Gomez: Van Dijk jak starszy brat
Joe Gomez szeroko się uśmiecha, kiedy zostają wspomniane wymiany zdań Virgila van Dijka z kolegami z drużyny w mediach społecznościowych. Młody obrońca komentuje: „Lubi swoje GIF-y i memy, prawda?”
Po przybyciu w styczniu tego roku z Southampton reprezentant Holandii bardzo szybko zyskał opinię wielkiej osobowości w składzie Liverpoolu. Na murawie z kolei coraz częściej wyróżnia się swoją obecnością i stanowi mocne oraz niezawodne wsparcie dla kolegów z zespołu, którzy muszą wykonywać bardziej ofensywne zadania.
Nie dziwi zatem, że młodszy o sześć lat Gomez darzy Van Dijka wielką estymą i mówi o nim, jako koledze, który jest „niczym starszy brat”.
- Jest taki, jak można się było spodziewać. Dominuje. To dobry facet, który w Southampton pełnił funkcję kapitana. Podobnie jest w reprezentacji narodowej. Jego obecność jest odczuwalna w trakcie tourne.
- Osobiście mam z nim bardzo dobre relacje. Mam namyśli tutaj zarówno to, co nas łączy, jak i to, odnośnie czego się sprzeczamy. To fajny facet, a gra z nim to czysta przyjemność. Mam nadzieję, że nadal będę się od niego uczył i że dzięki temu będę się dalej rozwijał.
- Tak jak wspomniałem, dogadujemy się dobrze także poza boiskiem. Jest dla mnie jak starszy brat. Cieszę się, że mogę z nim grać, ponieważ mogę się od niego wiele nauczyć. Ma już sporo doświadczenia, a ja mam czas, by dojrzeć do gry na pozycji środkowego obrońcy.
- Lubię grać w tej roli. Mam nadzieję, że będziemy wspólnie poprawiać swoją grę.
Zapytany o to, z których elementów gry Van Dijka może czerpać najwięcej, Gomez nie potrzebował wiele czasu na odpowiedź.
- Wydaje mi się, że jego dominacja – sposób, w jaki potrafi zdominować rywali. Nie chodzi tylko o grę bez piłki, czy w walce fizycznej, ale także w trakcie gry piłką. Chodzi o to, że jego obecność na murawie jest stale odczuwalna.
- To coś, co przychodzi z doświadczeniem. Dzięki ciągłej nauce chcę wprowadzić ten element do swojej gry. Zrobię wszystko, by tak się stało.
W pierwszym spotkaniu ICC z Borussią Dortmund Gomez u boku Van Dijka rozegrał zaledwie 25 minut. Kontuzja mięśniowa zmusiła Joëla Matipa do wcześniejszego zejścia z boiska, co dało szansę włączenia do gry 21-latka wcześniej, niż początkowo zakładano.
To nowe partnerstwo może utrzymać się do pierwszego spotkania nowego sezonu Premier League. The Reds czekają na wyniki badań urazu Matipa, a Dejan Lovren wróci z urlopu po Mistrzostwach Świata zaledwie na kilka dni przed początkiem kampanii 2018/19.
- W letnich przygotowaniach chodzi o stały progres. Przed nami jeszcze wiele spotkań do rozegrania, więc na tym się w tej chwili koncentruję.
- Musisz mieć jednak wizję swojej najlepszej możliwej sytuacji i zrobię wszystko, co w mojej mocy, by być przygotowanym na występ w pierwszym meczu ligowym. Jeżeli nie wystąpię w nim, to trudno. Muszę się jednak mentalnie przygotować na taką ewentualność i być pewnym, że jestem na to gotowy.
Liverpool ma do rozegrania jeszcze cztery mecze w ramach przedsezonowych przygotowań. Dopiero po nich rozpoczną się treningi do meczu z West Hamem. Dziś realizują kolejny punkt letniego harmonogramu. W New Jersey zmierzą się z Manchesterem City.
- Zawsze dobrze jest wybrać się za granicę. Nasze wyjazdy są dobrze zorganizowane i zawsze otrzymujemy tutaj niesamowite wsparcie. Staramy się zamiennie podróżować między Azją i Ameryką. To niesamowite, że możemy znowu rozegrać tutaj mecze. Mają świetne stadiony – niesamowite obiekty do gry w piłkę nożną. Dobrze, że przyjechaliśmy.
- Nie zaczęliśmy najlepiej w pierwszym meczu, co pokazuje rezultat, ale z tego występu da się wyciągnąć pozytywy. Teraz musimy na nich budować dalsze działania.
- Na tym etapie to kluczowe, ponieważ budujemy wszystko w kontekście rozpoczęcia sezonu. To poziom, na którym chcemy grać, więc dobrze, że mamy możliwość testu z rywalem na tym poziomie. Dobrym doświadczeniem było to, że mogliśmy rozegrać pełne spotkanie z dobrym przeciwnikiem. Teraz na tej podstawie chcemy realizować kolejne założenia w nadchodzących spotkaniach ze świetnymi przeciwnikami.
Komentarze (1)