Klopp o swoim wsparciu dla Tęczowych Sznurówek
Jürgen Klopp wykorzystał swoją kolumnę w oficjalnym programie meczowym na spotkanie z Southampton, by wyrazić swój podziw dla corocznej kampanii Tęczowe Sznurówki organizowanej przez Stonewall.
W tym tygodniu menadżer spotkał się obrończynią kobiecej drużyny Liverpoolu Meikaylą Moore by porozmawiać o tym jak ważne są świadomość i włączenie społeczności LGBT+ do sportu. Rozmawiali również o byciu sojusznikiem, autentycznym sobą i o tym jak klub, kibice i społeczność mogą razem pracować na rzecz zapewnienia, że piłka nożna jest bezpieczna dla wszystkich.
Tegoroczna kampania Tęczowych Sznurówek ma hasło "Zasznuruj i porozmawiaj". Skupia się ona na otwartej dyskusji o tym czemu klub i kibice wspierają włączanie środowisk LGBT+ do sportu, zarówno na boisku jak i poza boiskiem.
Wraz z Red Together, LFC chce zapewnić inkluzywne środowisko dla wszystkich i kontynuuje propagowanie równości i różnorodności zarówno na boisku jak i poza nim.
Oto kolumna Kloppa w dzisiejszym programie meczowym...
- Dzień dobry, witamy z powrotem na Anfield w meczu Premier League przeciwko Southampton. Chciałbym powitać Ralpha Hasenhüttla, jego zawodników, sztab, oficjeli i kibiców gości.
- Każdy wie, że uważam Ralpha za świetnego menadżera i bardzo fajnego faceta. Jest kimś z kim lubię rozmawiać, i kogo podejście do piłki podziwiam. To odważny trener z jasnym pomysłem. Prawdziwy lider. Myślę, że Southampton ma szczęście, że jest ich trenerem i jest to odwzajemnione uczucie.
- Mecz przeciwko Southampton Ralpha zawsze oznacza jedno: musisz być gotowy do walki. Widzieliśmy to w poprzednich sezonach i jestem pewien, że dzisiaj również to zobaczymy.
- Mieli cały tydzień na przygotowania, a my oczywiście graliśmy w Lidze Mistrzów w środę.
- Piszę tą kolumnę przed meczem z Porto, więc niestety nie mogę dokonać analizy tego jak nam poszło. Ma to na nas wpływ i musimy sobie z tym poradzić. Jesteśmy jednak do tego przyzwyczajeni więc wszystko jest w porządku. To nie problem, tylko informacja.
- Ten okres jest prawdziwym sprawdzianem, ale zarówno zawodnicy jak i sztab cieszymy się z niego. To test zarówno fizyczności jak i mentalności. Jako trenerzy musimy być całkowicie skupieni na przygotowaniach do następnego meczu, praktycznie w chwili, w której zabrzmi końcowy gwizdek meczu poprzedniego.
- Mam nadzieję, że często to mówię, ale w takich momentach jestem niezwykle wdzięczny za wsparcie jakie otrzymuję od mojego sztabu. Nie chodzi tylko o najbliższych trenerów i tych, którzy siedzą ze mną na ławce w trakcie meczu. Chodzi o całą drużynę, ludzi którzy dźwigają nas na swoich barkach.
- Przygotowania do każdego meczu, jakby był najważniejszym w historii, wymaga bardzo wiele planowania. Energia i poświęcenie, by stworzyć odpowiednie warunki do występów na światowym poziomie, muszą być docenione. Widzę to codziennie w Centrum Treningowym AXA i niezwykle to doceniam.
- Wiemy jakie mamy szczęście, że robimy to co robimy i wiele osób zamieniłoby się z nami miejscami. Nie oznacza to, że sztab ludzi, którzy wykonują swoją codzienną pracę nie czują napięcia w pewnych momentach. Intensywny terminarz wpływa również na nich, ale oni w przeciwieństwie do graczy, mnie czy moich trenerów rzadko są pokazywani publicznie.
- To co robią, tworzy podstawę, dzięki której drużyna może rozkwitać. Mamy duże szczęście, że są z nami.
- Mam nadzieję, że nikt nie zapomni, że dzisiaj bierzemy udział w kampanii Tęczowych Sznurówek. W tym sezonie jest ona pod hasłem "Zasznuruj i porozmawiaj".
- Z każdym rokiem ta kampania jest coraz bardziej znacząca i to jest bardzo ważne. To z pewnością obszar, zwłaszcza w męskiej piłce, w którym mamy jeszcze wiele do zrobienia, byśmy mogli postrzegać się jako inkluzywne i przyjazne środowisko dla członków społeczności LGBT.
- Jeśli mam być szczery, to czasami czuję się zadowolony z tego jak podchodzę do tego problemu, ponieważ dla mnie to normalne, że ludzie powinni czuć się bezpiecznie by być tym kim są. Powinni być wolni od osądów i uprzedzeń.
- Szczerze wierzę, że w drużynie, w kraju, ale również w Niemczech i innych krajach, podejście było by przyjazne. Z ręką na sercu, myślę, że profesjonalni zawodnicy pomyśleliby: fajnie, cieszymy się, że możesz być sobą, tak powinno być... a teraz chodźmy do pracy!
- Ja mówiący to i wierzący w to, to jedno. Faktem jest, że w profesjonalnej męskiej piłce w największych ligach, nie ma zawodników otwarcie przyznających się do bycia gejami. To znaczy, że musimy przeprowadzać znacznie więcej takich kampanii.
- Miałem szczęście spędzić trochę czasu z Maikaylą Moore z kobiecej drużyny Liverpoolu. Chcieliśmy stworzyć wideo dla naszych fanów, dzięki któremu zwiększy się świadomość na ten temat. Meikayla jest wspaniałą osobą. To prawdziwa inspiracja.
- Wiele się od niej nauczyłem. Mam 54 lata i uważam, że wiem całkiem sporo na ten temat, ale ona i tak otworzyła mi oczy i umysł na pewne kwestie. Słuchanie jej było dla mnie ważne. Jeszcze bardziej poszerzyło moje postrzeganie.
- Właśnie w taki sposób robimy postęp w kierunku tego, by ci którzy grają i ci którzy kibicują czuli się naprawdę wolni i nieskrępowani będąc tym kim są, niezależnie czy będą na naszym meczu, w szatni czy na tarasach. W pełni przyjaźnie, bez obaw i ukrywania swojego prawdziwego ja, z powodu tego, że piłka nożna jest zamknięta.
- Mam nadzieję, że nasi kibice wykorzystają tą szansę, by sprawdzić jak dużo zostało zrobione w tym obszarze. Nauczyłem się, że nigdy nie jesteś za stary by się rozwijać. Życie jest lepsze, gdy jesteś tolerancyjny i nie wykluczasz nikogo. Ci, którzy tacy nie są, wiele tracą.
- Dzisiaj jako klub i rodzina kibiców świętujemy również Dzień Społeczności Fundacji LFC, co jest doskonałą okazją by pokazać jaką wspaniałą robotę wykonuje fundacja zarówno dla lokalnej społeczności, jak i dla ludzi na całym świecie.
- Jestem dumny z bycia ambasadorem Fundacji LFC. Widziałem na własne oczy jaki niesamowity wpływ na młodych ludzi i ich rodziny ma ich praca.
- Bez niezachwianego wsparcia rodziny Liverpoolu, ta istotna praca nie była by możliwa. Dlatego w imieniu całego klubu chciałbym podziękować za hojność i życzliwość, którą okazujecie i wiem, że będziecie okazywać dalej.
- Kończąc, to nasz trzeci mecz w tym tygodniu na Anfield, a więc trzecia szansa dla Anfield by zrobiło co do niego należy. Potrzebujemy dzisiaj Anfield. Potrzebujemy, by pokazało swoją najlepszą stronę. Jestem pewien, że tak będzie. Nigdy nas nie zawiodło.
Komentarze (21)
Dopowiadacie sobie coś czego nie ma.
Zgodzę się, myślenie nie boli, polecam spróbować.
Czy to przypadek, że najbardziej zawistni są ludzie, którzy opowiadają się za wszelkiego rodzaju równościami - jednocześnie gdyby mogli odebrali by innym wszystkie prawa niezgodne z ich tokiem myślenia i postępowania.
Przykre, ze najbardziej zajadli są zazwyczaj Ci "pokrzywdzeni" i "nie równo traktowani"
Brawo Panowie, dajecie świetny przykład wyzywając innych od troglodytów i prymitywów tylko dlatego, że ktoś nie popiera jakichś lewackich ideologii, mieszanych z piłką nożną, z którymi widocznie Wam po drodze.
Bez odbioru
(treść komentarza zbyt krótka)