Zapowiedź meczu
Po fenomenalnym zwycięstwie nad Borussią Dortmund w 1/4 Ligi Europy Liverpool powróci do ligowych zmagań. Podczas niedzielnego popołudnia the Reds zmierzą się z Wisienkami na Dean Court.
Liverpool miał już okazję walczyć z Bournemouth w tym sezonie. Oba starcia zakończyły się wynikiem 1:0 na korzyść Czerwonych, a na listę strzelców wpisywali się kolejno Clyne i Benteke.
Niedzielny scenariusz może być zgoła inny, ponieważ podopieczni Kloppa wydają się być na fali wznoszącej. W trakcie dwóch ostatnich, rozgrywanych na Anfield spotkań strzelili aż 8 bramek pokazując przy tym, że są w stanie rywalizować i wygrywać z najlepszymi. Pozytywnym aspektem jest również bardzo dobra forma kilku zawodników. The Cherries z kolei grają na własnym terenie, a głośny doping kibiców i znajomość obiektu bez wątpienia dodadzą im odwagi i pewności siebie.
Należy również pamiętać, że od ostatniego starcia minęło prawie pół roku, a od tego czasu w obu ekipach zaszło wiele zmian. Beniaminek z Bournemouth zdążył już zadomowić się w najwyższej klasie angielskich rozgrywek i nic nie wskazuje na to, aby w kolejnym sezonie miał ją opuszczać. Natomiast the Reds wydają się rozumieć strategię i wykonywać plan wdrażany przez niemieckiego szkoleniowca.
Na niekorzyść Liverpoolu możemy zanotować osłabienia kadrowe. Ekipa Jürgena Kloppa będzie musiała poradzić sobie bez kontuzjowanego Jordana Hendersona i Emre Cana. Osłabienie w środku pola może mieć niebagatelny wpływ zarówno na ilość stwarzanych w ofensywie sytuacji, dynamikę gry, jak i szczelność w defensywie. Z kolei do składu the Cherries jakiś czas temu wrócili kluczowi zawodnicy - Callum Wilson i Max Gradel.
Bez wątpienia czeka nas niezwykle emocjonujące starcie. Czy the Reds podtrzymają dobrą formę strzelecką nawet w słabszym zestawieniu? A może to gospodarze wyjdą zwycięsko z pojedynku? Początek spotkania już jutro o godzinie 14:30.
Komentarze (0)