Nowa rola Lallany?
Wypowiadając się po niedzielnej wygranej Liverpoolu 3:1 z Bradford City, Jürgen Klopp porównał Adama Lallanę z dość nieoczekiwanym graczem. Czy może to zwiastować nową rolę piłkarza na boisku?
Zawodnikiem tym był grający w Chelsea Jorginho, defensywny pomocnik, który zdobył reputację piłkarza zabezpieczającego tyły w środku pola. Lallana z drugiej strony był w dużej mierze wykorzystywany przez Kloppa jako pomocnik ofensywny, będąc elementem łączącym grę pomiędzy obroną a atakiem.
- Adam jest typem gracza, który potrafi grać w taki sposób i cieszy się tą rolą „Jorginho”. Mam nadzieję, że Maurizio Sarri (były trener Chelsea) nie widział tych spotkań, bo jeszcze złoży ofertę!- zażartował Klopp.
Jeśli chodzi o profile obydwu zawodników, są one uważane za bardzo odmienne w związku z tym, w jaki sposób zawodnicy byli angażowani w grę na boisku w trakcie swoich karier.
W przypadku Jorginho, Włoch był obiektem znacznej krytyki od czasu przybycia do Anglii, głównie z powodu niesprawiedliwych porównań z N'Golo Kante, który jak wielu uważało, powinien być pierwszym wyborem Sarriego jeśli chodzi o rolę defensywnego pomocnika, w związku ze swoimi wysokimi umiejętnościami co do gry w obronie.
Włoski menadżer zdecydował się jednak postawić w tej roli Jorginho - nie ze względu na zdolności defensywne, ale głównie ze względu na jego poziom techniczny i umiejętność działania w charakterze piłkarza koordynującego grę wielu kolegów z drużyny. Sam fakt, że piłkarz znajduje się na bardziej wycofanej pozycji niekoniecznie oznacza, że jego rola w grze musi być defensywna.
Wykorzystanie Lallany w podobnej roli byłoby pochodną tej samej logiki, z mniejszym naciskiem na defensywne aspekty gry i przy większym skupieniu się na posiadaniu piłki.
Ma to kluczowe znaczenie, ponieważ jednym z powodów, dla których cierpiał Jorginho, był fakt, że zbudowany wokół niego system był wadliwy i nieefektywny, co wynikało między innymi z tego, że Sarri pracował w Chelsea przez stosunkowo krótki czas. Ponieważ wizja Kloppa jest już tak mocno zakorzeniona w obecnym składzie, może on sobie pozwolić na luksus włączenia do gry w meczach rozgrywanych przeciwko słabszym drużynom bardziej kreatywnych zawodników, a jego zespół nie traci na tym w obronie.
Dla przykładu w zeszłym sezonie Xherdan Shaqiri zaliczał regularne występy na Anfield w spotkaniach rozgrywanych z mniej wymagającymi przeciwnikami, a jego głównym zadaniem było otwarcie gry i znalezienie luk w obronie przeciwników. Umiejętności gry defensywnej szwajcarskiego piłkarza są ograniczone, ale Liverpool nie ucierpiał na tym ze względu na siłę całej drużyny.
Lallana jest bardzo ułożonym piłkarzem, ale mimo swojego poziomu technicznego pod względem wymiernych wyników nie oferuje zbyt wiele jeśli chodzi o atak. Powszechnie uważa się, że Anglik ma talent do kreowania sytuacji, ale w rzeczywistości zdobył tylko 19 bramek i zaliczył jedynie 18 asyst w ciągu ostatnich trzech sezonów. To daje piłkarzowi wynik 37 sytuacji zakończonych bramką w ciągu 9593 rozegranych przez niego minut – a więc średnio jedną na 259 minut.
Dla porównania Roberto Firmino, którego można prawdopodobnie uznać za najbardziej bezinteresownego zawodnika wśród napastników Liverpoolu, zaliczał w poprzednim sezonie bramkę lub asystę średnio co 143 spędzone na boisku minuty. W ostatnim sezonie rozegranym w barwach Stoke City, w którym drużyna zaliczyła spadek z Premier League, także Shaqiri osiągał lepsze wyniki niż Lallana, zaliczając bramkę lub asystę co 216 minut.
Ostatecznie, mimo że Lallana oferuje pewne cenne umiejętności, jego wpływ na grę po prostu nie jest wystarczająco duży, by zagwarantować mu występy w pierwszym składzie, przed innymi zawodnikami z drużyny. Niemniej jednak nie oznacza to, że nie powinien w ogóle być uwzględniany w grze, a Klopp najwyraźniej ma o 31-latku bardzo dobrą opinię.
Przejście Lallany do roli defensywnego pomocnika w spotkaniach rozgrywanych ze słabszymi przeciwnikami może być sposobem na większe zaangażowanie go w grę i zaakceptowanie faktu, że w roli pomocnika ofensywnego nie jest najbardziej produktywnym zawodnikiem.
Jorginho był powszechnie osądzany na podstawie swojego dorobku w zakresie asyst i kluczowych podań, ale taka analiza jest błędna, ponieważ pomocnik był zasadniczo odpowiedzialny za całe kreowanie gry zanim piłka dotarła pod pole karne przeciwnika, aniżeli za bezpośrednie tworzenie sytuacji bramkowych.
Lallana, chociaż jego rola nie byłaby bezpośrednią kopią tej którą w Chelsea odgrywa Jorginho, mógłby pełnić na podobnych zasadach rolę typowej „szóstki” w tym sensie, że byłby wykorzystywany do celów ofensywnych, a nie defensywnych, a jego główny wkład w grę polegałby na posiadaniu piłki.
- Chodzi o rytm Adama, wczesne wprowadzanie go na boisko i pozwolenie mu na robienie tego, co potrafi najlepiej - gra na małej przestrzeni, podania, a następnie od czasu do czasu wycofywanie się w biegu pod własną bramkę razem z Milnerem – stwierdził Klopp.
Jest to bezpośrednie odniesienie do przydatnych umiejętności Lallany - ale są to umiejętności, które pozostają bez wpływu na sytuację pod bramką przeciwnika i nie przekładają się na zdobyte gole.
Na pozycji typowej „szóstki” w meczach przeciwko słabiej grającym zespołom Lallana miałby szanse na większy udział w grze. Jego wkład byłby pewnie dość cichy i mało widowiskowy, ale użyteczny biorąc pod uwagę, że pytanie, które zadają sobie takie zespoły sprowadza się do tego, czy drużynę przeciwną można przełamać czy też nie.
Ostatecznie może się okazać, iż jest to wyłącznie eksperyment przedsezonowy, ale biorąc pod uwagę, jak rzadko Lallana bierze udział w rozgrywanych przez klub meczach i jak wysokie wynagrodzenie otrzymuje, zdecydowanie za tymi próbami kryje się logika.
W roli pomocnika defensywnego, Lallana miałby możliwość rozegrać więcej minut, przyczyniając się do wzmocnienia posiadania piłki przez drużynę Liverpoolu w spotkaniach, w których przeciwnicy najpewniej nie stanowiliby dla The Reds większego zagrożenia.
Komentarze (6)