TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1589

Mignolet: Cou robi mi to codziennie!


Simon Mignolet twierdzi, że nie był zaskoczony chwilą magii Philippe Coutinho w meczu z Manchesterem United, ponieważ ma z nim do czynienia na co dzień.

Coutinho wniósł kluczowy wkład w zwycięski remis w Lidze Europy na Old Trafford swoją wspaniałą indywidualną akcją zwieńczoną golem tuż przed przerwą.

Po podaniu Emre Cana, były zawodnik Interu Mediolan minął Guillermo Varelę i ośmieszył bramkarza gospodarzy.

To była jego pierwsza bramka przeciwko United w trakcie sześciu występów i od razu tak cenna, zapewniająca Liverpoolowi awans do ćwierćfinałów po zwycięstwie w dwumeczu 3-1.

- Z mojego miejsca trudno było dostrzec, jak ostry był to kąt – powiedział Mignolet.

- Jednak widziałem powtórki i była to bardzo wyjątkowa bramka. Minął obrońcę, a jego wykończenie z takiego kąta było po prostu niesamowite. Wszystko wyglądało na dziecinnie proste.

- Nie byłem zaskoczony, ponieważ widzę jak to robi codziennie na treningu. Strzela mi takie bramki. Wiem do czego jest zdolny.

- Jest bardzo dobrym zawodnikiem i pomógł wykonać nam dobrą robotę przeciwko United.

- Phil strzelił w doskonałym momencie – tuż przed przerwą. To wpłynęło na mecz.

Liverpool rozpoczął niepewnie na Old Trafford, dając się zepchnąć United przez pierwsze trzydzieści minut. Kiedy Anthony Martial strzelił z karnego, the Reds byli oszołomieni, jednak w porę odzyskali kontrolę na boisku.

- Wyszliśmy na boisko, aby wygrać ten mecz – powiedział Mignolet

- Rozmawialiśmy przed meczem o pozytywnym nastawieniu, jednak wiedzieliśmy, że United przycisną nas od samego początku.

- Wiedzieli, ze muszą zdobyć bramkę wcześnie, z powodu tego, co wydarzyło się na Anfield. Byliśmy na to przygotowani. Wiedzieliśmy, że to się stanie.

- Kiedy jedziesz na Old Trafford wiesz, że będzie trochę presji, jednak przez pierwsze dwadzieścia minut nie dawaliśmy im zbyt wielu szans. Karny był pechowy, a po nim się uspokoiliśmy. Przy 1-1 sytuacja była dla nich trudna i w drugiej połowie to my kontrolowaliśmy grę.

- Niestety, nie wygraliśmy, ale sposób w jaki graliśmy i ostateczny wynik są bardzo dobre. Radziliśmy sobie w dwumeczu dobrze i w pełni zasłużyliśmy na awans.

- W szatni każdy był zadowolony. Liga Europy to duży turniej a teraz jesteśmy w ćwierćfinale.

Mignolet wierzy, że sposób w jaki Liverpool poprawił swoją grę z United pokazuje zmianę myślenia od kiedy Jurgen Klopp pracuje z drużyną.

Wcześniej podczas sezonu zawodnicy nie radzili sobie z presją, jednak obecnie są znacznie silniejsi. Walczyli z Man City aż do karnych w finale Capital One Cup, a niedawno wygrali z Crystal Palace grając bez jednego zawodnika.

- Uważam, ze to pokazuje jak dobrą robotę zrobił nasz szef – powiedział Mignolet.

- Wcześniej, kiedy traciliśmy bramki trudno było nam się podnieść. Teraz nie myślimy o tym, co wydarzyło się wcześniej. Sprawił, że jesteśmy skupieni na tym co dzieje się obecnie, nie na tym co było.

- Mecz trwa dziewięćdziesiąt minut i ten zespół walczy w każdej minucie. Dał nam poczucie pewności i jest to wielki pozytyw w dalszej walce.

- Miło jest przyjechać na Old Trafford i wykonać robotę, którą miało się do wykonania. Mamy w zespole indywidualności, ale każdy musi wykonywać swoja robotę. Kiedy grasz w ten sposób to przynosi takie efekty, jak nasz na Old Trafford.

Obecnie celem jest wyjazdowe spotkanie z Southampton, gdzie Liverpool walczyć będzie o czwarte zwycięstwo z rzędu w lidze i pozostanie w walce o top four.

- W Lidze Europy i w Premier League jest jeszcze wiele do wygrania – dodał Mignolet.

- Southampton jest trudnym terenem, jednak chcemy podtrzymać naszą passę.

- Przywykliśmy do rozgrywania dwóch meczów w tygodniu, więc nie będziemy mogli użyć zmęczenia jako wymówki w niedzielę.

- Będziemy na nich przygotowani i gotowi.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (9)

Zigg 19.03.2016 17:14 #
Co to za nagłówki ostatnimi czasy XD
brus5 19.03.2016 17:16 #
Haha
ToMaS 19.03.2016 17:30 #
Aż boję się czytać :P
ElFirmino 19.03.2016 17:32 #
Tytuły od niedawna są genialne, polać redaktorowi.
RedMan1892 19.03.2016 17:45 #
Szczęściarz z tego Simona :D
Też bym tak chciał :D
filarowicz 19.03.2016 19:01 #
that's what she said
LUKASp 19.03.2016 19:25 #
Wydaje mi się ze powinno być "that's what hi said"
LUKASp 19.03.2016 19:26 #
On nie ona
AgentTomek 19.03.2016 19:58 #
Wydaje mi sie że "on" pisze sie "he" a nie "hi", poza tym nadal that's what she said ma więcej sensu.

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com