Książka Croucha już w sprzedaży
Początki kontraktów reklamowych nie zawsze są łatwe. Na swojej skórze przekonał się o tym Peter Crouch, kiedy Puma uznała, że warto wyszyć na butach jego nazwisko. Sponsor zrobił to jednak nieco nieudolnie, a Anglik stał się w szatni pośmiewiskiem. Przeczytajcie poniżej jak do tego doszło. Książka „Jak być piłkarzem. Dwa metry śmiechu” trafiła już do księgarni w całej Polsce nakładem Wydawnictwa SQN.
Przeczytaj dodatkowy darmowy fragment i zamów „Jak być piłkarzem” w przedsprzedaży tutaj.
Książka jest również dostępna na trwających od 23 do 26 maja Warszawskich Targach Książki. Szukajcie stoiska 161 / D15.
Fragment książki:
Gdy grałem w Liverpoolu, Puma zawsze chętnie dostarczała mi swoje najnowsze modele. Gdy było się sponsorowanym przez Adidasa, problem był mniejszy, bo w tych samych butach grało jeszcze czterech czy pięciu chłopaków, więc gdy pojawiał się nowy model, zainteresowanie tym faktem jakoś się między nich rozkładało. Gdy ktoś ma nowe buty, inni piłkarze natychmiast zwracają na to uwagę. Pierwsze docinki zaczynają się już wtedy, gdy wiążesz sznurówki, „Stary, powiem tylko tyle: lepiej, żebyś się dzisiaj spisał…”. Jeżeli pierwsze podanie w nowych butach wypadnie choć trochę niezgrabnie, sępy zaraz się na ciebie rzucą. Takie sytuacje potrafią mocno namieszać w głowie. Paolo Di Canio miał wystarczająco rozdęte ego, żeby wcześniej niż wszyscy inni zdecydować się na grę w niebieskich butach. Większości z nas przyszłoby to z większym trudem. Jeden z naszych młodszych zawodników w Stoke pojawił się w złotych butach po niecałych pięciu występach w pierwszym zespole. „Złote buty? U 18-latka?”. „No, chłopcze, powodzenia!”.
Koleś przeszedł prawdziwe katusze. Nie był w stanie podać, nie umiałby przyjąć nawet przebitej piłki. Zmienił je po dziesięciu minutach. „Są troszeczkę za ciasne”. „Tak, Tommy, dokładnie tak”.
Ludzie z firmy Puma – najwyraźniej nieświadomi tego, jak to wygląda w szatni, albo przekonani, że otrzymywane przeze mnie wynagrodzenie złagodzi uszczerbek na moim ego – wysłali mi mały designerski koszmarek. Rzecz zdarzyła się w okresie, w którym największe gwiazdy wyszywały na cholewkach butów imiona swoich dzieci. Ja nie miałem wtedy rodziny, ale producent oczekiwał ode mnie czegoś w ten deseń. Tak oto pewnego dnia otworzyłem kartonik, w którym znalazłem dwa buty: na prawym widniały litery „CRO”, a na lewym „UCH”.
To nie miało żadnego sensu. W praktyce nie dało się złożyć z tego całego nazwiska. Nawet gdybym stanął na wykrzywionych nogach, z palcami stóp skierowanymi do zewnątrz, ktoś stojący za mną widział tylko cztery litery, mógł więc przeczytać słowo „ROUC”. Dodam, że w meczu Premier League raczej się nie zdarza, żeby ktoś stał w ten sposób na boisku. Co więcej, byłem już wielokrotnym reprezentantem Anglii i kibice mnie rozpoznawali – nie musieli sprawdzać na moich butach, jak się nazywam. W razie wątpliwości odpowiedź widniała na moich plecach, gdzie nazwisko też było napisane, i to znacznie większymi literami.
Jak mogłem się spodziewać, jako pierwszy dostrzegł je Craig Bellamy. „Chwilunia, a co to, k***a, ma być?”. Następny był Steven Gerrard: „Co to jest cro?”. Jermaine Pennant po prostu zaczął mówić na mnie „Uch”, wymawiając to jako „Ucz”. Od tamtej pory minęło 11 lat, a Bellamy nadal tak się do mnie zwraca. Pennant zaczął tak do mnie mówić, gdy graliśmy razem w Stoke, więc teraz jestem Uczem również dla Ryana Shawcrossa i klubowego fizjoterapeuty. Okropna ksywa, a wszystko przez nadambitnego projektanta butów.
O książce:
Tak, jestem bardzo wysoki. Nie, pogoda nie jest tu inna. I nie, nie gram w koszykówkę. Cieszę się, że mamy to z głowy.
Chcesz być profesjonalnym piłkarzem? Lepiej uważaj! Tu nikt nie jest do końca normalny. To najdziwniejsza i najbardziej nieprzewidywalna grupa, jaką sobie tylko można wyobrazić. Jeden wpada na trening w czerwonym garniturze, z cylindrem w tym samym kolorze, drewnianą laską i okularami bez szkieł, a drugi ma tyle sportowych samochodów, że zostawia jeden z nich na parkingu i po prostu o nim zapomina.
Wejdź ze mną do piłkarskich szatni Premier League i reprezentacji Anglii, a dowiesz się, który obrońca biegał za mną po całym boisku, powtarzając: „Zabiję cię”, dlaczego wielu milionerów nigdy nie ma własnego żelu pod prysznic i co mówi Cristiano Ronaldo, gdy staje przed lustrem.
Jestem Peter Crouch, a to jest Jak być piłkarzem. Zaczynamy?
Autorzy: Peter Crouch, Tom Fordyce
Data wydania: 15 maja 2019 r.
Cena okładkowa: 39,99 zł
Liczba stron: 368
Komentarze (2)