Mellor chwali Origiego
Były piłkarz The Reds Neill Mellor, nie szczędzi pochwał w stronę Divocka Origiego, za postawę jaką prezentował w sezonie 2018/2019. Origi stanowi dla niego przykład bezinteresownego piłkarza, który dzięki determinacji oraz wierze we własne umiejętności zaliczył fantastyczną końcówkę sezonu.
Po powrocie do wyjściowego składu drużyny Liverpoolu, belgijski napastnik zaliczył dwa trafienia w pamiętnym półfinale Ligi Mistrzów z FC Barceloną, a także wpisał się na listę strzelców wchodząc z ławki rezerwowych w finale z Tottenhamem, pieczętując szóste zdobycie najważniejszego europejskiego trofeum w historii The Reds. Sezon 2018/2019 Origi zakończył z siedmioma trafieniami na koncie – tylko Roberto Firmino, Sadio Mané, a także Mohamed Salah wpisali się więcej razy na listę strzelców. W całym zeszłym sezonie rezerwowi piłkarze Liverpoolu zdobyli aż 17 bramek.
- Klopp wpuścił Origiego w końcówce derbowego spotkania z Evertonem, a ten odwdzięczył się mu pamiętnym golem w 96 minucie. Zdobył on również zwycięską bramkę w starciu z Newcastle, zaliczył dwa trafienia w półfinale Ligi Mistrzów z Barceloną oraz dobił Tottenham w finale.
- Dla każdego piłkarza gole strzelone w takich momentach są niezwykle ważne. Divockowi należy się duży szacunek za to, że mimo niewielu okazji do gry, nie poddał się i cały czas walczył o swoje miejsce w drużynie Liverpoolu. Będąc w zeszłym sezonie na wypożyczeniu w Wolfsburgu zobaczył, że opuszczenie The Reds nie było najlepszym wyborem. W tym sezonie jednak wykazał się dużą determinacją, aby pozostać drużynie, co zaowocowało strzeleniem istotnych goli i przyczynieniem się do zdobycia przez Liverpool pierwszego trofeum od kilku lat.
Komentarze (0)