Karius: Czekamy na Spartak
Loris Karius przyznał, że nie może się doczekać na potwierdzenie swoich umiejętności w meczu Ligi Mistrzów ze Spartakiem Moskwa. Jürgen Klopp potwierdził, że to Karius stanie w bramce the Reds we wtorek.
Niemiecki golkiper zagrał z spotkaniu z Sevillą na Anfield w pierwszej kolejce grupy E. Na Otkiritie Arena zobaczymy go po raz kolejny. Były zawodnik Mainz zapowiedział, że chce wykorzystać tą okazję.
- Oczywiście jestem bardzo podekscytowany grą w tych rozgrywkach, w Lidze Mistrzów - powiedział 24-letni zawodnik.
- To mój pierwszy sezon w Lidze Mistrzów, który traktuje jako wielką szansę, aby pokazać się z dobrej strony i zaprezentować się menadżerowi i zakomunikować mu, że jestem gotowy na wszystko. Jeśli będzie mnie potrzebował w Premier League, to będą na miejscu, więc jest to moja szansa.
Simon Mignolet rozpoczął pięć z sześciu meczy ligowych the Reds w obecnym sezonie, zaś Danny Ward zagrał w meczu Carabao Cup z Leicester City z zeszłego tygodnia.
Karius wolałby częściej występować w koszulce klubu z Anfield, ale widzi ciężką pracę trójki bramkarzy pod okiem Johna Achterberga w Melwood.
- Jako piłkarz, bez względu na pozycję, gdyby zależało to od ciebie, to grałbyś w każdym meczu, ale u nas istnieje twarda rywalizacja. To wielki klub, więc wiesz, że musisz walczyć o swoje miejsce. To dobrze, szanujemy się nawzajem i staramy się na treningach. To wszystko, co możemy zrobić, jakiej decyzji by nie podjęto, to będzie to wybór trenera, więc nie my się o to martwimy, musimy się tylko skoncentrować na kolejnym meczu.
Rosyjscy mistrzowie zmierzą się we wtorek w niezbyt dobrych nastrojach, co jest spowodowane przeciętym wejście w nowy sezon ligowy przez Spartaka. Mimo to, Karius przeczuwa, że czeka ich ciężka przeprawa w Moskwie.
- Będzie ciężko. Nie wiem czy ktokolwiek z nas już tam wcześniej grał - ja nigdy nie byłem w Rosji, więc będzie to dla mnie coś nowego.
- Myślę, że mają oni silny zespół, zakończyli na szczycie tabeli w zeszłym sezonie, lecz w obecnych rozgrywkach dopadło ich kilka urazów. Nie wiem będzie gotów na mecz, ale będzie to dla nas wymagający rywal.
- Jednak użyjemy wszystkich umiejętności, żeby zdobyć punkty, nasze pierwszy trzy oczka w tych rozgrywkach do tej pory.
- Oczywiście rezultaty będą zawsze poprawiać pewność siebie, ale myślę, że wiemy też, że w ostatnich meczach, gdy nie kończyliśmy ich z takim rezultatem jak oczekiwaliśmy, zrobiliśmy wiele dobrego. Pracowaliśmy też nad rzeczami, które możemy poprawić, więc i tak bylibyśmy pewni siebie.
- Wiemy, że mamy jakość, ale rezultat z poprzedniego meczu zawsze dodaje otuchy.
Komentarze (3)
Nie do końca się zgodzę z tym, że Simon nie zrobi już postępu. Moim zdaniem od jakiegoś czasu nieustannie się poprawiał, usprawnił wyjścia do dośrodkowań, jest pewniejszy, więcej krzyknie na defensywę, częściej ratuje drużynę przed utratą punktów. Więc nie wykluczałbym, że może być jeszcze lepszy.
Rotacja bramkarzy to ciekawe rozwiązanie, jako że odpadliśmy z pucharu to trzeba dawać szanse pozostałym golkiperom w ważnych meczach. Trochę to średnio fair wobec Simona, że nie gra w LM, na którą ciężko harował, ale Klopp na pewno o tym wie i da jeszcze Mignoletowi posmakować LM w kluczowych meczach. :)
YNWA