Danny Murphy krytykuje decyzje VARu
Liverpool co prawda wygrał w sobotę przeciwko Aston Villi, ale to nie przeszkodziło VARowi w odciągnięciu części uwagi od genialnej, strzelonej w końcówce spotkania, zwycięskiej bramki Trenta Alexandra-Arnolda.
Były pomocnik Liverpoolu Danny Murphy skrytykował decyzję o anulowaniu gola Roberto Firmino, cofniętego z powodu marginalnego spalonego.
Byłoby to zwieńczenie dobrego występu Brazylijczyka, ale Jota znalazł się o milimetry przed ostatnim obrońcą podczas budowania akcji.
- Anulowanie gola ze względu na to, że rękawek koszulki Diogo Joty znajdował się na minimalnym spalonym w momencie budowy akcji, pokazuje, w jak zły sposób używamy technologii - napisał Murphy w The Daily Mail.
- To dążenie do perfekcji jest idiotyczne. Zanim zaczęliśmy używać technologii, nikogo nie obchodziło, jak napastnik ma ułożoną pachę, czy bark.
- W piłce nożnej stopy powinny być brane pod uwagę w przypadku spalonego, by bramka została anulowana, nic innego nie ma znaczenia.
Wcześniej, Virgil van Dijk okazał swoją frustrację w podobny sposób, kiedy polubił tweety Gary’ego Linekera, ubolewającego nad wykorzystaniem technologii.
W weekend wiele osób wypowiedziało się na ten temat, a w meczu Manchesteru United z Tottenhamem również nie brakowało kontrowersyjnych decyzji.
Fani Liverpoolu byli ostatecznie zadowoleni z wyniku na Anfield, który zwiększył ich nadzieję na Ligę Mistrzów w przyszłym sezonie, ale kontrowersyjne kwestie związane z VARem nadal dominują wśród dyskusji opinii publicznej.
The Reds zmierzą się teraz z Realem Madryt w drugim meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów, z nadzieją na odrobienie strat po przegranej 1:3 w pierwszym meczu i na to, że to stanie się głównym tematem rozmów, a nie kontrowersyjne decyzje sędziów.
Komentarze (8)
Czy linia spalonego, która jest tak ładnie wyrysowana przez VAR jest linią prostopadłą do linii bocznej?
Jeśli tak, to ma być zachowany kąt prosty między dwoma liniami. Czyż nie tak?
Każdy inny kąt daje możliwość manipulacji i błędnej decyzji i do tego wszystkiego dochodzi moment oderwania się piłki od buta.
Przy całej dyskusjności tematu strzelasz ślepakami.
Powinni ogarnąć automat, taki jak Hawk-Eye w tenisie, który wyłapuje to natychmiast. Bo sytuacje z spalonym, gdzie napastnik często wykona 1,5 sprinta, aż przygłup przy linii bocznej podniesie chorągiewkę...