Howe: To był kluczowy moment
Liverpool pokonał Bournemouth aż 4:0 we wczorajszym meczu 16. kolejki Premier League. Menedżer Wisienek uważa, że kluczowym momentem w tym spotkaniu była pierwsza bramka Mohameda Salaha, która padła ze spalonego.
- To był naprawdę trudny mecz, ale pierwsze trafienie było kluczowym momentem. Sędzia uznał gola Salaha, mimo że padł ze spalonego. To była błędna decyzja, która wpłynęła na przebieg tego starcia. Do tego trafienia broniliśmy się bardzo dobrze, Liverpool miał problemy ze stworzeniem sobie jakiejkolwiek okazji.
- Mogliśmy uniknąć straty każdej z bramek w drugiej połowie. Popełniliśmy zbyt dużo błędów i za to zapłaciliśmy. Jesteśmy rozczarowani swoją postawą, bo wiemy, że stać na dużo więcej.
- Byliśmy pewni siebie. Wierzyliśmy, iż możemy doprowadzić do wyrównania po przerwie, ale bramka na 0:2 podcięła nam skrzydła. Długo nie mogliśmy się po tym pozbierać.
Eddie Howe zapytany, czy jego zespół odczuł brak kontuzjowanego Calluma Wilsona, odpowiedział: - Mówimy o świetnym piłkarzu. Zawsze będzie ci go brakować, szczególnie gdy mierzysz się z Liverpoolem, ale nie używam jego nieobecności jako wymówki i usprawiedliwienia tej porażki.
Komentarze (13)
Powiedział, że popełnili za dużo błędów, że po 0:2 było pozamiatane, jak dla mnie wypowiedź bardzo sensowna i nie zakłamuje rzeczywistości.
No ale on niczego nie powiedział takiego co było nieprawdą. Gol padł ze spalonego uważam mimo wszystko żeby się z tego nie uchronili, ale ma ogólnie rację do tamtego mometnu nie oddaliśmy celnego strzału na bramkę, chociaż nie istnieli w grze to bronili się dobrze. Już nie przesadzajmy z obrażaniem kogoś kto nie powiedział nic złego. Klopp też takich wywiadów dawał. Tutaj jest realna ocena sytuacji.
> "pierwsza bramka ustawiła wynik spotkania"
YNWA
Słoma z butów to wystaje tobie, buraku. Uważam, że i tak wygralibyśmy ten mecz, ale Howe nie minął się z prawdą.
Jestem przekonany, że gdyby nam strzelono taka bramkę to pierwszy wylewałbyś tutaj swoje żale.
Trener Bournemouth nikogo, nie obraził, nie zaczepił, a ty lecisz z wyzwiskami. Zaczynam rozumieć dlaczego kibice naszego klubu są ostatnio obiektem szydery.
Powiedzenie o kimś, że jest bucem i mu słoma z butów wystaje jest komplementem, faktycznie.
A co do urojeń to myślę, że to Twój problem. Ty twierdzisz, że Mo Salah był na czystej pozycji przy pierwszym golu.
FanLFC8 - ja nawet bez powtórki widziałem spalonego i nie cieszyłem się z bramki przez dobre 5 sekund. Mo też sprawiał wrażenie zaskoczonego. Najlepsze jest to, że sędzia był dobrze ustawiony w tej sytuacji, dlatego jego decyzja tym bardziej dziwna.
Niemniej - mimo, że bramka wpłynęła na to spotkanie to nie wierzę, że gdyby sędzia się nie pomylił to nie wygralibyśmy tego. Byliśmy o 2 klasy lepsi panie Howe.
Ale on niczego takiego nie powiedział, nawet nie zasugerował. Przeczytaj jeszcze raz jego wypowiedź.
Trochę za dużo sobie dopowiadasz, Howe serio nie sugerował, że by osiągnęli lepszy wynik, gdyby nie pierwsza bramka. Stwierdził fakt, że tej bramki być nie powinno (ma rację), że wpłynęła ona na przebieg meczu (też ma rację, mogliśmy spokojniej grać, tak jak lubimy) i że do tego momentu dobrze się bronili, a my nic sobie nie stworzyliśmy (znowu ok). Nie widzę tu, żeby w jakikolwiek sposób uważał, że zasłużyli na coś więcej niż wysoką porażkę. Jak by było gdyby nie uznano bramki Salaha- nie wiadomo, osobiście sądzę, że i tak byśmy wygrali.
Po prostu nie rób buca z człowieka z klasą, który reprezentuje sobą naprawdę wysoki poziom kultury osobistej. ;)