LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1232

Rush: Teraz idziemy po mistrzostwo


Ian Rush ma nadzieję, że Liverpool zakończy okres 30 lat bez mistrzostwa w krajowych rozgrywkach. Opowiedział również zabawną historię o tym, jak prawie przegapił ceremonię tuż przed finałem Ligi Mistrzów, w której odgrywał istotną rolę.

Po byciu mistrzem ceremonii w trakcie triumfu w Lidze Mistrzów obecnie Ian Rush niczego nie pragnie tak, jak wygrania mistrzostwa przez jego ukochany Liverpool.

Legenda Anfield podkreśla, że to ten moment, by drużyna Jürgena Kloppa zakończyła 30 lat posuchy i wyczekiwania na tytuł mistrzowski. Rush, wspólnie z byłą gwiazdą Tottenhamu Ladley’em Kingiem, w ramach działań promocyjnych UEFA wnieśli na boisko w trakcie zeszłotygodniowego finału wielki Puchar Europy.

Później został poproszony, by wnieść go na podium dla zwycięzców, kiedy wiadome już było, że to Liverpool po raz szósty zwycięża w tych elitarnych rozgrywkach europejskich.

Teraz z chęcią podjąłby się wyczekiwania w gotowości na świętowanie w Premier League. Podkreśla jednak, że wolałby, żeby odbyło się to bez takich przygód, jakie przytrafiły mu się w trakcie drogi na Wando Metropolitan Stadium.

- Dla Liverpoolu z pewnością gra toczy się dalej o tytuł w przyszłym sezonie. Trzydzieści lat bez mistrzostwa to zdecydowanie za długo.

- Jestem przekonany, że teraz w to wierzą, bo doświadczyli niebotycznego odzewu w postaci zgromadzonych ludzi, którzy pojawili się na paradzie z okazji zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Premier League ma ogromne znaczenie dla klubu. Gdyby Liverpool zakończył sezon z niczym, to byłby to ogromny cios dla każdego związanego z tym klubem.

Niewiele brakowało, a Rush nie zdążyłby na rozpoczęcie finału Ligi Mistrzów. Podobnie jak właściciel klubu John W. Henry i grupa gości VIP.

Walijczyk wspomina:

- Skończyło się tak, że musieliśmy ostatnie trzy kilometry do stadionu przejść na pieszo z powodu korków. John W. Henry chciał wyjść wcześniej, zamiast podążać za klubowym autobusem w eskorcie policji. Chciał poczuć odrobinę atmosfery.

- Zatem kilku z nas wsiadło do jego autobusu. Był tam Kenny Dalglish i Steven Gerrard. Później, kilka kilometrów od stadionu, utknęliśmy w korku i nie ruszyliśmy do przodu przez 30 minut.

- Kierowca nie potrafił powiedzieć nawet słowa po angielsku, a żaden z nas nie mówi po hiszpańsku. Zamknęli drogę. John Henry wykonał telefon i powiedział każdemu, że nie ma co się martwić, ponieważ za pięć minut będzie nas mijał autokar drużyny i włączymy się do ruchu tuż za nim.

- Po kilku minutach faktycznie nadjechał klubowy autobus, ale jechał w przeciwnym kierunku! Nasz kierowca jechał w złą stronę! Musieliśmy więc wysiąść i iść na pieszo. Było 36 stopni, a my wszyscy w garniturach. UEFA do mnie wydzwaniała. Pytali, gdzie jestem.

- Dotarłem na miejsce na pięć minut przed tym, kiedy miałem zacząć pomagać wnosić na boisko trofeum Ligi Mistrzów.

Obecnie Ian Rush jako jedyną przeszkodę w drodze po tytuł widzi zwycięski skład Pepa Guardioli – zdobywców potrójnej korony.

- Mam nadzieję, że zaczęła się era sukcesów Jürgena Kloppa, że będzie on tym, który zapisze się w historii i będzie pamiętany tak, jak Bill Shankly i Bob Paisley – dodaje Rush.

- Jürgen to wspaniały menadżer i jestem pewien, że nie będzie chciał odejść, dopóki nie wygra mistrzostwa.

- Kocham go. Jest fantastyczny. Za każdym razem, kiedy go spotykasz, cię przytula. Emanuje pozytywną energią, a to jest zaraźliwe.

Jedno jest pewne. Rush z chęcią zobaczyłby, jak w przyszłym roku w maju wysoki Niemiec przytula puchar mistrzostwa Premier League.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (24)

Paviola 09.06.2019 13:12 #
No cóż, przez ostatnią dekadę świat piłki obserwował rywalizację Realu z Barceloną. Teraz przez dekadę może oglądać walkę nas z City.
VII 09.06.2019 14:30 #
Dla mnie wygranie LM jest dwa razy większym sukcesem, jak zgarnięcie Mistrzostwa Anglii. W Anglii o tytuł walczy tylko 20 drużyn. Liga Mistrzów to światowy prestiż, setki milionów widzów i mokry sen dla siedzących przy kasie Emirów, Szejków i Oligarchów, którzy wydają ciężką kasę aby ich drużyny chociaż wyszły z fazy grupowej. Można nawet zrobić taki eksperyment i zapytać kogoś kto słabo interesuje się piłką nożną, kto jest aktualnym mistrzem w Anglii i Hiszpanii oraz kto zagrał w finale LM. Prawdopodobnie osoba ta wskaże bez trudu finalistów i zwycięzce LM -bo transmisja w TVP i Polsacie, -bo przez całą noc i następne dwa dni we wszystkich serwisach informacyjnych, portalach, radiu i gazetach te informacje przewijały się w nieskończoność. Mój Tata nie wie co to jest Premier League i kto tam gra, ale kiedy Liverpool wygrał LM jako jeden z pierwszych pogratulował mi i wspomniał nawet, że oglądał fragment z parady na YT. To właśnie jest dla mnie jasnym wyznacznikiem tego co osiągnęliśmy i cieszę się z tego bardziej jak z ewentualnego Mistrza Anglii.
Paviola 09.06.2019 14:55 #
VII
A dla mnie jako kibica z rocznika 95 zdecydowanie ważniejsze jest mistrzostwo kraju, bo nigdy nie miałem okazji zobaczyć jak to jest podczas gdy już 2x widziałem jak nasi wygrywają LM. Dla mnie priorytetem w przyszłym sezonie jest liga. Chociaż nie zrozumcie mnie źle, cieszę się z ogromnie z wygrania LM i nie chcę by odpuścili sobie cokolwiek w przyszłym sezonie by znów coś wygrać, ale jednak wygranie 19x mistrza kraju najbardziej mnie ucieszy.
użytkownik zablokowany 09.06.2019 14:57 #
@VII

Zgodziłbym się z tobą jeżeli bylibyśmy kibicami Bayernu, Juventusu, Barcy, czy PSG. Wtedy LM byłoby dużo smaczniejsze niż jakikolwiek puchar krajowy. Ale jesteśmy Liverpoolem, klubem, który czeka na mistrzostwo kraju pieprzone 30 lat. 30 lat czaisz ? LM to dla nas jak rutyna w porównaniu do PL. Oczywiście cieszy mnie niezwykle LM, ale nadal jesteśmy krajowymi przegrywami i to boli najbardziej. Czuję, że feta po wygraniu ligi byłaby w kontekście historii naszego klubu jeszcze wieksza niż wygranie LM. Oczywiście cieszy mnie każdy sukces klubu. LM z ucalowaniem ręki przyjmę, nawet kosztem mistrzostwa kraju, ale my musimy w końcu wygrać te PL. Ile to można czekać. Inne kluby które dominują na swoim podwórku chciałyby wygrać LM i być na naszym miejscu, a My z kolei chcielibyśmy dominować w Anglii jak te kluby w swoich krajach wymienione na początku mojego postu. Uważam, że wygranie ligi da nam na ten moment największą radość. W końcu 30 lat jest jak wieczność.
VII 09.06.2019 15:48 #
@LiverpoolJestCzerwony Przegrywami to są Czerwone Diabły, które niczego w tym sezonie nie osiągnęły + na dokładkę dostali łomot od spadkowicza u siebie. My ustanowiliśmy rekord do którego w najbliższym czasie nikt z Anglii się nawet nie zbliży. Wielu z was traktuje największe trofeum w Europie, jako jakiś puchar pocieszenia pokroju Pucharu Anglii. Przejrzyjcie sobie kto w przeszłości wygrywał to trofeum i w jakich okolicznościach. Czy widnieje tam Arsenal albo City?

Jakiś czas temu wchodząc na fora kanonierów i kogutów przeczytałem komentarze użytkowników, którzy żałują że ich drużyny miały prawdopodobnie jedną jedyną szansę na wygranie tego trofeum i ją zaprzepaściły, czy to w 2006 czy 2019. Ligę można wygrywać co roku, ale LM wielu największych piłkarzy jak np. Buffon nigdy nie doświadczyło i nie doświadczy. Może nam się nieco w głowach poprzewracało od nadmiaru Pucharów Europy w gablocie i nie dostrzegamy ile jest warte w kontekście wszystkich drużyn Europy.
VII 09.06.2019 16:12 #
"My z kolei chcielibyśmy dominować w Anglii jak te kluby w swoich krajach wymienione na początku mojego postu. " - Chcemy dominować, ale przede wszystkim chcemy zapełniać gablotę która od wielu wielu lat zachodzi kurzem. Na własnym podwórku można zdobywać potrójne korony, ale można też zatrzymać się na poziomie piłkarskim tegoż podwórka na przykładzie wspomnianego PSG czy Juve.
AgentTomek 09.06.2019 20:14 #
LM jest najważniejszym pucharem na świecie, nie ma tu żadnych wątpliwości. Ogólnie to jesteśmy jedynym klubem, którego znaczna część kibiców wolałaby mistrzostwo kraju od mistrzostwa Europy. Wygrywasz Chapmions league = jesteś najlepszy. Kropka. Całkowicie zgadzam się z ostatnim zdaniem, które napisałrś VII.
redartur76 09.06.2019 21:42 #
Szczerze mówiąc bardziej liczyłem na zdobycie mistrzostwa kraju niż pucharu LM ale to nie tak że nie doceniam tego po co sięgnął nasz klub. Gdzieś w głębi serca jest pragnienie zdobycia mistrzostwa kraju. Po tylu latach to jest jak pragnienie napicia się wody będąc na pustyni.
Magerlfc 09.06.2019 22:40 #
Redartur76. Rozumiem Cię. Ale ja właśnie nie patrze na to w ten sposób. Wygraliśmy ligę mistrzów i to jeszcze w takich okolicznościach wiec jak najbardziej postawmy to na równi z mistrzostwem Anglii. Mistrza nie się nie udało zdobyć, mamy ligę mistrzów( swoją drogą city patrzą na to dokladnie odwrotnie jak Ty). To jest dla nas ogromny sukces. Nie żałujmy czegoś kosztem czegoś innego. Mogliśmy zakończyć sezon z 2 pucharami co byłoby mega, ale tak naprawdę wszystko dzieliła mega cienka linia i mogliśmy nie mieć nic. Ten sezon był fantastyczny. Cieszmy się sukcesem, a nie przegranym mistrzostwem.
redartur76 09.06.2019 22:53 #
Magerlfc
Źle mnie zrozumiałeś, absolutnie nie żałuję że zdobyliśmy LM. To nie tak. Plakalem ze szczęścia po ostatnim gwizdku jak dziecko za komuny które dostało zabawkę z zachodu. Po prostu bardziej liczyłem na mistrzostwo kraju, że City się gdzieś zawiesi na jeden mecz. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Mieszkam w Anglii od bardzo dawna, może to dlatego tak się na to zapatruje. Każdy puchar, każdy tytuł jest dla mnie ważny. Chciałem tylko powiedzieć że bardziej bym jakoś w środku mnie cenił mistrzostwo kraju.
VII 09.06.2019 22:56 #
Dokładnie tak jak powiedział kolega @Magerlfc. Do tej pory myślę sobie, że mieliśmy bardzo dużo szczęścia. Gdyby Milik był snajperem chociaż z połową potencjału Lewandowskiego, to z Bayernem grałoby Napoli. Trzeba się cieszyć bo nie wiadomo ile czasu trzeba będzie czekać na kolejny triumf w LM. Może być tak, że w tym czasie zdobędziemy już więcej niż jedno mistrzostwo kraju, skoro na Mistrza Europy czekaliśmy 14 lat.
Magerlfc 09.06.2019 23:12 #
Redartur76. Doskonale Cie rozumiem. Pragnienie mistrzostwa Anglii jest dużo, dużo większe niż liga mistrzów. Mnie chodziło o to, aby nie traktować tego w tej kategorii, że bardziej żałujemy przegranego mistrzostwa niż cieszymy się z wygrania Ligi mistrzów. Ja patrzac na parade po zdobyciu LM, zastanawiałem się co to by sie działo jakbyśmy wygrali ligę. Ale właśnie o to o chodzi, aby każdy sukces, traktować tak samo. Ale swoją drogą takie myślenie redartura pokazuje, jak te mistrzostwo ligi jest ważne w sercach ludzi będących w Liverpoolu...
redartur76 09.06.2019 23:30 #
Magerlfc
Dzięki wielkie za zrozumienie. Nie znam nikogo kto by się nie cieszył ze zwycięstwa w LM bo takich kibiców nie ma, to normalne ale jak trwał sezon, z kibicami z którymi rozmawiałem, gdzieś tam czatowalem tu w Anglii to większość wolałaby mistrzostwo kraju. Absolutnie każdy z nich, Ty, ja i miliony innych kibiców cieszą się z LM, to logiczne i jak najbardziej normalne. Mam na myśli że mieszkając tu w Anglii, może ty też mieszkasz, nie wiem, jest trochę inne postrzeganie jeśli chodzi o ten temat.
użytkownik zablokowany 09.06.2019 23:32 #
Ach ten mit z Milikem powielają już wcześniej. A ja wam mówię, że gdyby Milik strzelił bramkę to tym samym Mane poprawiłby znacznie swoją skuteczność w tym meczu i walnalby te dwie setki. Milik jedną setkę spartolil, Mane miał ich kilka, w tym wolna sytuacja sam ma sam...może gdyby Mane strzelił te bramkę jeszcze to ci głupi hejterzy z meczyki.pl i te trolle z YT to zamknęliby mordy i docenili by nasz sukces, który nie był ani trochę z przypadku. Napoli zeryfikowal Arsenal i trudno byłoby doszukać się logiki teraz w tym, że to Napoli powinno wyjść naszym kosztem. Sory, odbiegłem od tematu, ale dzisiaj się odczytałem masy komentarzy które mówiły o tej setce Milika...tylko to pamiętają...a wiadome jest, że Napoli nie miało prawa wtedy nawet zremisować, jedna ich akcja nic nie czyniła. Śmieją się, a nie biorą pod uwagę tego, że MY mieliśmy najtrudniejsza grupę w LM. Zvezda co jak co, ale oni maja dumę i historię, wygrali LM w latach 90 jako chyba jedyny klub bałkański. Nie czułbym wstydu że z nimi przegraliśmy. A te trolle i tak mordy prują na nas i nie potrafią docenić, sępią tak i szukają dziury w całym, jakoby że jesteśmy mistrzem LM z przypadku by podbudować swoje ego i kluby którym kibicują względem nas. Fart z Barca też już wychwycony. Sory odbiegam ale krew zalewa od tych hejterów, nie mieli i nie mają honoru ani szacunku.
mrskee 09.06.2019 23:39 #
Panowie spokojnie, jak do tej pory każdy sezon Jurgena u nas to progres w stosunku do poprzedniego. Nieśmiało smiem twierdzic, ze po naprowadzeniu lekkich poprawek, w przyszłym sezonie może na nas czekać podwójna korona :) Walk on, walk on...
VII 10.06.2019 00:57 #
@LiverpoolJestCzerwony Jak Mane miałby poprawić swoją skuteczność w tym meczu skoro Milik miał na nodze piłkę meczową w 92 minucie i gdyby trafił to byłoby już po mecz. Mielibyśmy 2 minuty na zdobycie bramki przy obronie Częstochowy rywala, gdzie mięliśmy w tamtym okresie duże problemy ze skutecznością. Jeśli ten mecz zakończyłby się remisem to żaden korzystny bilans niczego by nam nie dał. Napoli miałoby 10 pkt. i drugie miejsce w grupie. Argument co do grupy jaką mięliśmy nie przemawia za mną, bo byliśmy losowani z 3 koszyka i siłą rzeczy gdziekolwiek byśmy nie trafili sytuacja byłaby tak samo skomplikowana. I jeszcze jedno...biorąc pod uwagę tylko okres naszej gry w fazie grupowej, nie zasłużyliśmy na nic. Bo na ile zasługuje drużyna, która na sześć meczów grupowych przegrywa wszystkie 3 na wyjeździe.
użytkownik zablokowany 10.06.2019 01:49 #
Faktycznie z tym Milikiem. Sądziłem że sytuacja Milika była przed akcją Mane sam na sam i to gdzieś w okolicach 80 minuty. .usiadłem włączyć jeszcze raz skrót meczu. Sorry mój błąd. Ale mimo wszystko uważam, że nie byłoby żadnego horroru i mówi o setce Milika, gdyby Mane i Salah wykorzystali swoje okazje. Mieliśmy ich w tym meczu tyle, że wynik powinien się zakończyć kilkoma bramkami przewagi dla nas. Ale wiadomo, że wynik meczu może się znacząco różnić od gry.

Co do grup LM podtrzymuje swoje zdanie. Jak dla mnie to była najtrudniejsza grupa że wszystkich a jeszcze biorąc pod uwage, że PSG miało wtedy pakę ze zdrowym Neymarem jeszcze bardziej mnie napawa duma że byliśmy im równi i nawet w dwumeczu był remis (3:2 ,1:2). Napoli było mocne i gdyby nie Di Maria to być może to Napoli z nami by wyszło kosztem PSG.

Wyjazdy lipa, ale to głównie przez pryzmat przegranej z Crvena Zvezda. Inaczej przegrane 1:2 z PSG i 0:1 z Napoli nie są tak drastyczne. Ale następny fakt był taki, że wygraliśmy wszystkie mecze u siebie. Wgl nie skreslalem ich nawet po tych wyjazdach, że z taka forma nie ma co się łudzić z LM. W końcu liga w naszym wykonaniu była coraz lepsza i forma rosła.
Szpieg 10.06.2019 04:12 #
VII - gdyby babcia miała wąsy to United grałoby o mistrzostwo, a nie turlało się poza 4
Szpieg 10.06.2019 04:15 #
VII - aż musiałem sobie przypomnieć tę "setkę" Milika. To nie Milik nie trafił w bramkę ani nie spudłował tylko Alisson obronił więc po tym poznaje się klasę drużyny. Amen.
Kalbiafka87 10.06.2019 07:02 #
Też mnie śmieszy gadanie o tym gdyby nie Milik. I też mnie śmieszy jak piszą ,gdyby nie Alisson to Liverpool nic by nie ugrał. Ale Ci co tak piszą to zapominają,że po to tyle hajsu wydano na niego,aby robił to co robi :) Też można powiedzieć,gdyby nie Karius to byśmy może mieli dwa razy LM : ) fajne to słowo ,,gdyby" :D
BigAnfield 10.06.2019 07:02 #
Jedyny mozliwy mecz na wyjeździe w.fazie.grupowej zagralismy z PSG. Z Napoli bylo truchtanie i gra na stojanowa. O Crvenie nawet nie wspomne bo chyba przed tym meczem w szatni wszyscy sie na siebie obrazili i nikomu nie chcialo sie.grac. W dalszej fazie turnieju nasze wyjazdy byly zdecydowanie lepsze. Nasze 0:3 z hiszpanami byl dla mnie najlepszym meczem wyjazdowym. Tam bylo wszystko. Pressing kontry tylko zabraklo szczescia ktore w tym dniu nalezalo do gospodarzy. Z Bayernem mimo wygranej nie zagralismy tak dobrze jak z Barca chociaz taktycznie to mecz palce lizać.

Wracajac do tematu to moim zdaniem jesli sklad nam sie nie "rozjedzie" i kupimy jeszcze kilku do rotacji, to w przeciagu trzech czterech lat mozemy byc w finale LM nawet dwukrotnie.
VII 10.06.2019 09:59 #
W tej sytuacji to nie jest gadanie o tym gdyby nie Milik, tylko właśnie gdybyśmy MY. Bo po remisach w meczach Napoli z Crveną i PSG, byliśmy faworytem do wyjścia nawet z pierwszego miejsca, a skończyło się na wielkich nerwach. 9 punktów my i 9 punktów oni, to nawet ci z was którzy są dalecy od gdybania i widzą jak blisko było i że mógł przeważyć jeden błąd.

Ja obecnie czekam na sprowadzenie jakiegoś bardzo dobrego napastnika, który przy słabej dyspozycji Salaha lub Firo, posadzi i jednego i drugiego. Do tej pory Salah mógł robić co chciał i zawsze miał gwarancję gry w pierwszym garniturze. W solidnej drużynie taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.
ynwa19 10.06.2019 14:24 #
Trochę "gdybologii stosowanej" nie zaszkodzi od czasu do czasu ale koledzy bez przesady-:)
Nasza wygrana w LM jest bezdyskusyjna!
Mecze grupowe nie służą temu aby błyszczeć tylko po to by być w nich na tyle skutecznym aby przyniosło to awans.
Ile razy to już w historii ktoś w MŚ,ME czy LM dominował w fazie grupowej a później w meczach pucharowych szybko odpadał-taki system narzuca pewne priorytety.
A hejterzy czy raczej zazdrośnicy na portalach-nie ma się co nimi przejmować.
Tacy ludzie mają portki pełne strachu(będąc "kibicami" innych drużyn)bo śpiący gigant czyli LFC został przebudzony czego dowodzą ostatnie 2 sezony.
I to im przeszkadza!

A co do radości z zostania królami Europy i żalu z braku tytułu mistrza Anglii-oba trofea są równie cenne I nie ma mowy o jakimś zamienianiu jednego na drugie.
Oczywiście 30 lat posuchy na tronie ligowym jest straszne ale skoro nie udało się w zakończonym sezonie to spróbujemy w nadchodzącym-:)
A jeżeli "dodatkowo" byśmy wygrywali w LM to byłaby po prostu poezja.
Mnie każdy taki triumf naszego ukochanego klubu cieszy!-:)
Kalbiafka87 10.06.2019 15:31 #
Dokładnie,każde trofeum powinno cieszyć jak małego dzieciaka lizak. A każde kolejne trofeum daje nam pozycje lidera w rankingu najbardziej utytułowany klub na wyspach i fajnie jak to będzię mistrzostwo Anglii. Na obronę LM też nie mam nic przeciwko :) No,ale zobaczymy każdy sezon jest inny i napewno mamy bardzo dobre fundamenty na kolejne sukcesy :) Ledwie się skończył sezon,a ja już nie mogę się doczekać na kolejny ;) Mamy łącznie 42 puchary i trzeba te gablotę konkretnie odkurzyć!

Pozostałe aktualności

Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (1)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (0)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (7)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com