Henry: Leicester miało szczęście
Thierry Henry przyznał, że Leicester City "miało szczęście" podczas zwycięskiego meczu z Liverpoolem.
Były napastnik Arsenalu stwierdził, że Liverpool w swojej normalnej dyspozycji, ukarałby przeciwników, przy stworzonych przez siebie sytuacjach i był zaskoczony, że Leicester zdobyło trzy punkty.
Liverpool odniósł bolesną porażkę z Lisami we wtorkowy wieczór i The Reds mają teraz sześć punktów straty do Manchesteru City, znajdującego się na szczycie tabeli Premier League.
W 15 minucie rzut karny wykonywany przez Mohameda Salaha obronił Kasper Schmeichel, a po odbiciu przez niego piłki, Egipcjanin uderzył głową w poprzeczkę. To moment, którego Liverpool mógł żałować po końcowym gwizdku.
Jednak pomimo tego, że w ostatecznym rozrachunku Leicester miało szczęście, że udało im się wywieźć trzy punkty, legenda Arsenalu Henry, uznał, że było ono szczególnie widoczne w drugiej połowie.
- To samo powiedział Schmeichel, mieli szczęście - przyznał Henry dla Amazon Prime.
- Cała druga połowa, brak szczęścia na początku spotkania, kiedy Schmeichel dobrze wyczuł jedenastkę, normalnie możesz oczekiwać, że Liverpool, gdy jest w najlepszej dyspozycji i tworzy takie sytuacje, skarci przeciwnika, ale tak się nie stało.
- Jedną z rzeczy, o których chciałem powiedzieć, jest to, że Leicester było bardzo zmotywowane, chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony.
- Widać to było po zmiennikach, nie lubię używać tego określenia, ale w rzeczywistości odmienili oni losy spotkania.
Komentarze (1)