Klopp: Mogliśmy wygrać to spotkanie
Po emocjonującym meczu z Tottenhamem Jürgen Klopp przyznał, że odczuwa niedosyt, ponieważ Liverpool był w stanie zdobyć więcej niż jeden punkt.
- Zremisowaliśmy, a mogliśmy rozstrzygnąć to spotkanie zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie. Mieliśmy ku temu wiele naprawdę dobrych okazji.
- W przerwie powiedziałem chłopakom, że nasza gra przypominała rozpędzoną machinę, która w pewnym momencie przestała pracować. Nie wiem dlaczego tak się stało, bo zapowiadało się to naprawdę dobrze.
- Praktycznie wszystkie sytuacje Tottenhamu w pierwszej połowie wynikały z naszych bezsensownych strat.
- W drugiej połowie, mimo słabego początku, strzeliliśmy wspaniałą bramkę. Później niestety zabrakło skuteczności.
- Kiedy wydawało się, że piłka wyszła poza boisko, Harry Kane wykorzystał dośrodkowanie i wyrównał na 1:1. W piłce nożnej - jak w życiu - takie rzeczy się zdarzają.
- Potem już nasza gra nie wyglądała tak dobrze. Myślę, że mogliśmy inaczej zorganizować grę w obronie. Niemniej jednak Dejan Lovren i Nathaniel Clyne rozegrali świetne spotkanie.
- Dobra gra Harry'ego Kane'a przysporzyła nam dzisiaj wiele kłopotów. Rosły napastnik, który wyróżniał się na boisku i strzelił bramkę, znacznie utrudnił nam współpracę między obroną a pomocą.
- Obie drużyny zagrały dzisiaj otwartą, może trochę chaotyczną piłkę. Był też pressing, niestety jego jakość pozostawiała wiele do życzenia. Oprócz tego w drugiej połowie nie broniliśmy tak dobrze, jak w pierwszej.
- W pierwszej połowie Moussa Dembélé był praktycznie odcięty od gry. Jego podania są bardzo groźne, a nam udało się im zapobiec.
- W drugiej połowie przestaliśmy to robić. Zabrakło z naszej strony pressingu a Dembélé kilkakrotnie zagroził naszej bramce.
- Dembélé najpierw okiwał Hendersona, potem ograł Cana i Milnera a na końcu zdołał jeszcze podać piłkę.
- Oczywiście to nie stanowiło problemu. Kłopoty zaczynają się wtedy, gdy zespół daje się całkowicie zdominować.
- Podsumowując, widziałem dzisiaj wiele dobrego w naszej grze. To dobrze wróży na przyszłość. Z drugiej jednak strony momentami mieliśmy chwile słabości.
- Uważam, że pokazywanie jakości na boisku jest dużo bardziej wymagające niż uporanie się z naszymi problemami. Jestem w stu procentach przekonany, że nam się to uda i tym samym poprawimy naszą grę.
- Czeka nas jednak ciężka praca, a nasz progres wiąże się z tym, że czasem trzeba przyjąć lekcję pokory. Dziś spotkała nas właśnie taka lekcja.
Philippe Coutinho w 51. minucie meczu strzelił przepięknego gola, wysuwając tym samym klub na prowadzenie. Była to jego dziesiąta bramka w sezonie i trzeci gol z rzędu.
Zapytany o Brazylijczyka, boss odparł: - Phil zagrał dzisiaj wspaniale. Nie musiał pracować zbytnio w obronie i nie było to spowodowane słabą grą Tottenhamu, a zasługą naszej dyscypliny taktycznej.
- Kiedy Coutinho gra na linii razem z Alberto Moreno, to dzieje się coś niedobrego. Tak nie chcemy grać. Nie chcemy, aby Philippe grał jako lewy obrońca.
- Oczywiście dwa czy trzy razy można cofnąć się do defensywy, ale nie piętnaście razy. To bez wątpienia ogranicza jego potencjał. Musimy rozwiązać ten problem, aby Phil mógł w każdym meczu grać tak, jak dzisiaj.
- Coutinho jest teraz w formie. Jego talent i potencjał wiele znaczą dla drużyny. Jednak fakt, że ktoś gra dobrze, nie powinien być miłą niespodzianką ani powodem do świętowania. Chcę, żeby zawsze wszyscy byli w dobrej dyspozycji.
- Musimy zawsze dawać z siebie wszystko. Dzisiaj nie tylko sam Philippe zagrał świetnie - pochwała należy się całej drużynie.
Komentarze (3)
Nie patrząc już na wyniki można z każdym kolejnym tygodniem zobaczyć jaki potencjał drzemie w tej drużynie. Jurgen ma naprawdę wszystko co potrzeba, żeby stworzyć w Liverpoolu coś pięknego.