Guardiola uderza w Kloppa: On wie, że to nieprawda
Pep Guardiola powiedział Jürgenowi Kloppowi, aby jeszcze raz spojrzał w kalendarz po tym, jak menadżer Liverpoolu stwierdził, że Manchester City miał „dwutygodniową przerwę z powodu Covid”.
Hiszpan wypowiedział się na ten temat przed meczem na Anfield i powiedział, że w niedzielę prawdopodobnie porozmawia na ten temat z Niemcem.
Skrytykował także jego słowa, stwierdzając, że „nie sądził, że Jürgen jest takim typem menadżera”.
– Jürgen musi jeszcze raz zerknąć kalendarz – powiedział Guardiola. – Mieliśmy Covid, tydzień wolnego i graliśmy czternastoma zawodnikami na Stamford Bridge.
– Może się mylę, może to były trzy tygodnie, może cztery.
– Kiedy zobaczę się z Jürgenem może go o to zapytam. Jestem zaskoczony.
– Myślałem, że nie jest takim typem menadżera.
– Powiem mu [Kloppowi]. Nie jestem poirytowany. Po nim się tego nie spodziewałem.
– On wie, że to nieprawda, bez przesady. Nikt nie miał dwóch tygodni wolnego! Nie sądziłem, że jest takim typem człowieka.
– Jeśli to zrobił, to okej, może się myliłem.
Liverpool będzie gościć na Anfield Manchester City w niezwykle ważnym dla drużyny Kloppa niedzielnym meczu w ramach Premier League.
Gwiazdy City, Kevin de Bruyne i Sergio Agüero, są niedostępni, jednak Guardiola przedstawił swoją wizję na mecz, w której jego drużyna dyktuje swoje warunki na boisku, zwycięża i zwiększa swoją przewagę nad the Reds do dziesięciu punktów.
– To byłoby ważne [wygrana], nie mogę temu zaprzeczyć – powiedział.
– Chcę zobaczyć jak moja drużyna próbuje wygrać mecz na Anfield, tak jak pierwszego dnia, odkąd z nimi jestem.
– To był udany występ, a czasami nie byliśmy w stanie wygrać. Jedziemy tam jednak po to, żeby zwyciężyć, a nie zremisować. Chcemy wygrać mecz.
– Oni zawsze znajdują się w czołówce. Są topową drużyną, znają proces, umiejętności, metodologię, są agresywni. Będą bardziej agresywni niż kiedykolwiek, odpoczywają po Brighton. Pozbierają się i będą gotowi.
– Są jedną z tych drużyn, absolutnie. Mają dużo punktów do ugrania. Moje doświadczenie jeśli chodzi o styczeń jest takie, że nikt nie wypada z wyścigu o tytuł i nikt nie jest jeszcze mistrzem.
– Nie mówię o przyszłości, bo jej nie znam. Jestem dobry, ale nie na tyle, żeby przewidywać, co się wydarzy. Nie tak dawno temu byliśmy na dwunastym miejscu w tabeli, a dziś jesteśmy pierwsi. Mecz z Liverpoolem nie martwi mnie bardziej od innych.
– Ilu liderów widzieliśmy już w trakcie jednego sezonu? Wiele zmian na szczycie może się powtórzyć. Skupiamy się na Liverpoolu, potem na Swansea, a następnie na Tottenhamie. W ten sposób należy do tego podejść.
Komentarze (22)
Kiedys tego nie było, pewnie frustracja ciężkim dla LFC sezonem.