TAA: Boss mnie wytypował

Trent Alexander-Arnold podczas pomeczowego wywiadu uchylił nieco rąbka tajemnicy. Anglik wyjawił, że to właśnie Jürgen Klopp wytypował go do wykonania tego rzutu wolnego.

Defensor Liverpoolu na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry zdecydował się wziąć odpowiedzialność na swoje braki. Trent fantastycznie uderzył z rzutu wolnego podwyższając prowadzenie Liverpoolu na 2:0.

W 89. minucie do listy strzelców dopisał się jeszcze Roberto Firmino i ustalił tym samym wynik spotkania na Vicarage Road.

- Przed tym spotkaniem żartowaliśmy sobie z Hendersonem i Milnerem na temat tego kto ma wykonać rzut wolny - powiedział Trent w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu.

- Wydaje mi się, że Hendo chciał spróbować swoich sił. Niemniej jednak, wziął piłkę, a następnie podszedł do mnie i mi ją dał. Zrobił to, ponieważ przed meczem Klopp wytypował mnie oraz Shaqiri'ego do wykonywania wolnych.

- Właśnie dlatego tak bardzo celebrowaliśmy z Jordanem zdobycie tego gola.

- Zawsze fajnie jest strzelać bramki i cieszyć się ze zwycięstwa. Przede wszystkim cieszymy się z 3 punktów.

Jürgen Klopp w pomeczowej wypowiedzi zwrócił uwagę na to, że Liverpool po przerwie musiał znacznie częściej zmieniać tempo gry.

The Reds pokonali kolejnego rywala i zanotowali czyste konto. Liverpool stracił w lidze zaledwie 5 bramek, co na tym etapie sezonu jest najlepszym wynikiem w historii klubu.

- To wszystko dzięki naszej pewności siebie - dodał Alexander-Arnold.

- Nie tracimy zbyt wielu bramek, a nasi napastnicy mogą je strzelać. Musimy ciągle wierzyć w nasze umiejętności i jestem pewien, że dzięki temu będziemy odnosić podobne rezultaty.

- To był ciężki mecz. Graliśmy na trudnym terenie.

- Pierwsza połowa była dla nas dość trudna. Udało nam się utrzymać rywala z dala od naszej bramki i wiedzieliśmy, że w końcu uda nam się stworzyć okazję bramkową. Po przerwie strzeliliśmy gola, a chwilę później zadaliśmy kolejny cios.

Tylko Ian Rush strzelił więcej bramek dla Liverpoolu przeciwko Watford niż Salah. Trafienie Egipcjanina było jego szóstym przeciwko Szerszeniom, a potrzebował do tego zaledwie 3 spotkań.

Salah zanotował w tym sezonie już 9 trafień we wszystkich rozgrywkach.

- To światowej klasy zawodnik, co udowadnia każdego tygodnia - dodał Alexander-Arnold.

- Pokazał na przestrzeni tego sezonu, że potrafi przystosować się do gry na nowej pozycji. Nie narzeka na to ani trochę.