Wijnaldum: Czuję ekscytację
Biorąc pod uwagę pracowitość Georginio Wijnalduma na boisku, to zadziwiające słyszeć, jak mówi, że tak naprawdę nie lubi biegać. Reprezentant Holandii stwierdził także, iż z niecierpliwością czeka na możliwość sprawdzenia się w rozgrywkach europejskich.
Mówiąc o jego pierwszym po powrocie dniu treningowym, Holender jasno wyraził swoją niechęć do wysiłku fizycznego wymaganego w okresie przygotowawczym.
- Cieszę się, że jestem z powrotem, ale nie cierpię pre-sezonu, ponieważ trzeba wtedy dużo biegać – powiedział oficjalnej stronie klubu.
- To naprawdę trudne, a dodatkowo nie daje ci radości, bo chciałbyś trenować z piłką. Ale od tego jest okres przygotowawczy, by dojść do formy – po prostu trzeba to robić.
Wijnaldum szybko zjednał sobie fanów w swoim pierwszym sezonie na Anfield, dzięki swojemu niestrudzeniu w występach w linii pomocy.
Z tego powodu, jego priorytetem tego lata był wypoczynek przed wznowieniem personalnego programu treningowego.
- Bardzo ważne było dla mnie, by wypocząć, ponieważ zagrałem w wielu meczach w ubiegłym sezonie i miałem kilka problemów z moim ciałem – wyjaśnił.
- Na początku przede wszystkim relaksowałem się i odpoczywałem, ale pod koniec wakacji trochę biegałem i zrobiłem program, który mi dali.
Praca, którą wykonał odkąd skończył wakacje, jest tylko częścią wysiłku koniecznego do zrobienia postępów w stosunku do znakomitego, zeszłego sezonu.
I choć ma nadzieję na regularniejsze zdobywanie bramek i posiadanie większego wkładu w sukcesy zespołu, jego osobiste aspiracje nie będą szkodziły kolektywowi.
- Miałem dobry pierwszy sezon, ale oczywiście chcę grać jeszcze lepiej – dodał.
- To dobrze, jeśli stajemy się coraz lepsi jako drużyna, ponieważ dzięki temu łatwiej jest rozwinąć się indywidualnie zawodnikowi.
- To musi być cel nadrzędny – jeżeli zespół będzie robił postępy, to piłkarze w nim zrobią je także.
- W poprzednim sezonie, strzeliłem sześć goli i to było sześć ważnych trafień.
- Jeśli mógłbym pomóc zespołowi moimi bramkami – dwoma, trzema, czterema, czy sześcioma, byłbym zadowolony.
- Ale najważniejsze jest to, byśmy zwyciężali, a jeżeli mógłbym pomóc drużynie przy strzelaniu goli, to uczyniłoby mnie to szczęśliwym. Zobaczymy.
Wijnaldum jest w szczególności podekscytowany możliwością występowania w Lidze Mistrzów. The Reds powalczą o awans do fazy grupowej w kwalifikacjach w późniejszym okresie tego lata.
- Wyczekujemy gry na, jak sądzę, najwyższym szczeblu na świecie i przekonamy się, jak dobrzy jesteśmy – powiedział.
- Czuję się naprawdę podekscytowany. To są najlepsze rozgrywki, więc chcemy zobaczyć, jak daleko zaszliśmy w naszym rozwoju piłkarskim i co potrafimy jako zespół, ponieważ będziemy grać przeciwko najlepszym i największym drużynom w Europie.
Komentarze (8)
potrafi odebrać jako ze to holender przypomina mi kuyta :)