy się dobrze.
– Może dojść do jakiegoś błędu, czy stałego fragmentu gry, po którym United odrobi jedną bramkę straty. Potem reszta meczu może przebiegać odmiennie od założeń.
– Trzeba po prostu zagrać zwykły mecz. Trzeba wyjść na murawę i postarać się wygrać. Ten mecz należy traktować jak każde spotkanie ligowe na Old Trafford.
– Musimy grać ze śmiałością i szukać szans na strzelenie bramki, która otworzy wynik spotkania. Jeżeli nam się to uda, piłkarze United będą mieli naprawdę ciężkie zadanie, bo będą musieli strzelić cztery gole.
Atmosfera wrogości panująca na stadionie Old Trafford zawsze dodawała Fowlerowi skrzydeł. Były piłkarz twierdzi, że podopieczni Jurgena Kloppa powinni wziąć z niego przykład i zagrać ze zdwojonym wysiłkiem.
Zespół Louisa van Gaala na Anfield grał zdecydowanie słabiej niż gospodarze. Z mniejszą zaciekłością walczył też o dobry wynik. Na jutrzejszy mecz Manchester z pewnością wyjdzie z zupełnie innym nastawieniem.
– Zawsze lubiłem grać na Old Trafford – powiedział Fowler.
– Mecze Liverpoolu z United to zawsze wielkie spotkania. Przed każdym z nich wyzwanie jest takie samo – wejść na murawę i zagrać tak, by uciszyć trybuny.
– Żaden gracz Liverpoolu nie powinien potrzebować dodatkowej motywacji. Wszyscy powinni sami z siebie chcieć wygrać. Nasze ostatnie mecze na Old Trafford nie poszły dobrze, ale piłkarze powinni czuć się pewniej po ostatnim spotkaniu w Lidze Europy.
– Manchester United nie zagra tak źle, jak na Anfield, więc będziemy musieli zachować czujność.
– Zespół Liverpoolu nikomu się jednak nigdy nie kłania. Musimy mieć pozytywne nastawienie. Uważam, że potrafimy wykonać zadanie.
– Mamy dobry zespół i świetnego menedżera, który wie, co robi. Powoli zaczyna wydobywać ze swoich zawodników to, co najlepsze. Gramy o wiele lepiej niż jeszcze miesiąc temu.
– Piłkarze wiedzą, że przed nimi jeszcze sporo pracy, ale jedną nogą jesteśmy już w ćwierćfinale.
W zwycięskim meczu z Manchesterem United na Anfield Roberto Firmino strzelił drugiego gola dla Liverpoolu. W całym sezonie zanotował już dziewięć bramek. Fowler jest pod wrażeniem brazylijskiego napastnika i tego, w jaki sposób po trudnych początkach rozwinął się w drużynie.
– Firmino niezwykle się rozwinął. Teraz, gdy tylko gra, robi duże zagrożenie pod bramką przeciwników – powiedział Fowler.
– Na wcześniejszym etapie sezonu nie bardzo wiedziałem, jaka pozycja jest dla niego najlepsza. Teraz widać, że najlepiej radzi sobie jako zawodnik podwieszony pod napastnikiem.
– Firmino gra zupełnie inaczej niż na początku. Strzela bramki i stwarza okazje strzeleckie.
– Tuż po przejściu do Liverpoolu był wielką niewiadomą. Gra w Premier League różni się od występowania w jakiejkolwiek innej lidze. Tu mecze są rozgrywane z większą intensywnością.
– Chwilę to zajęło, zanim się zaadaptował, ale teraz naprawdę rozwinął skrzydła.
Plaga kontuzji w Liverpoolu wreszcie ustała i Klopp może zachęcać swoich podopiecznych do konkurowania ze sobą o miejsce w pierwszym składzie. Fowler wierzy, że ta sytuacja pozwoli The Reds na poprawienie gry w ostatnich miesiącach bieżącej kampanii. Drużyna może bić się o zwycięstwo w Lidze Europy i zakończenie sezonu w pierwszej czwórce Premier League.
– Skład się rozszerzył. Wygląda to znacznie lepiej – powiedział.
– Szkoda tylko, że chłopcy nie byli w takiej formie miesiąc temu, bo mielibyśmy większą szansę na zdobycie miejsca premiowanego grą w Lidze Mistrzów. To dalej nie jest poza zasięgiem, ale będzie ciężko.
– Co do Ligi Europy, w turnieju w dalszym ciągu pozostaje kilka świetnych zespołów. Przypomnijcie sobie tylko, jak Borussia zagrała przeciwko Tottenhamowi. To zapewne zespół, z którym wszyscy chcieliby, żeby zmierzył się Liverpool – może być w ćwierćfinale, ale półfinał lub finał też byłby dobry. Jurgen przeciwko swojemu byłemu klubowi.
– Wygranie Ligi Europy jest naszą najlepszą szansą na dostanie się do Ligi Mistrzów, ale póki co przed nami jeszcze długa droga. Nie możemy pozwolić sobie na zbytnie wybieganie w przyszłość.
Komentarze (1)