Mignolet: Cou robi mi to codziennie!
Simon Mignolet twierdzi, że nie był zaskoczony chwilą magii Philippe Coutinho w meczu z Manchesterem United, ponieważ ma z nim do czynienia na co dzień.
Coutinho wniósł kluczowy wkład w zwycięski remis w Lidze Europy na Old Trafford swoją wspaniałą indywidualną akcją zwieńczoną golem tuż przed przerwą.
Po podaniu Emre Cana, były zawodnik Interu Mediolan minął Guillermo Varelę i ośmieszył bramkarza gospodarzy.
To była jego pierwsza bramka przeciwko United w trakcie sześciu występów i od razu tak cenna, zapewniająca Liverpoolowi awans do ćwierćfinałów po zwycięstwie w dwumeczu 3-1.
- Z mojego miejsca trudno było dostrzec, jak ostry był to kąt – powiedział Mignolet.
- Jednak widziałem powtórki i była to bardzo wyjątkowa bramka. Minął obrońcę, a jego wykończenie z takiego kąta było po prostu niesamowite. Wszystko wyglądało na dziecinnie proste.
- Nie byłem zaskoczony, ponieważ widzę jak to robi codziennie na treningu. Strzela mi takie bramki. Wiem do czego jest zdolny.
- Jest bardzo dobrym zawodnikiem i pomógł wykonać nam dobrą robotę przeciwko United.
- Phil strzelił w doskonałym momencie – tuż przed przerwą. To wpłynęło na mecz.
Liverpool rozpoczął niepewnie na Old Trafford, dając się zepchnąć United przez pierwsze trzydzieści minut. Kiedy Anthony Martial strzelił z karnego, the Reds byli oszołomieni, jednak w porę odzyskali kontrolę na boisku.
- Wyszliśmy na boisko, aby wygrać ten mecz – powiedział Mignolet
- Rozmawialiśmy przed meczem o pozytywnym nastawieniu, jednak wiedzieliśmy, że United przycisną nas od samego początku.
- Wiedzieli, ze muszą zdobyć bramkę wcześnie, z powodu tego, co wydarzyło się na Anfield. Byliśmy na to przygotowani. Wiedzieliśmy, że to się stanie.
- Kiedy jedziesz na Old Trafford wiesz, że będzie trochę presji, jednak przez pierwsze dwadzieścia minut nie dawaliśmy im zbyt wielu szans. Karny był pechowy, a po nim się uspokoiliśmy. Przy 1-1 sytuacja była dla nich trudna i w drugiej połowie to my kontrolowaliśmy grę.
- Niestety, nie wygraliśmy, ale sposób w jaki graliśmy i ostateczny wynik są bardzo dobre. Radziliśmy sobie w dwumeczu dobrze i w pełni zasłużyliśmy na awans.
- W szatni każdy był zadowolony. Liga Europy to duży turniej a teraz jesteśmy w ćwierćfinale.
Mignolet wierzy, że sposób w jaki Liverpool poprawił swoją grę z United pokazuje zmianę myślenia od kiedy Jurgen Klopp pracuje z drużyną.
Wcześniej podczas sezonu zawodnicy nie radzili sobie z presją, jednak obecnie są znacznie silniejsi. Walczyli z Man City aż do karnych w finale Capital One Cup, a niedawno wygrali z Crystal Palace grając bez jednego zawodnika.
- Uważam, ze to pokazuje jak dobrą robotę zrobił nasz szef – powiedział Mignolet.
- Wcześniej, kiedy traciliśmy bramki trudno było nam się podnieść. Teraz nie myślimy o tym, co wydarzyło się wcześniej. Sprawił, że jesteśmy skupieni na tym co dzieje się obecnie, nie na tym co było.
- Mecz trwa dziewięćdziesiąt minut i ten zespół walczy w każdej minucie. Dał nam poczucie pewności i jest to wielki pozytyw w dalszej walce.
- Miło jest przyjechać na Old Trafford i wykonać robotę, którą miało się do wykonania. Mamy w zespole indywidualności, ale każdy musi wykonywać swoja robotę. Kiedy grasz w ten sposób to przynosi takie efekty, jak nasz na Old Trafford.
Obecnie celem jest wyjazdowe spotkanie z Southampton, gdzie Liverpool walczyć będzie o czwarte zwycięstwo z rzędu w lidze i pozostanie w walce o top four.
- W Lidze Europy i w Premier League jest jeszcze wiele do wygrania – dodał Mignolet.
- Southampton jest trudnym terenem, jednak chcemy podtrzymać naszą passę.
- Przywykliśmy do rozgrywania dwóch meczów w tygodniu, więc nie będziemy mogli użyć zmęczenia jako wymówki w niedzielę.
- Będziemy na nich przygotowani i gotowi.
Komentarze (9)
Też bym tak chciał :D