Lovren: Dobrze jest wrócić!
Dejan Lovren jest dumny ze swojego powrotu do pierwszego składu drużyny Liverpoolu. Środkowy obrońca rozegrał cztery z pięciu ostatnich meczów w Premier League, prezentując w nich bardzo dobrą formę. Na szczególną uwagę zasługuje niedzielny występ z Manchesterem City, w którym u boku Virgila van Dijka prezentował się pewnie i zdecydowanie.
Lovren od początku sezonu musiał wykazać się nie lada cierpliwością, gdyż od początku rozgrywek pierwszymi wyborami Jürgen Kloppa w sercu defensywy byli Virgil van Dijk oraz Joël Matip, których występy stały na najwyższym poziomie. Kontuzja kolana, której doznał we wrześniu Matip, otworzyła drogę Chorwatowi do pierwszego składu the Reds i od tego czasu swoimi występami udowadnia, że jest dla drużyn dużym wzmocnieniem.
Lovren cieszy się, że mimo ogromu rywalizacji w drużynie, nadarzyła się okazja powrotu do składu i jest w pełni świadomy, że tylko występy na najwyższym poziomie w każdym meczu pozwolą mu utrzymać miejsce w drużynie.
- Bardzo się cieszę z ponownej możliwości regularnych występów w drużynie Liverpoolu. Początek sezonu nie był dla mnie najlepszy, jednakże byłem cierpliwy i czekałem na swoją szansę. Zawsze uważałem, że drużyna jest najważniejsza, a ta notowała znakomite wyniki i prezentowała bardzo dobry futbol. Zrozumiałym więc było, dlaczego menadżer bez konieczności nie dokonywał rotacji, gdyż zwycięskiego składu się nie zmienia. Niemniej jednak świetnie jest wrócić do gry i czuć atmosferę rywalizacji z poziomu piłkarza pierwszego składu.
Z Joe Gomezem również walczącym o miejsce w składzie, Jürgen Klopp dysponuje czterema klasowymi środkowymi obrońcami, a niestety w pierwszym składzie może wystąpić tylko dwóch. Po zakończeniu przerwy reprezentacyjnej, Liverpool czeka niezwykle intensywna część sezonu, w której do szóstego stycznia rozegrają aż czternaście meczów we wszystkich rozgrywkach i pewnym jest, że każdy z piłkarzy będzie miał do odegrania istotną rolę w drużynie. Dejan Lovren podkreśla również jak ważnym elementem, podczas tak wzmożonego kalendarza, jest siła mentalna drużyny, która to stanowi motor napędowy w dążeniu do sukcesu.
- Jest mi przykro z powodu uraz Joela, który na tą chwilę odbywa rehabilitację i nie może grać. Jednak kontuzje są częścią piłki nożnej i wszyscy musimy być na takie okoliczności przygotowani. Gdy ja nie grałem, odbyłem wiele rozmów z menadżerem i ciężko pracowałem za kulisami by poprawić elementy mojej gry. Musiałem pozostać silny mentalnie i gotowy na grę w każdej chwili.
- Jestem przekonany, że do końca sezonu będzie jeszcze wiele zmian w składzie. Przed nami około pięćdziesiąt meczów do rozegrania we wszystkich rozgrywkach i naszą ambicją są zwycięstwa na wszystkich frontach. Każdy piłkarz będzie miał do odegrania ważną rolę w drużynie i tylko głębia składu oraz gotowość do gry w każdej chwili pozwoli nam na rywalizację z konkurentami.
Komentarze (2)