Koeman: Jestem dumny
Ronald Koeman jest dumny ze swoich piłkarzy oraz kibiców, po tym jak jego Southampton nie poddał się pomimo straty dwóch bramek i ostatecznie wygrał mecz z Liverpoolem 3:2.
Philippe Coutinho i Daniel Sturridge wyprowadzili Liverpool na prowadzenie do przerwy, jednak gospodarze w niesamowitym stylu wygrali ten mecz.
Sadio Mané rozpoczął strzelanie w drugiej połowie, wcześniej nie wykorzystując rzutu karnego. Na 2:2 wyrównał świetnym strzałem Graziano Pellè, a bramkę na wagę trzech punktów zdobył Mané, co wywołało ogromną radość wśród fanów Świętych.
- Mieliśmy dużo szczęścia, że do przerwy przegrywaliśmy tylko 0:2. Rozmawialiśmy o tym - powiedział w pomeczowym wywiadzie holenderski trener Southampton.
- Musieliśmy wykazać się sportowym duchem i wiarą, aby wrócić do gry i strzelić kontaktową bramkę. To spowodowało, że gra była bardziej otwarta.
- To się stało. Wspaniała energia. Świetna druga połowa. Zmiennicy, Sadio i Victor [Wanyama], mieli ogromny wpływ na grę w drugiej połowie.
- Zasłużyliśmy na to, to był wielki mecz, a fani nas cudownie wspierali. Na tym polega futbol.
- Jestem dumny z drużyny i kibiców. Łatwo teraz o tym mówić, ponieważ dopisaliśmy sobie trzy punkty, ale sposób w jaki wróciliśmy do gry przy 1:2 i 2:2 był niesamowity.
Koeman przyznał, że sprint do linii końcowej po zwycięskiej bramce Senegalczyka nie był najlepszym pomysłem, ale górę wzięły emocje.
- Ja naprawdę tak nie robię, szczególnie gdy pomyślę o mojej operacji ścięgna Achillesa. Nie wyszło najlepiej, ale to były emocje.
- Przegrywając dwoma trafieniami z Liverpoolem, dali nam żyć, reakcja graczy i wygrana sprawia, że był to wyjątkowy mecz.
- Jestem bardzo dumny z drużyny.
Komentarze (0)