TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1625

Brad Smith – Scouser z Australii


Urodzony w Australii Brad Smith długi okres życia spędził na Merseyside. Obrońca Liverpoolu przeprowadził się z drugiego końca świata w wieku 14 lat, zanim jego talent na dobre się rozwinął. Młody piłkarz uważa się za Scousera.

Od czasu dołączenia do Akademii, Smith piął się po szczeblach hierarchii w drużynie z Kirkby, aż dołączył do pierwszego składu. Obecnie reprezentuje też swoją ojczyznę na poziomie międzynarodowym.

Po tylu latach spędzonych wśród mieszkańców Liverpoolu, akcent Smitha uległ znaczącej zmianie – podobnie jak w przypadku legendy The Reds, Jana Molby’ego, którego duński charakteryzuje się typowo „scouserską” fleksją.

– Mieszkam tu już od ośmiu lat, choć cały ten czas minął mi bardzo szybko – powiedział Smith w wywiadzie dla Liverpoolfc.com udzielonym przy okazji uruchomienia pierwszego stałego programu szkoleniowego klubu w Australii.

– Oba te miejsca traktuję jak dom. Jestem w połowie Scouserem, a w połowie Australijczykiem – Scoussie! [od Scouser i Aussie (potoczne określenie mieszkańca Australii) – przyp. tłum.]

Smith urodził się i wychował w Penrith, w stanie Nowa Południowa Walia. Swoją przygodę z piłką nożną chłopak zaczął stosunkowo późno. Pierwsze wspomnienie zawodnika związane z piłką nożną wiąże się z sytuacją, która miała miejsce, gdy miał 11 lat – piłka była wtedy tylko jednym ze sportów, które uprawiał.

– Kiedy byłem mały, dużo biegałem. Ćwiczyłem sprint. Grałem też w piłkę. W końcu musiałem odstawić lekkoatletykę i skupić się tylko na futbolu – powiedział Smith.

– Grałem też w rugby, ale nie w krykieta – chłopaki twierdzą, że jako Australijczyk muszę lubić tę dyscyplinę, ale krykiet jakoś mnie po prostu nie zainteresował.

– Gdy byłem młodszy oglądałem oczywiście mecze Liverpoolu. Pamiętam też, jak [John] Aloisi strzelił zwycięską bramkę z karnego, co pozwoliło wprowadzić Australię do mistrzostw świata w 2005 roku – to chyba, jeżeli mam być szczery, moje pierwsze wspomnienie związane z futbolem.

– To był wspaniały dzień dla Australii, bo od wielu lat nie uczestniczyliśmy w Mundialu.

– Kochałem też patrzeć na grę Roberto Carlosa. Grał doskonale. Świetna lewa noga i nieprawdopodobny strzał. To był po prostu wielki piłkarz.

Pomimo późnego startu Smith szybko się zaaklimatyzował i opanował grę w piłkę nożną. Sukcesy doprowadziły do konieczności podjęcia kilku poważnych decyzji. Chłopak w młodym wieku musiał zadecydować o swojej przyszłości, po tym jak wypatrzyli go skauci Liverpoolu, którym zaimponował sprawnością fizyczną i zdolnościami.

– Jako dzieciak po prostu lubiłem grać z kumplami. Potem po prostu jakoś to poszło – wspomina 22-latek.

– Grałem ze starszymi chłopakami i dostałem się do drużyny. Potem przyjechałem do Anglii. Zagrałem kilka meczów i tak to się wszystko zaczęło.

– Moi rodzice są z Anglii i mam tu rodzinę, ale dla moich najbliższych to i tak była poważna decyzja.

– Nie wiem, czy dałbym sobie radę bez mamy, ojczyma i brata.

– Najtrudniejsze było pójście do szkoły. To było kompletnie nowe doświadczenie. Zupełnie nowe miejsce. Nie mówiłem tak, jak inni, ani tak nie wyglądałem – miałem długie włosy.

– To, że zauważył mnie tak wielki klub, i że dostałem szansę pokazania się, było spełnieniem marzeń i wielkim wyróżnieniem.

– To była bardzo poważna decyzja, która się jednak opłaciła.

Liverpool ogłosił ostatnio uruchomienie działalności międzynarodowej akademii z siedzibą nieopodal starego miejsca zamieszkania Smitha. Na uniwersytecie Southern Cross i w innych miejscach w stanie Nowa Południowa Walia młodzież z Australii będzie szkolona podobnie, jak to miało miejsce w przypadku Smitha w Kirkby.

Absolwent Akademii udowadnia, że na południowej półkuli też można szukać wielkich talentów. Smith uważa, że przyszłe futbolowe gwiazdy pochodzić będą właśnie z Australii.

– Myślę, że dla Australijczyków to wielka szansa. Gdy dorastałem nie było takich możliwości. To świetna sprawa, szczególnie że akademia będzie miała siedzibę koło mojego starego domu.

– To dla wielu osób wielka okazja. Trenerzy przyjadą z Anglii. W ten sposób rodzi się futbol.

– Trening i szkolenie dzieci od najmłodszego wieku bardzo pomogą przyszłym sportowcom. Z pewnością da się spośród nich wyłowić wielkie talenty.

– Codzienna praca ze świetnymi trenerami mi osobiście dała możliwość stałego rozwoju.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com