Klopp o Trencie, Hendo i Joem
Jürgen Klopp wytłumaczył na konferencji prasowej, że Trent Alexander-Arnold został zdjęty z boiska w drugiej połowie sobotniego meczu ze Stoke z powodu zdrętwiałej nogi.
Numer 66 poczuł dyskomfort już na początku spotkania, jednak dotrwał do 64 minuty, w której został zmieniony przez Nataniela Clyne’a.
- Trentowi, który znakomicie wystąpił na nowej pozycji w półprzestrzeni, w pierwszej sytuacji zdrętwiała noga – wyjaśnił menedżer.
- Utykał, ale ciągle pokazywał, że chce kontynuować. Z początku myślałem, że najlepiej będzie, jak pozostanie na boisku, ale potem jeszcze raz porozmawiałem ze sztabem medycznym, a oni stwierdzili, że lepiej byłoby go ściągnąć, więc to zrobiliśmy.
Jordan Henderson tuż przed zakończeniem pierwszej połowy meczu doznał urazu kostki, ale był w stanie kontynuować spotkanie.
Na konferencji pomeczowej, Klopp poinformował, iż Joe Gomez boryka się z podobnym problemem, więc obaj piłkarze będą musieli poczekać na rozwój wydarzeń.
- Widziałem się z lekarzem i musimy teraz obserwować, co będzie się działo w kilku następnych dniach – powiedział.
- Tak jest zawsze po meczach; stłuczenia tu, stłuczenia tam. Hendo, oczywiście, skręcił kostkę, ale mógł grać dalej, więc to raczej dobry znak, aniżeli zły.
- Jednakże, czas, jaki pozostał nam do środy to nie jest najdłuższa przerwa na świecie, więc zobaczymy. Joe także skręcił kostkę i także tylko trochę. Zobaczymy, jak to się potoczy.
Komentarze (2)
Wątpię, że ktokolwiek w sztabie spodziewał się, że w maju będziemy grali jeszcze w LM. Nikt nie spodziewał się, aż takiej eksplozji formy Salaha i zazębienia się trybików.
Wychodzi wąska ławka plus kilka kłód pod nogi w postaci kontuzji.
Jeszcze 4* mecze przed nimi, oby nikt się już nie posypał i zagrali tak jak dotąd. Dużo było wylewanego gówna na Hendersona, przeze mnie też, myślę że zasłużenie. Ale to co pokazuje w LM ostatnio to na prawdę może się podobać. Wreszcie, może troszeczkę za długo to trwało, ale wreszcie dojrzał do swojej roli w zespole. Mam nadzieje, że to nie jest napisane zbyt szybko, ale co mi tam.
Mam nadzieje, że w środę podbiją Rzym, potem Londyn, a na deser Kijów.
Teraz powiem szczerze chłopak mnie zadziwia. Potrafi dograć piękne piłki, dobry w defensywie, krzyknie na swoich, jak również ma jaja sędziemu wygarnąć czasami ostro co myśli.
Zauważyłem, że dużo w tej metamorfozie Hendersona wynikło po przyjściu VVD, ponieważ to Virgil w tej chwili rządzi i ustawia defensorów, czym wcześniej bardzo często zajmował się Hendo. Teraz może w pełni skupić się na pomocy i ataku, nie oglądając sie za siebie, bo wie, że na tyłach mają swojego dyrygenta.