Manninger chwali Kariusa
Alex Manninger uważa, że Liverpool wykonał świetny ruch, ściągając do siebie Lorisa Kariusa z niemieckiego Mainz za kwotę 4,7 mln funtów w bieżącym okienku transferowym.
Doświadczony golkiper, który związał się z the Reds jednorocznym kontraktem, obserwował Kariusa już wtedy, gdy obaj grali w Bundeslidze.
Manninger był pod wrażeniem 23-latka i sądzi, że były bramkarz Mainz udowodni swoją wartość na Anfield.
- Jestem szczęśliwy, będąc jego kolegą z zespołu, ponieważ wiem, że wykonuje swoją pracę w stu procentach – powiedział Manninger.
- Znakomicie sobie radził w Mainz w ostatnich sezonach. Jest, prawdopodobnie, jednym z najlepszych nowoczesnych bramkarzy w chwili obecnej w Europie.
- Myślę, iż Liverpool zrobił świetny ruch, sprowadzając go tu w tak młodym wieku, ponieważ sporo już przeszedł, a wciąż ma jeszcze wiele do pokazania.
Manninger, który był wolnym agentem po tym jak skończył mu się kontrakt z Augsburgiem, zna swoją rolę w drużynie Jürgena Kloppa.
39-latek został ściągnięty do the Reds jako trzeci bramkarz, w hierarchii za Kariusem i Simonem Mignoletem. Do jego zadań należy konkurowanie z nimi o miejsce w składzie oraz zapewnianie pomocy i wsparcia.
- Jestem tu, by pracować jako element zespołu, a nie skupiać się tylko na sobie – wyjaśnił.
- Potrzebny jest czasem ktoś, kto poda ci dłoń i wesprze odpowiednimi słowami przed, w trakcie i po meczu. I to prawdopodobnie jest teraz moim głównym obowiązkiem.
- Wiem, że nie będę grał 40 meczów w roku, ale jeśli zostanę wezwany, będę na to gotowy.
- Będę wspierał chłopaków całym sobą. Dobre występy i wyniki drużyny sprawią, że będę czuł się szczęśliwy.
- Menedżer chce mieć nowoczesnego golkipera, który znacznie podkręci tempo meczu, czyli będzie wychodził dość wysoko, wyrzucał szybko piłkę i nie marnował dużo czasu na niepotrzebne rzeczy.
- Chce żwawego bramkarza, na którego będzie mógł liczyć. Zrobimy co w naszej mocy, by spełnić jego oczekiwania.
Były bramkarz Arsenalu cieszy się na myśl o powrocie do angielskiej piłki. Minęło już 15 lat od momentu, kiedy po raz ostatni zagrał dla the Gunners.
Przejście na emeryturę tego lata nie było brane pod uwagę. Manninger obiecał sobie, że poczeka na oferty po rozstaniu z Augsburgiem. Rozmowa telefoniczna z Kloppem przekonała go do trenowania w Melwood.
- Miałem trzy lub cztery tygodnie wakacji, potem zacząłem odbierać telefony – powiedział.
- Było parę rozmów, ale wiedziałem, że nie warto się spieszyć i że trzeba zaczekać na coś wyjątkowego.
- Dziesięć dni później dostałem telefon, którego, będąc szczerym, się nie spodziewałem. To było miłe zaskoczenie.
- Telefon z Liverpoolu sprawił, że poczułem się dobrze.
- Jestem dumny, że mogę być częścią nowej generacji Liverpoolu.
- Oczywiście jestem świadomy odpowiedzialności jaka ciąży na zawodniku tego klubu, ale wiem też, że jestem wystarczająco kompetentny, by dobrze wykonywać swoją pracę. Spodziewam się niezłego sezonu.
- To fantastycznie, dostawać kolejne szanse i to u schyłku kariery. To mnie ekscytuje.
- Jestem dumny, że mam możliwość pracy z Jürgenem i z jednym z najlepszych zespołów w Europie. Tu są świetni ludzie i piłkarze. To mnie uszczęśliwia.
Komentarze (2)
Ale ten wywiad sprawia, że coraz bardziej wierzę w Jurgena, bo transfery zdają się tworzyć z zespołu niesamowity monolit :)