Szczegóły kontraktu z Nike
Jak wynika z dokumentów High Court, do jakich dotarł The Times przyszła umowa Liverpoolu i Nike, o ile zostanie podpisana, ma być warta – co do zasady – zaledwie 30 mln funtów rocznie.
Jednak pozostałą część płatności stanowić ma 20-procentowy udział klubu w zyskach amerykańskiego przedsiębiorstwa ze sprzedaży wszystkich produktów związanych z Liverpool Football Club. Dodatkowo ambasadorami marki LFC mają zostać takie gwiazdy jak tenisistka Serena Williams czy muzyk Drake.
Kwota bazowa wynieść ma zaskakująco niewiele w porównaniu do obecnych 45 mln funtów, jakie wynikają z kontraktu z New Balance. Dotychczasowy sponsor techniczny klubu wszczął kroki prawne mające wykazać, że jest w stanie wyrównać ofertę Nike.
Jest także niższa od kwoty przekraczającej 50 mln funtów wynegocjowanej przez rywali z Premier League takich jak Chelsea czy Tottenham, nie wspominając o wartej 71 mln funtów umowie Paris Saint-Germain.
Pomimo tego Liverpool jest przekonany, że Nike będzie w stanie „zapewnić klubowi znacznie większy dochód niż New Balance właśnie dzięki specjalnej marży generowanej przez szeroko rozwiniętą na świecie sieć sprzedaży marki Nike”.
Wierchuszka Anfield liczy na to, że postęp drużyny Jürgena Kloppa, która sięgnęła po puchar Ligi Mistrzów znajdzie odbicie w liczbie sprzedanych koszulek.
Walka o to, kto będzie dostarczał strojów Liverpoolowi począwszy od kampanii 2020/2021 zostanie rozstrzygnięta w przyszłym miesiącu przez sąd, High Court, jako że New Balance twierdzi, że jest w stanie wyrównać warunki Nike pod każdym względem.
New Balance prezentuje stanowisko, zgodnie z którym Liverpool narusza klauzulę w dotychczasowym kontrakcie stanowiącą, że wyrównanie propozycji nowego oferenta zagwarantuje NB przedłużenie statusu sponsora technicznego.
Dokumenty złożone do izby handlowej High Court dowodzą, że oprócz wspomnianych 30 mln funtów Nike planuje wzmocnić pozycję rynkową marki LFC poprzez zaangażowanie „pozapiłkarskich gwiazd światowego formatu” takich jak Williams, Drake czy LeBron James.
James, koszykarz Los Angeles Lakers jest mniejszościowym udziałowcem klubu z Anfield.
Dokumenty sądowe wskazują, że decyzja klubu o wyborze Nike dotyczy w znacznej mierze kwestii dystrybucji nowego stroju.
Liverpool w 2018 roku rozpoczął wyłączne negocjacje z New Balance w przedmiocie przedłużenia dotychczasowej współpracy, kładąc nacisk na „poprawę globalnej sieci dystrybucji” amerykańskiej firmy.
Klub zamówił u Deloitte niezależny raport, który wykazał, że Nike jest w stanie wpłynąć na dostępność produktów z logo LFC w sposób, w jaki aspirujące do „pierwszej ligi” marki takie jak New Balance nie są w stanie tego zrobić.
Wskazano, że Nike jest będzie mogło wprowadzić koszulki Liverpoolu do 6 tys. placówek, podczas gdy zasięg New Balance jest ponad dwukrotnie mniejszy.
Pomimo tego New Balance utrzymuje, że może przedstawić klubowi identyczną umowę i twierdzi, że jest w stanie sprostać zapotrzebowaniu fanów klubu, wyprodukowawszy dwie najlepiej sprzedające się koszulki Liverpoolu w historii.
W oświadczeniu wydanym na początku tygodnia rzecznik New Balance stwierdził, że przedsiębiorstwo „nadal jest w stanie sprostać ambicjom i osiągnięciom klubu w trakcie jego nieustannego rozwoju”.
Rozpoczęcie trzydniowych obrad sądu zaplanowano na 18 października.
Komentarze (25)
Można było zagrać o czystą kasę, nie procenty. Jakieś 70 mln.
A za rok zarząd miałby wolną rękę w negocjowaniu swojej wymarzonej partycypacji.
Jak za rok miałby wolną rękę?
Dlaczego niby słabe wizerunkowo?
Co to znaczy "aspirujące do <
Prawdę mówiąc te kilka lat temu, kiedy LFC podpisywał pierwszą umowę musiałem googlować Warrior, później NB. Teraz jest to moim zdaniem popularna marka - przynajmniej w Polsce.
No i jak można mówić tu o "poprawie globalnej sieci dystrybucji", jednocześnie przytaczając informację o najlepszej sprzedaży w historii klubu.
Załóżmy, że w tamtym sezonie sprzedano 1,5 -2 mln koszulek. To przy cenie koszulki około 55 funtów to z samych koszulek klub zarabia wtedy 17-22 mln funtów z samych trykotow. A są przecież koszulki treningowe, kurtki, dresy, spodenki, wszelkiego rodzaju gadżety.
Z góry dzięki jeśli ktoś objaśni
Nawet nie zdajesz sobie sprawy jaki jest problem z dystrybucją z koszulek. Co widzi LFC. Tak samo problemem jest jest ilość produkowanych koszulek. Sorki, ale to skandal że praktycznie w połowie roku najpopularniejsze numery koszulek są niedostępne praktycznie w sklepie LFC czy nawet w internecie. A domowe bramkarskie koszulki były niedostępne aż do września bo zostały szybko wykupione.
Wszystko zależy od umowy między klubem, a sponsorem, ale raczej kluby nie otrzymują dodatkowej kasy oprócz tej zagwarantowanej w kontrakcie. Ewentualnie jakieś ochłapy, dlatego mitem jest, że jakiś zawodnik spłaci się ze sprzedaży koszulek. 20% od Nike biorąc pod uwagę, że Liverpool dostawałby z każdego produktu wyprodukowanego dla klubu w skali roku może przynieść ogromny zysk.
@Mand
Spokojnie można poprawić dystrybucję koszulek mimo pobitego rekordu sprzedaży. Za czasów NB zdarzało się, że koszulek brakowało i trzeba było czekać na nową partię, w dodatku Nike wrzuci nasze produkty do 6k swoich sklepów na świecie, podczas gdy NB dostarczał do niecałych 3k.
Większość klubów ma niewielką marże ze sprzedaży SAMYCH meczówek. Kasa z treningówek, bluz, getrów, dresów i innych pamiątek sygnowanych logiem klubu i sponsora leci do sponsora. Nike oferuje Nam 20 % (najwiekszy procent na świecie) od wszystkiego związanego z LFC nawet głupich rękawiczek. Dodając do tego promowanie marki przez gwiazdy z poza świata pilki, możemy już niedługo stać się klubem który sprzeda najwięcej koszulek w historii co równa się z potężnym zastrzykiem pieniężnym :)
@Mand
W bardzo prosty sposób, poprzez analizowanie danych sprzedaży z ostatni lat i tendencje wzrostową z każdym rokiem.
Spokojnie czerwoni bracia, Liverpool jest jednym z najlepiej (jak nie najlepiej) zarządzanym klubem na świecie. Ma cały sztab analityków, a nasi właściciele to biznesmeni z krwi i kości, więc jeżeli uznaja, że oferta Nike przyniesie większe zyski to tak też będzie.
A co do sztywnej kwoty Nike 30mln do NB 75+mln na papierze to, może i wygląda słabo, ale pamiętajcie, że papier przyjmie wszystko.
Peace
Bo z informacji wynika, że NB może przedłużyć umowę o rok.
Nie co rok.
Mam tłumaczyć dlaczego słabe wizerunkowo jest ciąganie się po sądach? Serio?
A dla LFC wybrali Williams. No, naprawdę zachęcające.
dalej są takie marki jak New Balance, Reebok, Umbro, a jeszcze dalej Macron, Joma, Kappa… Chodzi o liczbę punktów sprzedających ich produkty.
A to że sprzedali najwięcej koszulek, nie znaczy, że przy obecnej popularności Liverpoolu tych strojów nie dałoby się sprzedać jeszcze więcej. I to znacznie więcej. Problemem raczej nie jest jakość koszulek a to, że koszulki od najka są w każdym sklepie sportowym. A te z NB szukasz w sklepie NB.
@Mitchell: do sądu klub podało NB, ale nie oszukujmy się, nikt poza kibicami LFC nie będzie o tym wiedział.
Wczoraj widziałem ją również na Interii.
Portal sportowy odhaczyła chyba każdy.
Za granicą to samo. Dailymail, BBC i inni.
O wyroku będzie pewnie równie głośno.
6 dni po wyroku nikt nie będzie pamiętał o sprawie.
To będzie najlepszy deal ever. Liverpool biznesowo to niesamowicie ogarnięte organizacja.
W praktyce bedziemy miec najlepszy uklad ze sponsorem i najwieksze zyski.
No i tak prywatnie uwazam ze Nike robi ladniejsze stroje.
Wyjazdowka Interu jest epicka.
@Arvedui. Nie znaczy też, że sprzedalibyśmy ich dużo więcej gdyby były łatwiej dostępne. Poza tym te koszulki są wyjątkowe. Nike raczej nie zrobi nam projektów nawiązujących do historycznych koszulek z lat 70`/80`.W tym roku sprzedaż się jeszcze zwiększyła ze względu na sukcesy.
@Ziaja. Zdaję sobie sprawę bo obserwuję codziennie newsy związane z Liverpoolem. Wiem, że koszulka bramkarska szybko się rozeszła. OK. Tylko bardziej mi chodzi o to, gdzie byliśmy podpisując umowę. Chyba klub zdawał sobie sprawę, że dając możliwość wyrównania przez NB najwyższej oferty, będzie ZOBLIGOWANY ją przyjąć. Teraz klub jest na fali to zaczynają się wypinać na nich i próbują zerwać warunki umowy. W tej kwestii nie interesuje mnie czy produkują koszulki na raz czy w seriach, czy sprzedają w x punktach czy tylko on-line. Tam były zapisy umowne dotyczące kwoty i jeżeli mogą tyle dać co nike, to być może mogą w ogóle wstrzymać produkcję komercyjną (tylko w jakim celu?). No ale cóż najwidoczniej Liverpool Way ale tylko jak z korzyścią dla nas.
Uspokaja mnie fakt, ze naszymi wlascicielami są niekulawi biznesmani i finansisci, ktorzy na pewno dobrze liczą. Jesli oni uważają ze to lepsza opcja, to ja jestem za. Umowa pewnie będzie na 6-7 lat. Watpie abysmy wypadli z topu przez ten okres nawet jesli Kloppo nie przedluzy kontraktu.
Zostala stworzona maszyna, ktora zbyt szybko nie zapomni jak sie kopie w pilke i utrzymamy sie w topie Europy przez dekadę. Mysle ze za dwa trzy lata bedziemy mogli konkurowac z Realem i Barceloną w kwestii popularnosci na swiecie. A moze uda sie ich wyprzedzic. Tego sobie i Wam zycze.