McAllister z podziwem o The Reds
W niedzielne popołudnie Liverpool zmierzy się na własnym boisku z zespołem Watfordu. Były piłkarz The Reds, Gary McAllister wierzy, iż jego były zespół zdoła wykorzystać atut własnego boiska i zgarnie w tym meczu pełną pulę.
Na 13 ostatnich spotkań Liverpoolu, tylko 5 zostało rozegranych na Anfield. Było to spowodowane przebudową trybuny Main Stand. Liverpool nie przegrał żadnego z 5 wymienionych meczów, wygrywając cztery oraz jedno remisując.
McAllister wierzy, iż dodatkowe osiem i pół tysiąca kibiców pomoże zespołowi Kloppa zagrać na najwyższych obrotach.
- Myślę, że dodatkowe miejsca na trybunie pomogą drużynie. Więcej kibiców to większe wsparcie - mówi szkot.
- Drużyna wygląda na bardzo pewną swoich umiejętności. Rozpoczynają mecz na wysokim pressingu, nie dają przeciwnikowi ani chwili wytchnienia. Styl jest bardzo zbliżony do Liverpoolu jaki pamiętam.
- Gdy jakaś drużyna przyjeżdża na mecz na Anfield, zawsze wygląda na początku na lekko zagubioną. Klimat tego obiektu robi swoje. The Reds mają szansę uczynić ze swojego stadionu nie lada fortecę.
- Ten stadion różni się od innych tego typu obiektów. Atmosfera jest wprost nie do podrobienia.
- 54 tysiące gardeł zapewnia drużynie przeciwnej pewną dozę presji. Anfield na ten moment daje drużynie dużą przewagę.
Jednak dobra passa Liverpoolu nie dotyczy tylko meczów rozegranych przed własną publicznością. Plasują się obecnie na 3 miejscu w ligowej tabeli, mając na koncie tyle samo punktów co lider, Manchester City.
McAllister przyznaje, że jest pod wrażeniem formy zespołu Kloppa i dodaje, iż styl w jakim The Reds wywalczyli sobie obecne miejsce w tabeli jest bardzo efektowny.
- Świetnie jest oglądać ich w tak dobrej formie. Myślę, że nawet ktoś, kto nie jest ich kibicem musi oglądać ich mecze z czystą przyjemnością.
- Dotychczasowa część sezonu napawa optymizmem. W drużynie widać pewność siebie, a to bardzo dobrze o niej świadczy.
Szkot wyjawił także, iż był pod wrażeniem przygotowania taktycznego drużyny, gdy miał okazję spędzić z drużyną okres przygotowawczy do sezonu.
- Miałem szczęście śledzić przygotowania zespołu do rozpoczynającej się kampanii. Na treningach widać było, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Na razie wszystko działa jak należy i mam nadzieję, że to przyniesie drużynie sukces.
Komentarze (0)