Milner: Salah pokazał już klasę
James Milner nie miał jeszcze okazji zagrać u boku Mohameda Salaha, ale jest wyraził przekonanie, że widział wystarczająco na treningach, aby dostrzec, że ten prezentuje klasę światową.
W ciągu 45 minut gry, które otrzymał Egipcjanin pozostawił on po sobie dobre wrażenie i Milner czuje, że napastnik stanie się ważnym ogniwem zespołu.
- [Był] bardzo dobry. Jest piłkarzem klasy światowej, dowiódł tego w tak krótkim okresie, w jakim tutaj przebywa, widziałem to z bliska.
Trójka napastników (Roberto Firmino, Mohamed Salah i Philippe Coutinho) świetnie radziła sobie w pierwszej połowie meczu przeciwko Wigan, w konsekwencji to Coutinho zainicjował sytuację, w której Firmino mógł podarować bramkę Salahowi.
- Oni wszyscy są topowymi piłkarzami i łatwiej jest, gdy jesteś równie dobry, jak oni. Są dynamiczni i łączy ich wielka wyobraźnia, wszyscy potrafią dostrzec podanie i nie są samolubni. To jest potrzebne, to stanowi dużą część naszej gry, gra zespołowa. Z piłką czy bez niej, ta trójka to potrafi - powiedział Milner.
- To było kolejne 45 minut w nogach i kolejna sytuacja meczowa, przywyknięcie do ruchów, wzorców, reakcji i wszystkich tych rzeczy, które możesz zdobyć wyłącznie w meczu.
- To stanowi pozytyw. Murawa nie było łatwa, ale była taka sama dla obydwu drużyn. Nie była idealna dla wymiany podań, ale poradziliśmy sobie z tym i - ostatecznie - to jest okres przygotowawczy, rezultaty nie maja wielkiego znaczenia. Zawsze fajnie jest wygrywać, to był dla nas dobry trening.
- Myślę, że w całym tym okresie, do momentu ostatnich kilku meczów, chodzi o kondycję; zbieranie minut, ruchów i ich dopracowywanie.
- Zawsze pracujesz nad zbudowaniem porozumienia i ruchów, które chcesz zaimplementować w sezonie, pracę nad różnymi systemami i poczuciem komfortu, aż wszystko stanie się bardziej naturalne.
- Chodzi o przywrócenie tej ostrości. Nie zapominasz, co robić, ale chodzi o robienie tego płynnie, nadawanie na tych samych falach i współpracę.
- To przychodzi z czasem, przed nami mnóstwo przedsezonowych meczów i podróży. Już wiele trenowaliśmy, to dobrze. To było dziewięć ciężkich dni, czy ile jesteśmy już z powrotem, to jest potrzebne w okresie przygotowawczym. W sobotę odpoczniemy i powrócimy do pracy.
Komentarze (0)