Can: Walczę o pierwszy skład
Emre Can wyznał, że pragnienie odzyskania miejsca w drużynie jest przez niego zintensyfikowane, ponieważ pomocnik jest bardzo, ale to bardzo złym obserwatorem z ławki.
22 latek do przygotowań do nowego sezonu przystąpił nieco później ze względu na udział w Euro 2016, a następnie doznał niefortunnej kontuzji kostki, która wykluczyła go z gry.
W obecnej sytuacji reprezentant Niemiec jest skory do zmian i zamierza w pełni wykorzystać okres długiego przygotowania do spotkania z Manchesterem United podczas treningów w Melwood.
- Jestem bardzo, bardzo złym obserwatorem – przyznał z uśmiechem.
- To oczywiste, że jestem zadowolony gdy moja drużyna odnosi zwycięstwo, ale wszystko odczuwa się inaczej jak gram z nimi.
- Muszę ciężko pracować, przede wszystkim nad powrotem do pełni sprawności. Chcę zasłużyć na swoją szansę i odzyskać zaufanie.
- To dla mnie bardzo ważne, ponieważ nie zagrałem zbyt wielu minut w tym sezonie, ale oczywiście moim celem jest powrót do pierwszego składu.
- Zawsze lepiej jest grać i przebywać na boisku. Miałem pecha na początku sezonu, ponieważ wróciłem później niż wszyscy i miałem bardzo krótką przerwę po zakończeniu Euro.
- Kiedy już wróciłem do gry z drużyną doznałem urazu. Zespół w tym czasie spisywał się bardzo dobrze, później wróciłem i ciężko teraz znaleźć się ponownie w pierwszej jedenastce.
- Nie pozostaje mi nic innego jak ciężka praca. Jestem jednak pewien, że jeśli będę gotowy to będę grał.
Obecnie w środku świetnie radzi sobie trójka w składzie Lallana, Wijnaldum i kapitan Henderson.
- Widzę, że działa to bardzo dobrze, co udowodniły ostatnie spotkania – powiedział Can o grającej trójce.
- Gini, Henderson i Lallana rozumieją się bardzo dobrze i grają świetną piłkę. Muszą to kontynuować. Jeśli natomiast spojrzymy na ławkę to mamy bardzo silne rezerwy i to świadczy o sile całego składu.
- Wszyscy poza boiskiem są naprawdę wspaniałymi facetami. Czasami wychodzimy razem na kolację co buduje lepszą relację między nami. Później widać to na boisku.
The Reds aktualnie są w połowie przerwy reprezentacyjnej. Ostatnie spotkanie przedłużyło passę zwycięstw, gdy Liverpool zwyciężył Swansea City 2:1. Kolejnym meczem będą derby Premier League, na Anfield przyjedzie Manchester United prowadzony przez Jose Mourinho. Klopp jest już w drużynie na tyle długo, iż zrozumiał znaczenie tych starć i zrobi wszystko, aby wygrać z odwiecznym przeciwnikiem.
- Dużo trenujemy przed Manchesterem. Pracujemy nad wieloma aspektami – kontynuował Can.
- Każdy daje z siebie wszystko. Zarówno na boisku jak i poza nim.
- Musimy nieustannie dobrze pracować. Pokazaliśmy dobry futbol w ciągu ostatnich kilku tygodni i udowodniliśmy jak silni i groźni potrafimy być. Nie pozostaje nic innego jak kontynuować świetną passę i utrzymać obecną formę.
Komentarze (1)
Jak wroci do formy to klękajcie narody ;)