SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1517

Henderson o pandemii, LGBT i nominacji do SPOTY


Jordan Henderson zajął się koordynowaniem działań reszty piłkarzy w obliczu pandemii, korzystając z doświadczenia swojego kuzyna, który pracuje w angielskiej służbie zdrowia. Współpracując wraz z innymi kapitanami drużyn Premier League, Henderson opowiedział o powadze sytuacji, ludziach umierających z powodu COVID-19 na izolowanych oddziałach niezdolnych do zobaczenia swoich bliskich w ostatnich chwilach życia. Kuzyn Hendersona trzymał pacjentom telefony, by mogli pożegnać się ze swoimi bliskimi przed śmiercią.

Henderson bardzo zaangażował się w zbieranie datków na rzecz pracowników angielskiej służby zdrowia. Podczas pierwszego lockdownu prawie nie odpoczywał, nieustannie pracująć wraz z innymi kapitanami – Kevinem de Bruynem, Markiem Noblem i Troyem Deeneyem na rzecz NHS (National Health Service, przyp. tłum.). Namawiając innych, w dużej mierze odpowiadał za organizację akcji #PlayersTogether, która wygenerowała miliony funtów.

Ten rok pokazał klasę kapitana. Walcząc o pieniądze dla NHS, jak również wspierając prawa osób LGBTQ+, zwracając uwagę na problemy osób ciemnoskórych w USA Henderson podniósł ostatecznie puchar Premier League i został nominowany do sportowej osobowości roku BBC (SPOTY przyp. aut.).

- Dużo się działo w tym roku, dużo dobrego ale również wiele złego – zaczął trzydziestoletni pomocnik. – Dużo się nauczyłem. Dorosłem. Spędziłem o wiele więcej czasu z moimi dziećmi (Elexa, Alba, Myles, przyp. aut.) i to był cudowny czas, jednak cały czas myślałem również o tym, co dzieje się na świecie.

- Budziłem się, sprawdzałem newsy, każdego dnia widziałem liczbę potwierdzonych zgonów. Kompletnie zakreciłem się na tym punkcie. Każdego ranka widziałem, że zmarłych jest coraz więcej. To był przecież scenariusz z filmu katastroficznego, to nie mogło się wydarzyć w prawdziym świecie, a jednak... Kompletnie przeorganizowałem przez to swoje życie, stawiając rodzinę i zdrowie na pierwszym miejscu.

- W piłce nożnej z reguły nie rozmyślamy nad sensem życia. Futbol bardzo zajmuje codzienność, jest dodatkowo intensywnym i dynamicznym sportem. W całym roku mamy może trzy tygodnie, kiedy mamy trochę wolnego, jednak nawet wtedy trzeba trzymać formę.

Lockdown sprawił, że Henderson spojrzał na swoje życie z szerszej perspektywy. Widząc jak pandemia ogarnia cały kraj, postanowił pomóc.

- Codziennie spędzałem pięć godziny rozmawiając przez telefon, organizując zbiórki, rozmawiając z innymi graczami.

- Nawet w czasie treningu musiałem czasem zadzwonić. Nie mogłem przestać, musiałem cały czas pracować, by zbiórki się udały. Inni zawodnicy zareagowali świetnie. Zaangażowanie kapitanów innych zespołów i zwykłych zawodników sprawiły, że zbiórka dostała potężnego kopa. Pamiętajmy jednak, że medycy i wolontariusze cały czas potrzebują wsparcia.

Nawet gdy pandemia zacznie ustępować, Henderson wie, że wielu pracowników służby zdrowia nadal będzie zmagało się z osobisty traumami i napięciem.

- Podobają mi się te zbiórki. NHS Charities Together dba cały czas również o zdrowie psychiczne medyków. Część mojej rodziny pracuje w NHS. Często rozmawiałem z moim kuzynem, to co robią jest niesamowite. Dbają nawet o to, by pacjenci w ciężkim stanie mogli godnie pożegnać się z rodziną.

- Kuzyn mówi, że nie ma co się zastanawiać nad tą sytuacją, wielu z pracowników NHS tylko tak daje radę to wytrzymać. Kiedy pojawią się szczepionki i sytuacje może się unormuje, cóż, wtedy mogą pokazać sie problemy pracowników służby zdrowia. Jako piłkarze cały czas będziemy oferować im swoje wsparcie.

Henderson jest dumny z reakcji środowiska piłkarskiego na tę sytuację. Twierdzi, że bardzo dobrze dogadywał się z Kevinem de Bruynem, widząc, że w tym wypadku to, że są piłkarskimi przeciwnikami nic nie znaczy. To, że Liverpool chce pokonać Manchester City, nie znaczy, że na co dzien nie mogą sie szanować.

- Wiem, że Kevin to genialny piłkarz i bardzo go szanuję. Jednak taką mam naturę, wchodząc na boisko po prostu chcę zwyciężać – stwierdził Henderson. – Zawsze po meczu rozmawiam z innym zawodnikami, bo warto to robić. Jednak w czasie meczu myślę tylko o zwycięstwie. Adam Lallana, który jest jednym z moich najbliższych przyjaciół, kiedy graliśmy ostatnio z Brighton, to w czasie meczu w ogóle o tym nie myślałem.

Hendersonowi jest kapitanem zespolu, który ostatnio zwyciężył w Lidze Mistrzów i następnie w Premier League.

- Mój głód zwycięstwa nie osłabł, mogę to zagwarantować – przyznał. – Kiedy już raz zaznało się glorii zwycięstwa, to już nie chce się odpuścić. Kiedy byłem młodszy nienawidziłiem przegrywać. Od początku mojej edukacji, poprzed szkołę Sunderlandu, granie dla Sunderlandu i Liverpoolu, to nigdy się nie zmieniło.

- Ma to duży związek z tym, jaki kiedyś byłem. Zawsze coś nie do końca mi się udawało. Kiedy byłem młodszy to mój kolega był bliższy zdobycia tytułu gracza roku. W akademii zawsze był ktoś lepszy. Gdy byłem już starszy, to zawsze ktoś inny wcześniej debiutował w pierwszym zespole. Cały czas chciałem udowodnić ludziom, że jest zdolny do tego, by być profesjonalnym piłkarzem.

Czy udało mu się poczuć w końcu spełnionym?

- Nigdy.

Jednak został wybrany piłkarzem roku. Henderson to mieszanka skromności i ciągłego uczucia bycia niedostatecznie dobrym z przeszłości. Nawet Liverpool w 2012 roku rozważał, by sprzedać go do Fulham, gdyż szukał kogoś lepszego.

Zdał się na łut szczęścia, ale z samym szczęściem nie doszedł by tak daleko. To ogrom ciężkiej pracy.

- Poświęciłem życie piłce nożnej. To, a także ludzie, którzy mi pomogli sprawili, że jestem tu, gdzie jestem.

Henderson wspomina rodziców, którzy bardzo poświęcali się dla niego. Kiedy udało mu się wygrać Ligę Mistrzów, angielski piłkarz zadedykował to zwycięstwo swojemu ojcu, który dopiero co pokonał raka.

- Zawsze, gdy to wspominam, jestem wzruszony. Bardzo dobrze było go zobaczyć zaraz po końcowym gwizdku, kiedy gdzieś z boku udzielał już wywiadu. Zacząłem zastanawiać się o co tu chodzi – Henderson dodał również, że ze zdrowiem jego taty wszystko jest aktualnie w porządku.

Henderson wspomniał również swoje młodzieńcze lata w Sunderlandzie.

- Było wielu chłopaków, którzy bardzo mi pomogli. Phil Bardsley, Anton Ferdinand, Dwight Yorke, Andy Reid. Oni i Roy Keane, Steve Bruce, a także trener Akademii Kevin Ball.

- W Liverpoolu bardzo dużo nauczyłem się od Gerrarda, Carry, Pepe Reiny, Dirka Kuyta, Glena Johnsona, Daniela Aggera i Lucasa. Teraz widzę, że w drużynie badziej liczy się mentalność, niż talent. Nie wymagam od nikogo więcej, niż żeby był jak najbardziej zespołowy graczem. Każdy z nich codziennie maksymalnie się poświęca. Poza tym to dobrzy ludzie, którzy traktują innych z szacunkiem, jak również dają z siebie wszystko na boisku. Klopp i cały sztab są genialni. Od kiedy boss zaczął nas trenować, bardzo wzrosły moje umiejętności. Jestem też lepszym człowiekiem.

Czy czuje się niedoceniony?

- Nie muszę słuchać co chwilę pochwał od innych, jak dobrym piłkarzem jestem. To, że jestem kapitanem Liverpoolu już coś znaczy. Wystarczy mi, że doceniają mnie inni piłkarze i menadżer. Zarówno w Liveproolu, jak i w reprezentacji. Resztą się nie interesuję.

- Piłka nożna bazuje na osobistych preferencjach. Niektórzy mnie polubią, niektórzy nie. Wiem, że inni gracze mogą być ode mnie lepsi, jednak nie jest to dla mnie na tyle ważne. Piłka nożna to też moja praca. Nie chciałbym też traktować siebie, tak jak nasi fani traktuja Sadio, Mo albo Trenta. To ich idole. Ja po prostu jestem tym normalnym gościem.

W trakcie swojej kariery, Henderson ciągle korzysta z usług doświadczonego psychiatry sportowego, Steve’a Petersa.

- Często razem rozmawiamy, zawsze gdy zjawia się u nas. Tym razem również rozmawialiśmy, pewnie następnym razem również porozmawiamy – stwierdził.

Henderson, zapytany o to, by opisał się jako piłkarz, trochę lawiruje w stwierdzeniach. Od razu ucieka od tematu i wspomina, że piłka nożna to gra zespołowa. Potem dodał jednak:

- Wydaje mi się, że jestem człowiem z pasją, który całkowicie potrafi oddać się drużynie, mając jednak na tyle dużo umiejętności, że zawsze dodam coś od siebie zarówno w ataku, jak i w obronie.

- Lubię też u siebie, że chyba potrafię sprawić, że inni gracze rozwijają się, są coraz lepsi. Stwierdziłem też, że powinien robić to również poza boiskiem.

Dlatego też Henderson ubrał ostatnio tęczową opaskę, by wspierać osoby LGTB+. Zamieścił również wpis na Twitterze:

- Piłka nożna, to gra dla każdego.

Odpowiedział mu dwudziestoczteroletni dublińczyk, Keith Spooner:

- Kiedy miałem siedemnaście lat, ujawniłem, że jestem gejem. Byłem gnębiony. Jednak zawsze będąc na meczu w Liverpoolu, czułem się jak w domu. Bezpiecznie i komfortowo. Duży znaczy dla mnie Twój wpis.

Henderson odpisał:

- You’ll never walk alone Keith. Nawet jeśli ta tęczowa opaska ma sprawić, że chociaż jednej osobie będzie lepiej, to będę to robił. Liverpool Football Club przyjmie każdego.

Ten wpis otrzymał 32 tysiące reakcji.

- To prawda – potwierdził Henderson. – Szczególnie w tym klubie, mam nadzieję, że tak będzie wszędzie. Ubranie tej opaski zajęło mi trzydzieści sekund, a dla niego znaczy to tak wiele, wręcz niewłaściwym byłoby tego nie zrobić. Bycie liderem to głównie słuchanie i pomaganie. Kiedy mogę coś zrobić i w to wierzę, to powinienem działać. Nawet jeśli to tylko odpowiedź na Twitterze.

- Kiedy popatrzymy na Black Lives Matter, na problemy LGBT, na ludzi, którzy są obrażani przez innych ludzi, to kiedy mogę pomóc, będe to robił. To ważne.

Henderson wystąpił w filmie Raheema Sterlinga, mówiąc:

- Nie chcę już oglądać umierających czarnoskórych ludzi.

- Takie stanowisku musimy zająć – dodał. – Myślę, że powinniśmy dalej podtrzymać tradycję i klękać na jedno kolano przed każdym meczem. Wtedy pokazujemy, że wszyscy jesteśmy równi. Mamy wielu dobrych czarnych znajomych, chcę wspierać ich, jak tylko potrafię.

- Kiedy wystąpiłem w tamtym filmie, kiedy klękamy przed meczem, kiedy mówimy takie rzeczy – to tylko nagłaśnia sprawę i pozwala innym zauważyć problemy mniejszości rasowych. Jestem ojcem i chcę, by moje dzieci były wychowany tak, że nieważne jakiej ktoś jest religii, jakiej rasy, czy jest gejem, czy nie, to nie powinno mieć znaczenia, gdyż każdy jest równy i każdego powinniśmy traktować tak samo.

- W szatni to nie ma żadnego znaczenia. Religia, rasa, orientacja seksualna, nic z tego się nie liczy, gdy jesteśmy drużyną. Wszyscy szanujemy się nawzajem.

Henderson opowiedział również o zmianie szampana podczas prezentacji trofeów. Mané i Salah są muzułmanami i nie piją alkoholu.

- Szampan został zmieniony na bezalkoholowy. To dlatego, by Mo i Sadio również mogli dobrze się bawić. Skoro potrafimy tak robić w naszej drużynie, dlaczego ludzie nie potrafią tak robić na świecie?

Henderson wspomniał również o rasizmie, jakiego doświadczyli Sterling, Tyrone Mings i Marcus Rashford w Sofii w październiku 2019 roku.

- Kiedy graliśmy z Bułgarią i to się wydarzyło, hmm, zapytałem się – serio takie rzeczy jeszcze się dzieją? Schodząc z boiska w czasie przerwy rozmawialiśmy i stwierdziliśmy, że jeśli ktokolwiek będzie chciał odpuścić dalszą grę, to wtedy wszyscy tak zrobimy. Nikt nie chciał tego zrobić. Zostaliśmy i graliśmy do końca, bo uważaliśmy, że powinniśmy. Gdybyśmy zeszli wcześniej boiska, to rasiści byliby górą.

A co jeśli takie coś znowu przytrafi się reprezentacji Anglii?

- Jeśli ktokolwiek będzie chciał odpuścić dalszą grę, to cały zespół tak zrobi. Jestem tego pewny – stwierdził.

Henderson bardzo lubi różnorodność graczy Liverpoolu, a także ich indywidualne historie.

- Kiedy patrzę na Mo i Sadio i myślę sobie skąd oni do nas trafili, a także to co osiągneli, to nie mogę w to uwierzyć. Niesamowita historia.

- Raz, kiedy pływaliśmy w basenie, Sadio opowiedział mi, że nauczył się pływać, gdyż mieszkał w wiosce niedaleko rzeki (rzeka Casamance niedaleko Sédhiou, przyp. aut.) i gdy chodził po wodę, to często wskakiwał do niej. Pomyślałem wtedy, że mimo, że pochodzę z robotniczej rodziny, to nigdy nie przeżyłem czegoś takiego, to kompletnie inny świat.

Henderson wspomina również Rashforda, który musiał ubiegać się o paczki z banków jedzenia i wsparcie socjalne, a teraz dzielnie zajmuje się ubóstwem i głodem wsród dzieci.

- To co robi Marcus również jest niesamowite. Wiem, że doświadczył tego będąc młodym, a teraz zasługuje na cały szacunek, który dostaje. To co robi dla tych dzieciaków, jako jego kolega z reprezentacji Anglii, jest z niego bardzo dumny.

Rashford również otrzymał specjalną nominację do SPOTY.

Dla Hendersona było nie małym szokiem, gdy znalazł się na liście nominowanych SPOTY, wraz z Lewisem Hamiltonem, Ronniem O’Sullivanem, Stuartem Broadem, Holliem Doylem i Tysonem Furym.

- Pomyślałem o Lewisie i tym co osiągnął. 17 zwycięstwo w Formule 1. Poza tym to, jakim jest człowiekiem, wyjątkowa osoba. To co zrobił Ronnie również jest nie do uwierzenia. Mogę tak wymieniać o każdym z nominowanych. Oni są najlepszymi w swojej kategorii od wielu lat. To wieli zaszczyt, dołączyć do tak wybitnego grona.

- W porównaniu do nich, wydaje mi się, że prawie nic nie osiągnąłem. Liverpool miał bardzo dobry rok, ale to głównie zasługa moich kolegów, ale i również kibiców, którzy zawsze nas wspierają.

Fani jednak zwracają uwagę, że jakość Liverpoolu spada, kiedy kapitan jest nieobecny i uważają go za serce zespołu.

Jak również głos zespołu. Mecze, które odbywały się bez udziału publicznośći pokazały, że Henderson jest jednym z najgłośniej krzyczących graczy na boisku, wraz z Kacperem Schmeichelem i Conorem Coadym.

- Conor chyba jest najgłośniejszy, podczas jednego meczu reprezentacji słuchałem go i bardzo głośno krzyczał – dodał Henderson.

Henderson zagra jutro w meczu z West Bromwich Albion.

- Pewnie będę głośno krzyczał po innych zawodnikach, jednak oni wiedzą, że to nic personalnego. Jesteśmy blisko siebie i wiemy, kiedy ktoś potrzebuje, żeby mocno go opieprzyć. Nie patyczkujemy się wtedy. To wszystko dlatego, że mamy pasję i cały czas chcemy wygrywać. Ja chcę wygrywać.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (50)

lfc257 26.12.2020 16:44 #
tęsknie za czasami kiedy UEFA i FIFA zakazywały manifestowania politycznych gestów na boisku... to klękanie przed każdym meczem jest niepoważne. rozumiem, że zrobili to raz i wystarczy ale w każdym meczu, w każdej kolejce?
lfcproud23 26.12.2020 17:10 #
A spróbowaliby zakazać klękania albo noszenia tej obleśnej opaski to dostaliby tonę pogróżek od tzw. 'aktywistów' i już następnego dnia działacze na wyścigi wychwalaliby te piękne 'społeczne inicjatywy'. Nie da się już tego cyrku oglądać bez zażenowania.
lfc257 26.12.2020 21:27 #
lfcproud23 zawsze powtarzam, że komuniści wygrali zimną wojnę - nie militarnie ale ideowo. na zachodzie naiwnie myślą, że pokonali komunistów a jest wręcz przeciwnie - oni się komunistami stali
lfcproud23 26.12.2020 17:24 #
Wszędzie się te przeklęte 4 litery wepchają, nawet na tę stronę...
czerwony1892 26.12.2020 17:33 #
Niestety tzw. "lewactwo" opanowało cały świat. Już wszędzie się wpychają. Do pewnego czasu miałem nadzieję, że chociaż sport będzie wolny od ideologii, ale chyba jestem zbyt naiwny...
lfcproud23 26.12.2020 17:41 #
Zawsze zaczyna się od popierania UNICEFów, bo chodzi o głodne dzieci i nikt tego nie skrytykuje, a kończy się na sloganach politycznychi wspieraniu jednej czy drugiej ideologii. Sport, do którego nie można uciec przed polityką nie jest do niczego potrzebny.
VII 26.12.2020 19:20 #
Im większe pieniądze pojawiają się na horyzoncie, tym więcej tego typu akcji i poprawności politycznej w miejscach które tak naprawdę nijak się mają do treści które na siłę próbuje się komuś wcisnąć do głowy. Kto by pomyślał że kraje które do niedawna były imperiami kolonialnymi i przodownikami w niewolnictwie staną się głównymi orędownikami praw człowieka.
wraawer 26.12.2020 20:49 #
Sport zawodowy nigdy nie był zdystansowany od polityki. Uciec od polityki można np. jeżdżąc sobie rowerkiem.
poprzerwie2 26.12.2020 17:38 #
Nie ma co się irytować panowie, im właśnie o to chodzi
lfcproud23 26.12.2020 17:42 #
Niby człowiek wie, ale nie sposób się powstrzymać ;)
poprzerwie2 26.12.2020 18:00 #
Rozumiem Cię
MG75 26.12.2020 21:44 #
Trudno znaleźć argumenty za krytykowaniem postawy Hendersona.
VII 26.12.2020 19:01 #
Ja mam tak samo jak wy. Nóż mi się otwiera w kieszeni jak widzę kiedy w czymś tak czystym ideologicznie jak piłka pcha się cały ten syf którego już i tak bardzo dużo w opinii publicznej, mediach i na ulicznych paradach. Piłka nożna ma być odpoczynkiem i oderwaniem od problemów dnia codziennego, a nie kolejnym miejscem do debat i kłótni w sferze ideologicznej. Jeden czy dwóch wymyśliło akcję że czarny liczy się bardziej jak żółty czy biały i od teraz wszyscy mają klękać już zawsze (może przez pierwszy tydzień po zamieszkach w Stanach to jeszcze było w jakiś sposób miłe, ale teraz robi się z tego już jakaś bezmyślna tradycja niesłużąca nikomu i niczemu). A jak ktoś nie ma zamiaru klęknąć to z automatu ma sprawę w ramach szerzenia rasizmu oraz lincz ze strony swojego klubu. To samo jest z tymi tęczowymi atrybutami podczas meczów. Jeden z zawodników poszedł po rozum do głowy i odmówił, to chcieli go zawiesić. Z tego robi się jakaś zbiorowa choroba umysłowa, którą dostrzegają już chyba tylko niektórzy ludzi z tzw. Wschodu. Piekarz ma piec chleb, kierowca ma prowadzić samochód, a piłkarz ma grać w piłkę i nic poza tym. Prawienie morałów o dyskryminacji oraz wywyższanie wybranych grup społeczno-etnicznych niech zostawią fundacjom oraz politykom którzy dostają za to wynagrodzenie.
wraawer 26.12.2020 20:41 #
Piłka nigdy nie była wolna od polityki, a LFC było zawsze lewicowym klubem. Piłkarze, jak i inni celebryci, są istotnymi postaciami kreującymi zbiorową świadomość. Jeśli mogą pomóc dyskryminowanym grupom, choćby takim gestem, to powinni to robić. Poza tym, zwracanie uwagi na rasizm i homofobię przez piłkarzy ma na celu w bardzo dużym stopniu pozbyciu się tych zjawisk z futbolu. Na stadionach wciąż zdarzają się rasistowski, a tym bardziej homofobiczne incydenty, piłkarze LGBT mają przesrane i po prostu rezygnują z kariery. A jeśli komuś się nie podobają lewicowe korzenie LFC, to przecież są też kluby, które wspierały faszystów jak generał Fanco, droga wolna.
lfc257 26.12.2020 22:46 #
wraawer sport powinien byc wolny od polityki. Hitler pierwszy wykorzystał IO w Berlinie jako tubę propagandową, jeszcze sobie zażyczył żeby sportowcy wykonywali dla niego salut rzymski. ten przykład powinien być przestrogą dla kolejnych żeby więcej sportu z polityką nie mieszać. piłkarze prywatnie mogą rózne inicjatywy popierać ale nie podczas meczu na stadionie. mecz to ma być rozrywka dla kibiców a nie arena ideologicznych sporów. koszykarze NBA się bardzo politycznie zaangazowali a efekt był taki, że oglądalność finałów było rekordowo niska bo kibice się zirytowali tym ideologicznym zaangażowaniem sportowców
VII 26.12.2020 23:08 #
lfc257 idealnie opisał o co chodzi. Sport jest neutralny, a jego piękno nie wynika z tego jaki ktoś jest i jakie poglądy preferuje. Usilne propagowanie takich akcji w sporcie powoduje kolejne patologie np. dochodzi do paranoi gdzie ktoś komuś coś dopowiada, źle odczytuje dane intencje lub przypisuje coś co nawet nie miało miejsca. To jest przechodzenie ze skrajności w skrajność, bo poprzez poprawność polityczną prowadzi do cenzury i paradoksalnie do braku tolerancji kiedy ktoś odważy się na nietolerancję czegoś. Dlatego uważam że w sporcie nie ma miejsca na politykę, spory światopoglądowe i dywagacje ideologiczne. Skoro FA preferuje politykę "No room to rasism" to dlaczego przewodnim symbolem ostatnich miesięcy jest "Black lives matter" zamiast np. "All lives matter". Przecież to jest jawna dyskryminacja i przejaw rasizmu, ponieważ na świecie istnieje więcej ras niż tylko czarnoskórzy i również są dyskryminowani w takiej samej skali.
wraawer 27.12.2020 13:01 #
Tak idealnie opisał, że oczywiście musiał skłamać, polityka w sporcie była na długo przed Hitlerem. Sport nigdy nie był wolny od polityki. Zorganizowanie jakichkolwiek igrzysk jest przedsięwzięciem politycznym i nie zmieni tego ani argumentum ad hitlerum, ani bajki o tym jak to na czas igrzysk zawieszane były wojny. Jedne z pierwszych klubów piłkarskich były zawiązywane wzdłuż podziałów klasowych i kluby robotnicze jasno opowiadały się za socjalizmem, z drugiej strony były kluby reakcjonistyczne, które nie godziły się na udział ludzi z klasy robotniczej w rozgrywkach. W samej Warszawie przed wojną działały kluby socjalistyczne, reakcjonistyczne (jak Korona) czy syjonistyczne (jak Makabi) i wiele klubów otwarcie prowadziło politykę antyludową, czy antysemicką.

PS. Człowiek, którego masz na awatarze również wielokrotnie deklarował się jako socjalista. Liverpool zarówno jako miasto, jak i jako klub, od zawsze jest związany z lewicowością i to się na szczęście nie zmieni.
lfc257 27.12.2020 16:28 #
wraawer ja nie napisałem, że nie było polityki w sporcie przed IO w Berlinie. Napisałem, że Hitler pierwszy wykorzystał sport w masowej propagandzie. kluby piłkarskie 100 lat temu były raczej stowarzyszeniami pasjonatów a międzynarodowymi korporacjami jak teraz. pewnie, że klub tworzyli ludzie z jakiegoś środowiska o jakichś poglądach . ale to była sprawa drugorzędna - chodziło przecież o sport a nie walkę ideologiczną. wtedy nie było mass mediów, piłkarze nie oddziaływali na miliony widzów na świecie.
wraawer 27.12.2020 18:27 #
Ale Hitler nie wykorzystał sportu w propagandzie jako pierwszy i jako jedyny w tym czasie. Równolegle z nim to samo, choć w drugą stronę, robiły Stany Zjednoczone. Wcześniej również sport był do tego wykorzystywany, ale nie było mass mediów. To pojawienie się tych środków przekazu zrobiło różnicę, nie jakieś wyjątkowe podejście do sportu Hitlera. A to, że walka ideologiczna była drugorzędna jest totalną bzdurą, pokazywanie swojej dominacji w sporcie służyło bardzo często walce ideologicznej.
użytkownik zablokowany 26.12.2020 19:45 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Miki92 26.12.2020 19:50 #
Strach panowie, nic więcej przez was nie przemawia. Świat idzie do przodu a wy byście chcieli to za wszelką cenę powstrzymać. Ludzie ze środowisk LGBT mają o wiele trudniejszą sytuację niż myślicie. Na szczęście ludzie tacy jak Hendo aktywnie działają w dobrej sprawie.
To nie jest kwestia haseł przed którymi się bronicie. To nie jest kwestia lewactwa czy ideologii.
Tu chodzi tylko i wyłącznie żeby pokazać że w tej grze jest miejsce dla wszystkich, niezależnie od orientacji czy rasy.
Piłka owszem ma być odpoczynkiem ale sport generalnie jest ważną częścią życia społecznego a sportowcy mają duży wpływ na kształtowanie się światopoglądu ludzi. Dobrze że taki gość jak Hendo daje taki przykład na rzecz tolerancji bo to jedyna droga do tego żeby ludzie zaczynali rozumieć ,akceptować i przestali bać się wszelkich odmienności tak jak wy się boicie w komentarzach.
Piekarz jest od pieczenia chleba ale jeżeli oprócz tego ma możliwość zrobić coś więcej to czemu miałby nie skorzystać.
Dzięki dla redakcji za ten wywiad i brawa Hendo. Postawa godna kapitana.
czerwony1892 26.12.2020 20:10 #
Tolerancja kolego musi iść w dwie strony...
Bazi1 26.12.2020 20:11 #
Na świecie jest prześladowanych około 260 mln chrześcijan, może w takim razie Premier League powinno pokazać jakieś wsparcie w tę stronę?
użytkownik zablokowany 26.12.2020 20:40 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
lfc257 26.12.2020 21:24 #
głeboko się mylisz. dzisiaj mylone są pojęcia. czym innym jest tolerancja a czym innym aprobata. Polacy zawsze byli tolerancyjni względem homoseksualistów. homoseksualizm nigdy nie był w Polsce karany a homoseksualiści prześladowani - co najwyżej wyśmiewani. na Zachodzie dopiero 20 lat po wojnie zaprzestano karać za homoseksualizm. Alan Turing, człowiek który nadzorował brytyjski zespół kryptologów podczas wojny został zniszczony kiedy się okazało, że jest gejem. Anglikom teraz sie przestawiła wajcha - najpierw homoseksualizm zwalczali a teraz stawiają go na piedestale. to nie postęp, to jakaś kompletna głupota. to, że kogoś toleruję nie znaczy, że się z nim zgadzam i mam promować jego punkt widzenia.
Miki92 26.12.2020 21:48 #
Sytuacja z tego roku. Mój dobry ziomek ze studiów jechał ze swoim partnerem taksówką w wawie. Jak wysiedli to szli pod rękę na co taksówkarz wybiegł za nimi i potraktował ich gazem pieprzowym.
W TYM ROKU! W 21wieku (a takich sytuacji w skali roku pewnie są tony) Więc nie opowiadaj mi o historii i o tym jacy polacy są tolerancyjni bo "głęboko się mylisz"
Nie widzę w akcji premier league żadnego stawiania na piedestale ani promowania.
Ot zwykły fajny gest pokazujący że każdy jest tu mile widziany i że piłka jest dla każdego.
lfc257 26.12.2020 22:36 #
akurat wiesz ile jest takich sytuacji w kraju... ja za każdego pojedynczego Polaka odpowiadać nie mogę, piszę o tym jak to wyglądało historycznie. i oczywiście, że to jest promowanie LGBT. ja rozmiem jakby piłkarze nagrali jakiś spot reklamowy do telewizji, że każdemu się należy szacunek, że nie można kogoś dyskryminować za jego seksualność. ale LGBT to międzynarodowy ruch polityczny który wprost się domaga małżeństw homoseksualnych, adopcji dzieci przez takie pary itd. to wykracza daleko poza tolerancję
VII 26.12.2020 23:22 #
Skoro "w tej grze jest miejsce dla wszystkich, niezależnie od orientacji czy rasy" to dlaczego te hasła i symbole nie odnoszą się również do innych ras i orientacji, a jedynie do tych które są w danym momencie nagłaśniane. W Premier League mamy również przedstawicieli innych ras i orientacji które w teorii są równouprawnione i tak samo doświadczają one dyskryminacji. Zobacz np. ilu mamy gorliwych muzułmanów, a Koran podobnie jak Pismo Święte jasno wyraża się o homoseksualizmie. I teraz dochodzi do sytuacji w której głoszone hasła urażają czyjeś uczucia religijne. Co więcej taka osoba może być zmuszana pod presją środowiska do noszenia i głoszenia takich poglądów pod groźbą linczu społecznego. Czy to ma być ten świat który idzie do przodu gdzie tylko jedna strona ma prawo do głoszenia poglądów, a innym nie wolno się nawet odezwać?
użytkownik zablokowany 26.12.2020 20:10 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
czerwony1892 26.12.2020 20:17 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
ivers 26.12.2020 21:12 #
Po przeczytaniu tego wywiadu przypomniała mi się piosenka Big Cyca''Kapitan Żbik''A kibiców Millwall nie ukarali,no bo w sumie co im mogli zrobić,dać zakaz stadionowy?
Cyryl 26.12.2020 23:49 #
Wiedziałem, że polskie ortodoksy sprują się pod tym artykułem, nie wiedziałem, ze aż tak. Ludzie, czy wam aż tak przeszkadza, że ktoś chce dla kogoś zrobić coś miłego? Potraktować innego człowieka z szacunkiem? Szczególnie, że to jeden z naszych chłopaków, nie potraficie odpuścić? Wstyd i zaprzeczenie wszelkich liverpoolskich standardów
VII 27.12.2020 02:08 #
Po prostu mamy w swoim gronie wiele logicznie myślących osób, które nie dadzą się tak łatwo omamić zachodniej "jedynie słusznej" propagandzie. Ty np. nie potrafisz zrozumieć że ktoś kto ma wolny weekend i odpala Canal+ Sport, raczej nie robi tego aby być indoktrynowanym skoro ma tego dużo już na co dzień. I również nie ma w tobie tolerancji i szacunku o który apelujesz, ponieważ nie potrafisz tego uszanować i piętnujesz taki pogląd odnosząc się do wartości klubu robiąc z osób wyznających odmienne poglądy jakiś gorszy sort. W podobny sposób działa zachodnia patologiczna tolerancja tzn. masz psi obowiązek tolerować wszystko, pochwalać każdy nawet najgłupszy pomysł i nie dyskutować. W naszym kraju coś takiego nie przejdzie, ponieważ w przeciwieństwie do Angoli jesteśmy krajem mocno obciążonym historycznymi doświadczeniami i społeczeństwo nie lubi kiedy wciska mu się coś siłą.
Cyryl 27.12.2020 04:45 #
Czyli nie jestem chujem dla innych osób i chciałbym żeby było im dobrze to znaczy, ze jestem indoktrynowany?
użytkownik zablokowany 27.12.2020 10:43 #
Dokładnie na ulicy też bym się "spruł" do Ciebie gdybyś z takim czymś wyskoczył. Na święta się nudziło nie było innego innego terminu żeby wrzucić taki durny i drażliwy temat dla normalnych ludzi? Masz coś z głową wyraźnie.
lfc257 27.12.2020 13:09 #
Cyryl każdy może sobie myśleć co uważa. ale prawda jest taka, że świat jest oparty na prawach naturalnych a homoseksualizm jest z prawami naturalnymi sprzeczny. dlatego homoseksualistom należy się tolerancja ale nie można ich promować. opowiadanie głupot, że homoseksualizm jest tak samo dobry jak heteroseksualizm jest szkodliwe. jakby odwrócić proporcje i większość ludzi byłaby homoseksualna to ludzkość by zwyczajnie wymarła po jakimś czasie. żaden kościół czy Bóg nie mają tu nic do rzeczy, to są po prostu fakty. już nie mogę słuchać bzdur jacy jaka to nietolerancja panuje wśród białych ludzi, w zachodniej cywilizacji. proponuję się przyjrzeć muzułmanom. Salah zrobił sobie zdjęcie z rodziną przy choince i już muzułmanie poczuli się oburzeni. za 50 czy 60 lat kiedy biali staną się w Europie mniejszością swobody obywatelskie jakie mamy teraz się skończą. muzułmanie wprowadzą swoje prawa i wtedy dopiero się zacznie dyskryminacja
wraawer 27.12.2020 13:09 #
Cóż takiego durnego i drażliwego jest w tolerancji? Jesteś pewien, że to właśnie normalni ludzie są tacy oburzeni?
lfc257 27.12.2020 15:48 #
wraawer w tolerancji nie ma nic złego. Tylko Ty mylisz pojęcie tolerancji z aprobatą. Tolerancja to znoszenie kogoś/czegoś tzn. nie lubię kogoś, nie zgadzam się z nim ale uważam, że ma on prawo robić co mu się podoba. Aprobata idzie dalej - zgadzasz się z kimś, podoba Ci się co ktoś robi a może nawet promujesz jego sposób myślenia. To różnica.
wraawer 27.12.2020 18:23 #
Po pierwsze nie mylę. Na stadionach i w szatniach jest wielki problem z tolerancją osób LGBT. Są obrażane, wyszydzane, wspieranie ich wiąże się z reakcją taką jak wasza tutaj. A nawet jeślibym mylił, to czemu tak boli was aprobata tego, że niektórzy mężczyźni kochają mężczyzn? Co takiego drażliwego jest w przekonaniu, że ekspresja genu nie może być podstawą dyskryminacji i odbierania ludziom praw?
ynwa19 27.12.2020 00:36 #
W idealnym świecie sprawy polityczne,ideologiczne nie miałyby prawa bytu w świecie sportu.
Hendo nie nosiłby tęczowej opaski kapitańskiej tylko taką z motywami LFC,akcja solidarnościowa(jeżeli w ogóle) ze społecznością o czarnym kolorze skóry byłaby ograniczona do co najwyżej jednej kolejki.
Osobiście na przykład bardzo mnie interesuje los Indian czyli czerwnoskórych-dlaczego na boiskach PL nie ma jakiś manifestacji dotyczących ich trudnej sytuacji przede wszystkim w USA?
No właśnie nie ma ponieważ boisko piłkarskie ma być areną sportowej rywalizacji a nie placem na którym popieramy wybrane sprawy polityczne,społeczne.

Zawodnicy naturalnie jako zwykli obywateli mają prawo do swoich poglądów ba!nawet same kluby ale mecz,te 90 minut powinny być tylko i wyłącznie zarezerwowane dla piłki.

Lecz nie mam złudzeń,że tak będzie gdyż nie żyjemy w idealnym świecie.
Zielaslfc 27.12.2020 09:02 #
Nie wiecie dlaczego klub, aż tak angażuje się w sprawy związane z tolerancja LGBT. Miejscowi mieszkańcy Liverpoolu doskonale o tym wiedza. Tyle spiny, a gdyby Henderson w innym tonie wypowiedział się o LGBT to obraziłby naszego prawego pomocnika TAA, o którym krążą informacje nie tylko w sieci że jest homoseksualista, stąd między innymi jego polityczna odpowiedź na pytanie o dziewczynę w jednym z wywiadów z dzieciakami na klubowym YT. 😀 Czy wy naprawdę wierzycie w to, że przez tyle lat w piłce na najwyższym poziomie nie było zawodników ze środowisk LGBT? Są, ale dotychczas wizerunkowo nie mówili o tym otwarcie.
Zielaslfc 27.12.2020 09:11 #
Przepraszam za błąd prawego obrońcę ☺️
czerwony1892 27.12.2020 10:58 #
Aty na serio uznajesz kogoś za homo na podstawie wpisów w internecie?
nathan8 27.12.2020 09:41 #
troche oderwany od realiow, niestety.
użytkownik zablokowany 27.12.2020 10:08 #
Stop nowoczesnej Europie STOP LGTB!
MG75 27.12.2020 11:12 #
Ciekawe, ile to jeden artykuł potrafi w ludziach frustracji wywołać :)
A przecież ogólnie Jordan robi dobrą robotę.
VII 27.12.2020 16:22 #
Robi dobrą robotę przede wszystkim na murawie. I tego od niego oczekujemy. A prywatnie może sobie cały dom okleić na tęczowo i mi nic do tego. Chodzi mi o to że nadmierne promowanie tylko jednego nurtu pod płaszczykiem łamania praw człowieka prowadzi do jawnej dyskryminacji innego, który przez to może zostać zmarginalizowany lub pominięty. Ja jestem za równouprawnieniem wszystkich odłamów i albo wszystkie powinny być jednakowo promowane, albo żaden i raz na zawsze dajemy sobie spokój z tym tęczowym cyrkiem. Słusznie zauważyłeś że jest to tylko jeden artykuł, a wręcz w idealny sposób pokazuje że nadmierna popularyzacja nurtu LGBT może prowadzić do urażenia uczuć lub poglądów innych osób wyznających odmienne wartości.
simok 27.12.2020 11:27 #
Polityka w piłce nożnej to dziadostwo, nie potrzebujemy tego.
thevoice 27.12.2020 12:49 #
Biały 17-latek maszeruje z bronią po tym jak zabił dwie osoby, sprawa kończy się aresztowaniem (i to spóźnionym). Czarny facet ginie przy kontroli policyjnej. A ludzie się dziwią że hasło brzmi "Black lives matter"... Albo przeszkadza tęczowa opaska. Niesamowite.
VII 27.12.2020 16:41 #
Na świecie jest więcej przejawów łamania praw człowieka z powodów nie tylko rasowych, ale również politycznych i religijnych. Na świecie istnieje również więcej ras aniżeli czarnoskórzy i doświadczają one takiej samej dyskryminacji. W wielu krajach za noszenie krzyżyka na szyi grozi publiczna śmierć w męczarniach. W wielu krajach arabskich kobiety są okaleczane i mordowane przez swoich własnych krewnych tylko dlatego że np. zrobiły coś bez zgody swoich mężów. W wielu krajach Afrykańskich mordowani są biali misjonarze, tylko dlatego że są biali i obcy... Więc moje pytanie brzmi.. Dlaczego te akcje odnoszą się tylko do wybranych uprzywilejowanych grup i ich problemów, a nie do wszystkich innych? Dlaczego kiedy mówimy o rasizmie to jest mowa przeważnie o Afroamerykanach, a nie np. o rdzennej ludności Indiańskiej która była zamykana jak zwierzęta w rezerwatach i która do dnia dzisiejszego musi walczyć o przetrwanie? Mówmy o wszystkich i nie mówmy tylko Black, ale również White, Chinese, Arabs, Latino itd. - czyli All lives matter.
ducatisti 27.12.2020 21:33 #
Ty tak na serio? 17 latek odstrzelił łby kolesiom w obronie własnej, jednym z nich był notoryczny recydywista i pedofil. A rzekome męczeństwo czarnych niewinnych kolesi "niesłusznie" zatrzymywanych tylko do kontroli to bujda na resorach serwowana przez media typu CNN. Zajrzyj do statystyk przestępstw popełnianych w USA i zobaczysz, do której grupy etnicznej należy ich najwięcej.
czerwony1892 27.12.2020 13:43 #
Mogę tolerować w swoim otoczeniu homoseksualistów, ale nigdy nie zaakceptuję tego zjawiska i tej ideologii, bo kłóci się to z moimi przekonaniami, do których mam prawo.
Niech przestaną obnosić się ze swoją orientacją wszędzie dookoła, gdzie tylko się spojrzy. Nic mnie nie obchodzi, kto z kim śpi i co robi w łóżku. Identyczna sytuacja jest w przypadku ataków na katolików za to, że zgodnie z wyznawaną przez siebie wiarą nie akceptują zjawiska LGBT, ale żyją wśród homoseksualistów i nikt z tego nie robi problemu. Problem pojawia się, gdy oni żądają akceptacji i specjalnego traktowania nie akceptując, nie tolerując katolików. Mogą atakować i profanować kościoły, symbole religijne, ale to nic im nie da, bo Kościół w tej sprawie nigdy zdania nie zmieni. Im szybciej to zrozumieją tym lepiej dla wszystkich.
Zalewsky 27.12.2020 16:25 #
Bardzo mocno naciskałem, aby ten artykuł trafił na nasz serwis. Dziękuję Cyryl za tłumaczenie.
SpermaSzatana 27.12.2020 19:49 #
To jest wręcz niewyobrażalne jak można uważac się za kibica LFC i jednocześnie mieć tak wywalone na wartości jakie niesie ze sobą hasło YNWA, wartości jakie wynikają z historii klubu, wartości jakie wiążą się z obecną jego działalnością. Albo jesteście ingorantami i nie macie pojęcia o historii klubu, któremu rzekomo kibicujecie (vide chociazby zaangażowanie liverpoolczyków w walkę polityczną z thatcheryzmem albo fakt, ze Merseyside jest bastionem laburzystów), albo świadomie wchodzicie w romans z klubem, który: a) często angażował się w politykę; b) jeśli to robił to raczej robił to prezentując lewicowe postawy i teraz prujecie dupy, że hurr durr mieszajo politykę ze sportem i wspierajo lgbt XD no kurwa ludzie zastanówcie się. Serio jeśli macie takie problemy z faktem, że czy to piłkarze z prywatnej inicjatywy, czy to klub z pozycji oficjalnej, otwarcie wspierają walkę z takimi patologiami jak homofobia, rasizm, ksenofobia etc. to zastanówcie się czy nie warto zmienić obiektu swoich sympatii na taki bardziej odpowiadający waszemu zaściankowemu myśleniu. Podarujecie sobie samym nieco spokoju ducha a postronni będą wdzięczni za brak ryzyka natknięcia się na podobne wysrywy jak poniżej.

PS Nie istnieje coś takiego jak poprawność polityczna. Istnieje dyskurs polityczny, który może być mainstreamowy lub niezgodny z mainstreamem. I ten dyskurs ma to do siebie, że się zmienia w zależności od czasów, w których się zyje. Na szczęście obecny dyskurs mainstreamowy dąży w cywilizowanych krajach do liberalizmu obyczajowego, także prezentując poglądy przeciwne siłą rzeczy istnieje spora szansa na doświadczenie ostracyzmu społecznego. Jeszcze nie tak dawno na taki ostracyzm natrafiały osoby mówiące, że to trochę niefajnie dyskryminować drugiego człowieka ze względu na jego orientację, kolor skóry, płeć etc. Także pierdolety o poprawności politycznej są co najmniej śmieszne zważywszy, że jeszcze niedawno to wy ze swoimi poglądami byścię tę poprawność polityczną kreowali.

Pozostałe aktualności

Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (20)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com