Okno transferowe krótsze od 2018
Podczas niezwykle wyrównanego głosowania w ramach kwartalnego spotkania udziałowców, kluby Premier League postanowiły o przesunięciu daty zamknięcia okienka transferowego na godzinę 17.00 w czwartek poprzedzający start nowych rozgrywek ligowych. Zmiana wejdzie w życie w sierpniu 2018 roku.
Radykalny pomysł musiał uzyskać poparcie dwóch trzecich spośród 20 klubów Premier League. Tak też się stało, choć przeciwne były oba kluby z Manchesteru – które zastosowały się do sugestii swoich menedżerów, José Mourinho i Pepa Guardioli, a także Crystal Palace, Watford i Swansea City, podczas gdy przedstawiciele Burnley wstrzymali się od głosu.
Uzgodniona zmiana została przegłosowana, mimo iż decyzja sprawi, że następnego lata okienko w Anglii zamknie się już 9 sierpnia, co w postawi tamtejsze kluby w sytuacji gorszej od drużyn z Hiszpanii, Niemiec, Włoch czy Francji, które to zespoły wciąż będą mogły kontraktować zawodników aż do 31 sierpnia.
Niemniej prezes zarządu Premier League Richard Scudamore przewiduje, że inne kraje pójdą za ich przykładem, na co wskazywały już czwartkowe sygnały płynące do siedziby ligi. Prezes UEFA wezwał kierownictwa poszczególnych rozgrywek do zamknięcia okienka transferowego w całej Europie 31 lipca każdego roku.
Kluby Bundesligi zaplanowały już rozmowy w tej samej sprawie, podczas gdy dyrektor wykonawczy Juventusu pochwalił kluby Premier League za podjęcie „mądrej” decyzji, którą jego zdaniem należałoby przenieść na „poziom europejski”.
Kluby English Football League [Championship, League One i League Two – przyp. tłum.] w ciągu najbliższego miesiąca mają obradować nad podjęciem decyzji podobnej do Premier League.
Według informacji Daily Telegraph wynik dzisiejszego głosowania długo ważył się, gdyż niektóre kluby nie były skłonne do zabrania stanowiska w ryzykownej kwestii.
Scudamore stwierdził: – Podejrzewam, że dzisiejsza dyskusja odbywała się w duchu „Czy powinniśmy poczekać na innych, czy może mamy sami iść jako pierwsi?”.
– Pod wieloma względami oba te podejścia wiążą się, ponieważ podczas gdy my wyszliśmy przed szereg, istnieje spora szansa, że podobne kroki zostaną wykonane gdzie indziej.
– Nie sądzę, żebyśmy w ten sposób „wyszli na prowadzenie”. Podjęliśmy własną decyzję podyktowaną własnymi względami.
– Niemniej uważam, że naturalną konsekwencją będzie to, że kolejne ligi zrobią to samo.
Przyznając, że przez to okienko będzie rozpoczynało się w różnych krajach Europy o różnych porach, dodał: – Nie ma szans, byśmy doszli do porozumienia w sprawie ogólnoeuropejskiego terminu okienka transferowego, który jednocześnie odpowiadałby Premier League.
Scudarmore ujawnił, że ta sama kwestia była podnoszona co roku, odkąd znajduje się we władzach Premier League.
– Przebieg trochę nas zaskoczył, bo kilkakrotnie już próbowaliśmy to zrobić – powiedział.
– Kluby podnosiły tę kwestię co najmniej od 20 lat, kiedy tu jestem. „Czy nie moglibyśmy zwyczajnie zamknąć okienka przed pierwszą kolejką”?
– Jednak tym razem wydaje mi się, że wszyscy doszliśmy do tego punktu, kiedy należało postanowić: „Musimy wyznaczyć granicę, trzeba się zaznaczyć, wyłamać. Przełamać”.
Dodał, że kluby zgromadziły obecnie 8,4 mld funtów z praw telewizyjnych. – Sądzę, że w ten sposób kluby nabrały pewności siebie.
– Są wystarczająco przekonane, że będą w stanie przeprowadzić swoje interesy, wszystko czego trzeba, by wystartować w nowy sezon wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego.
Scudamore ujawnił, że jednym z najważniejszych powodów wcześniejszego zamknięcia okienka była chęć zapobieżenia sytuacjom, w której zawodnicy – jak Alex Oxlade-Chemberlain – jednego dnia grają przeciwko danemu klubowi, a chwilę później podpisują z nim kontrakt.
Powiedział: – Największym problemem z jakim się obecnie borykamy są te trzy kolejki, podczas których zawodnik może zagrać przeciwko klubowi, do którego masz zamiar go sprzedać, albo wręcz przeciwnie, dany zawodnik nie zagra w danym spotkaniu, bo istnieje możliwość, że rywale za tydzień go od nas kupią.
– Z punktu widzenia rywalizacji, to wydaje się być nie w porządku, a tak największą zaletą jest pewność, że twój skład jest skompletowany i w pełni skoncentrowany na przygotowaniach i grze od pierwszego dnia nowego sezonu. Wychodzisz z bloków razem ze swoimi zawodnikami, zwarty i gotowy.
– Takie było stanowisko zdecydowanej większości klubów, wobec nielicznych głosów przeciwnych.
Ci, którzy byli odmiennego zdania, obawiali się utraty swoich gwiazd na rzecz europejskich rywali już po „dniu zero”, jak mogło się to stać tego lata z Philippe Coutinho.
– Tych kilka klubów, które zgłaszały zastrzeżenia, niekoniecznie uważało wprowadzane zmiany jako z gruntu złe – powiedział Scudamore.
– Nie podobał im się pomysł, że zawodnicy wciąż będą mogli być sprzedawani do innych lig już po tym, jak okienko zostanie zamknięte.
Jednak to siłą rzeczy jest spojrzenie europocentryczne. Zawsze istniało ryzyko osłabienia przez odejścia do Chin, Rosji, Stanów Zjednoczonych. Zawsze istniały ligi mogące w danej chwili kontraktować zawodników.
– Na całym świecie okienka transferowe rządzą się bardzo różnymi prawami.
Prezes UEFA Aleksander Čeferin zaapelował, by okienko transferowe w całej Europie zamknąć wraz z końcem lipca, a więc w dacie, co do której według informacji dyrektora wykonawczego Juventusu Giuseppe Marotty porozumiało się już 20 klubów Serie A.
– Okienko transferowe jest wyczerpujące – dodał. – Zamieniło się w cyrk.
Ponadto menedżer Arsenalu, Arsène Wenger wezwał w tym tygodniu do zlikwidowania zimowego okna transferowego.
Ujawniając, że ta kwestia póki co nie była dyskutowana, Scudamore powiedział: – Możemy jednostronnie zadecydować o nieprzeprowadzaniu okna transferowego, można się nad tym zastanowić.
– Ale w ten sposób nie powstrzymamy zawodników przed odchodzeniem z klubów.
Komentarze (18)
Niemniej nie jestem za tym rozwiązaniem. Okienko trwające taki czas było dobre, bo każdy miał wystarczająco czasu by sprzedać, kupić, wypożyczyć itd. Gdy są jakieś imprezy typu Euro, to gro zawodników wraca do treningów w połowie lipca, jak nie później. Będzie mało czasu by rozpocząć "flirt" z zawodnikiem. Poza tym kontuzję się zdarzają i wg mnie im dłużej okienko otwarte tym lepiej. Często się zdarza, że potem pół roku trzeba łatać dziury czym popadnie. A te 3 tyg więcej zawsze jest jakimś tam zabezpieczeniem.
Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem byłoby ujednolicenie procedury transferu. Hiszpanie mogą najpierw przedstawić kontrakt zawodnikowi, a potem powiedzieć - idź fochaj się i wymuszaj synek. Jest to strasznie kiepskie rozwiązanie, bo macierzysty klub staje się wrogiem publicznym #1 takiego zawodnika.
Zdecydowanie lepsza opcja jest w Anglii, gdzie póki nie uzgodni się kwoty odstępnego to nie ma mowy o rozmowach. To jest o tyle lepsze, że klub już ma wywalone i szuka opcji do wydania kasy.
To by było najlepsze rozwiązanie, ale spodziewam się, że nie ma na to szans.
"Ponadto menedżer Arsenalu, Arsène Wenger wezwał w tym tygodniu do zlikwidowania zimowego okna transferowego".
Tutaj się trochę zagalopował Arsene. Akurat styczniowe okienko ma sens, bo pozwala uzupełnić braki kadrowe spowodowane kontuzjami. Inna sprawa, że zakontraktować w styczniu dobrego piłkarza, to nie lada wyczyn.
W Anglii zajmuja sie problemem okienka i taki Soton pozywa nas o gadanie z Van Dijkiem a tymczasem Farsa namawia zawodnikow do skladania TR i odwalania cyrkow. Za duzy hajs jest teraz w pilce noznej i za forse kupi sie kazdego. Szukaja problemow tam gdzie ich nie ma zamiast zajac sie tym co wypacza futbol.
Co do LM to kubaburza ma rację. Drukowanie pod farsę jest żałosne i tylko ze względu na LFC będę oglądał w tym roku.
Mam nadzieje że PSG i inni hegemoni którym nie pasuje FFP oleją UEFĘ i zorganizują własne rozgrywki.
Skoro wszystkie czołowe ligi zaczynają sezon mniej więcej w tym samym czasie UEFA powinna ujednolicić czas okna transferowego.
Przerwa w styczniu, nawet i dwutygodniowa przydałaby się, ale mając na uwadze jak wiele spotkań mają drużyny z Anglii do rozegrania (krajowe puchary) to na kiedy można by je przełożyć?
W tym sezonie cały styczeń wygląda następująco:
1.01 (pon.) - 22. kolejka
6/7.01 - FA Cup (1/32)(3.runda)
10.01 (środa) - Puchar Ligi (1/2)(1.mecz)
13.01 - 23. kolejka
17.01 FA Cup (1/32)(3.runda)(powtórki)
20/21.01 - 24. kolejka
24.01 - Puchar Ligi (1/2)(2.mecz-rewanże)
27/28.01 - FA Cup (1/16)
31.01 - 25. kolejka
3/4.02 - 26. kolejka
7.02 - FA Cup (1/16)(powtórki)
Nie mówiąc o tym, że niektórym ekipom zmienią się daty spotkań i zostanę przełożone na dużo późniejsze terminy.
Jak w takim natłoku gier zrobić dwa tygodnie przerwy? Zmienić system rozgrywek Pucharu Angli, albo Pucharu Ligi? Zrezygnować z organizacji Pucharu Ligi? Rozpocząć sezon nie w połowie sierpnia, a na początku?
Angielskie kluby nie grają w LM słabo dlatego że liga jest słaba tylko dlatego że właśnie jest tak silna i konkurencyjna.
Po co dublujące się krajowe puchary? Puchar Anglii przy remisie daje rewanż. Zamienić na dogrywkę i karne. Puchar Ligi ma grany dwumecz w półfinale. Po co? Wiadomo, że to niemożliwe by doczekać zmian, bo z każdego dodatkowego meczu jest hajs i nikt z władz na to nie pójdzie, ale ciśnienie mi skacze jak przypomnę sobie, że przez te idiotyczne ułożenie pucharów i ligi mieliśmy w styczniu 9 spotkań, które nas wykończyły a potem jak odpadliśmy przez to z obu pucharów i nie mieliśmy LE ani LM długie przerwy, w których robiliśmy sobie wczasy. Hiszpania ma przerwę, La Ligę, europejskie puchary do późnej wiosny i Puchar Króla. Jakoś można. A na Wyspach jest mega intensywny okres świąteczno-noworoczny i ok, niech zostanie ta tradycja, ale potem jak jesteś dobry i grasz w pucharach dalej to dostajesz kalendarzem spotkań w pysk. Ale zamknijmy okienka transferowe, bo to psuje wszystko.
To jedna z gorszych decyzji będzie, jeśli inne czołowe ligi zachowają obecny stan. Będzie dużo łatwiej przyblokować piłkarzowi transfer na Wyspy. Szybciej kluby z Anglii będą musiały pokazać desperację. A jeszcze jak będzie jakiś turniej jak Mundial teraz to czasu na interesy zostanie za mało. Tymczasem inni spokojnie sobie poczekają aż Anglicy zabiorą zabawki z rynku i wtedy zacznie się dla nich okienko na poważnie. Jakby to było w porozumieniu z innymi ligami to spoko, ale może być tak, że wszyscy się będą cieszyć, że bogaci Anglicy znikają miesiąc szybciej i zostawią u siebie okno otwarte. Hiszpania miała teraz dzień dłużej, Turcja tydzień. To spora przewaga, bo można łatwo zgarnąć niezłych piłkarzy, którzy nie zdążyli odejść przed zamknięciem okienka. Zobaczymy teraz reakcję innych, ale na ten moment to kolejny przedwczesny wytrysk na Wyspach.
Odnośnie pucharów krajowych. Likwidacja Pucharu Ligi jest raczej niemożliwa. Biedniejsze kluby i te w niższych klasach rozgrywkowych się nie zgodzą. Jedyną opcją jest tak jak już już ktoś wspomniał:
1) nie powtarzanie zremisowanych spotkań w Pucharze Anglii (w zamian dogrywka, karne)
2) półfinał Pucharu Ligi jako jedno spotkanie
Powyższe zmiany dałyby być może nawet dwa tygodnie przerwy. Pozdrawiam.