Lovren: Zachowujemy spokój
Dejan Lovren powiedział, że w szatni Liverpoolu panował spokój po ostatniej porażce z Manchesterem City. Chorwat wie, iż rezultat w starciu z mistrzem kraju nie ma wielkiego wpływu na tegoroczny wyścig o główne trofeum na Wyspach.
The Reds zaliczyli swoją pierwszą porażkę w obecnej kampanii, a Alisson zaliczył pierwszy mecz w lidze, w którym wpuścił więcej, niż jednego gola.
- Wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie. Ludzie mówią teraz tylko o tym jednym meczu i jego ewentualnym wpływie na rywalizację o mistrzowski tytuł. Pamiętam przed startem sezonu, gdy kwestionowane nasze szanse na walkę o wygranie ligi. W grudniu mówiono, że City jest już poza grą. W futbolu tak to nie działa. Rozgrywasz mecz po meczu i wszystko może się momentalnie wywrócić do góry nogami.
- Nie sądzę, by mecz z City coś w nas zmienił. Jesteśmy niezwykle silni pod kątem mentalnym. Chcemy, jak najszybciej wrócić na zwycięską ścieżkę. Oczywiście, w czwartek po ostatnim gwizdku arbitra było nam ciężko, lecz nie mogliśmy tego zmienić, przyjęliśmy to z pokorą i jedziemy dalej! Gratulacje dla Manchesteru. Sezon jest długi, a my wierzymy w swoje możliwości.
- Jako grupa jesteśmy wyjątkowo spokojni. Przed nami mnóstwo ważnych spotkań. Wciąż jesteśmy liderem Premier League. Tak jak mówię, porażka niewiele w nas zmieniła. Musimy zachować pełną koncentrację i nie patrzeć za siebie, niezależnie od tego, czy zwyciężamy, bądź przegrywamy. Będziemy kontynuować swoją misję - podsumował Chorwat.
Komentarze (10)
Co nie zmienia faktu, że Lovrena z chęcią wywiózłbym z Liverpoolu za granicę Merseyside, nawet gdybym miał to zrobić za pomocą taczki... Wiem,że YNWA, ale mimo wszystko nie mogę już patrzeć na jego grę. Czasem myślę, że Gomez ze złamaną nogą i kulą pod pachą lepiej by się prezentował niż zdrowy Lovren. Najgorsze jest to, że nie ma co liczyć na jakąkolwiek zmianę, bo niby dlaczego miałby się nagle poprawić?
Ja wcale nie mowie ze ma nie udzielac wywiadow bo to czesc zawodu pilkarza ale pierdolenie w mediach ze jest top5 na swiecie lub gadanie o byciu niepokonanym przez caly rok?
Z tym co pokazal w meczu z City nie bylby nawet top5 na bezludnej wyspie.
Powinien czasem stuknac sie w pierś.
Fanboj Lolvrena? To takie urocze, kiedy się wściekacie, nie mając żadnych sensownych argumentów. Wiesz co łączy Chorwata i Titanica? Obaj nigdy nie powinni byli opuszczać Southampton.
Bardzo dobry obronca? :') Jest co najwyżej solidny, a porównując go do VVD, to nic innego, a zwykła obraza dla Holendra, który zjada go o każdej porze dnia i nocy. Błędy? Naprawdę chcesz cokolwiek zarzucić Virgilowi? Uratował nam dupe więcej razy, niż mr. top 5 zagrał dobrych spotkań, a przecież siedzi tutaj(O zgrozo) od 4 lat.
Z niercierpliwością oczekuję powrotu Gomeza i Matipa.